브로큰 하트 클럽
broken hearts clubW dniu, w którym na tylnych drzwiach domu Donghyucka pojawiła się kartka z napisem "klub złamanych serc zamknięty", przyjaciele chłopaka musieli dowiedzieć się, co się stało. Szczególnie, że po spotkaniu z Markiem nie dawał znaków życia.
Donghyuck mieszał w kubku herbatę, patrząc pusto przed siebie. Za oknem nic się nie działo, nawet auta nie przejeżdżały, przez co wszystko wydało mu się jeszcze bardziej smętne. Wyciągnął z kieszeni bluzy chusteczkę i przetarł nią nos, bo chociaż obiecał sobie nie płakać, ponownie to zrobił. Wystarczyło tylko to, że wyciągnął z szafki kubki, które dostał od Marka, a od razu zrobiło mu się przykro.
Nagle przed oczami mignęła mu postać, która po chwili pociągnęła za klamkę jego furtki. Przez kaptur na głowie nie widział jej twarzy i zmarszczył brwi zdezorientowany.
Upił łyka herbaty, a później ruszył do drzwi, do których nieznana postać zaczęła się dobijać.
– Kto tam? – zapytał.
– Lee Donghyuck, wsadzę Ci twój własny telefon w tyłek! Masz odbierać!
Blondyn wywrócił oczami i otworzył, po głosie rozpoznając Renjuna. Starszy od razu obdarzył go oburzonym spojrzeniem i wszedł do środka, od razu ściągając buty.
– Co ma znaczyć kartka i informacja w internecie o tym, że klub jest zamknięty? – rzucił rozemocjonowany.
Donghyuck ruszył z powrotem do kuchni, ale jego przyjaciel szedł krok za nim. Patrzył na niego z oczekiwaniem, a tamten westchnął ciężko.
– Nie mam siły, żeby nadal go prowadzić.
– Dlaczego?
Spuścił wzrok na swoje stopy, zastanawiając się, jak z sensem odpowiedzieć Renjunowi. Wiedział, że jak zacznie, to się rozpłacze, a był tym całkowicie zmęczony.
– Chodźmy do mnie, wszystko Ci opowiem – westchnął.
Oboje usiedli na łóżku, opierając się o ścianę. Donghyuck cieszył się, że Huang na niego nie naciskał, a spokojnie czekał, aż zacznie mówić. Chciał ułożyć swoją wypowiedź w głowie, chociaż nie przychodziło mu to łatwo.
– Zaczynasz mnie stresować Hyuck – powiedział cicho.
– Powiedziałem Markowi, co do niego czuje – rzucił.
– Och... i jak?
Nie oczekiwał pozytywnej odpowiedzi, bo zauważył, jak wygląda i zachowuje się młodszy. Jego nos i oczy były delikatnie zaczerwienione, a na dodatek nie odbierał od nich telefonów. Nie ukrywał, że zaczynał się o niego martwić.
– A jak myślisz? – odparł, zaciskając wargi w wąską linię.
Do oczu ponownie napłynęły mu łzy, przez co znienawidził się jeszcze bardziej. Nie chciał płakać, ale w ogóle nie mógł tego kontrolować. To wszystko działo się samo, a on tylko siedział cały dzień w pokoju i cierpiał. Chciał pojechać do parku i odpocząć na kocu przy promieniach słońca, ale przypominając sobie chwile, które spędził tam z Markiem, szybko mu się odechciewało.
CZYTASZ
broken hearts club| markhyuck
Fanfictionzakończone ✓ Po zerwaniu z chłopakiem Donghyuck nie dość, że zostaje wkręcony w dziwnego rodzaju klub przez swoich przyjaciół, ale wchodzi też w układ z Markiem. A później łamie każdą jego zasadę. pobocznie: nomin start: 30.06.21 end: 17.11.21 ™ T...