XV

68 4 0
                                    

Rozdział 15: Słyszycie? Karetka!

🦋

Była tak przerażona, nie mogąc już dłużej ustach na nogach. Upadła na kolana, przyglądając się chłopakom.

Pierwszy otrząsnął się Hongjoong, podchodząc do Parka i chwytając go za kołnierz koszuli. Trzymając mocno, podniósł górną część ciała leżącego na dziesięć centymetrów nad ziemią. Głowa Seonghwy wisywała, kołysając się na boki. Kim pochylił się nieco nad nieprzytomnym. Jednak nie wiedział, że wyższy od niego tylko udaje. Podniósł głową, patrząc w jego oczy, po czym chwycił go za twarz po obu stronach i z całej siły czołem uderzył go w nos.

Hongjoong natychmiast go puścił, chwytając się za obolałe miejsce. Podniósł wzrok na podchodzącego chłopaka. Chwycił go za kark, pochylając nieco do tyłu.

— Wiesz, czemu zawsze celuje w nos? Naczynka w nosie są bardzo wrażliwe. Osoby mogą się szybko wykrawać. Radzę szybko zadzwonić po pogotowie.

Przyglądał się przez parę sekund, wystraszonej minie Honga, ale po chwili stwierdził, że ten widok go nudzi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Przyglądał się przez parę sekund, wystraszonej minie Honga, ale po chwili stwierdził, że ten widok go nudzi. Chwiejnym krokiem zaczął iść w stronę szkoły. Sam nie czuł się za dobrze, ponieważ Hongjoong nie tylko jest wytrzymały na ciosy, ale także ma krzepę. Zatrzymał się przy dziewczynie, patrząc w jej przerażone, czekoladowe oczy. Pochylił się nad jej prawym uchem, mówiąc:

— Szkoda mi trochę ciebie, bo trzymasz się z kimś tak słabym. W ogóle nie masz gustu. Ani trochę.

Rzucił, po czym zrobił trzy kroki od dziewczyny, stając za jej plecami. Chwycił się za obolałe lewe ramię, a następnie spojrzał na dziewczynę. Gdy tylko ją wyminął, ta natychmiast podbiegła do Hongjoonga. Klęknęła przy nim i kazała trzymać nisko głowę, aby czasem krew nie dostała się do gardła. Adrenalina zaczynała powoli zanikać w żyłach chłopaka, dlatego zaczął czuć się coraz gorzej. Zadzwoniła po pogotowie i czekała z nim aż przyjadą. W pewnym momencie chłopak nie był w stanie utrzymać się dłużej na kolanach, po czym poleciał na dziewczynę, która go złapała, aby ten nie uderzył głową o ziemię. Kiedy karetka przyjechała, Seonghwa zaczął odchodzić, będąc zazdrosny o to, że ta dziewucha tak bardzo rozczulała się nad przegranym. On powinien dostać uwagę dziewczyny! W końcu jest ZWYCIĘZCĄ!

Kiedy przyjechała karetka, z budynku wyleciała sekretarka szkoły. Podbiegła do uczniów, patrząc raz na nich, a raz na ratowników. Po chwili pojawiły się dwie inne kobiety, ale to ta najbardziej siwa, przemówiła pierwsza.

— Co się stało?!

Hara zastanawiała się nad odpowiedzią. Nie miała zamiaru iść do dyrektora i tłumaczyć się z tego, czego była świadkiem.

— Kiedy przechodziłam obok, on już tak leżał. Wezwałam pogotowie.

— Nikogo nie widziałaś w okolicy?

 𝑭(𝑳𝑶𝑽𝑬)𝑹𝑺 || 𝑃𝑎𝑟𝑘 𝑆𝑒𝑜𝑛𝑔ℎ𝑤𝑎 (zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz