♠️17♦️ mówią o tej samej osobie.

320 30 6
                                    

Następnego dnia Deku jak i Bakugou byli w złych nastrojach. Denki jak nigdy non stop uciekał myślami.

- Deku, co się dzieje? - spytała Uraraka.

- Zostaw go. - zażądał Bakugou.

- Czemu się wtrącasz? - spytała lekko zła.

- Bo to co się wydarzyło to nie wasza sprawa. Wiem ja i on i nikt wiecej nie musi. - odparł.

- Nie wiem co robić. - powiedział załamany zielonowłosy.

- Mamy ten sam problem. - odparł blondyn.

- Denki? - Mina położyła rękę na ramieniu przyjaciela. Uniósł wzrok. - Gdzie jesteś myślami? - spytała.

- Sam nie wiem. Muszę to dzisiaj oddać, żeby mnie nie korciło. - pokazał notes.

- O kogo to? - wyciągnęła rękę. Odsunął swoją i poczuł, że traci notes. Oboje spojrzeli w tamtym kierunku.

- Ja się nim zaopiekuje. Będzie najbezpieczniej. - powiedziała Hagakure.

- No nie wiem czy to dobry pomysł. - odparł blondyn.

- Nie martw się. - otworzyła na pierwszej stronie. Przeczytała. - To własność Aki. Mam nadzieję że nie czytałeś. - dodała zamykając.

- Jasne, że nie. - odparł. Wszyscy szybko dotarli do szkoły. Aki siedziała już zła z przyjaciółmi.

- Kurwa. - powiedziała wściekła zaciągając się Winstonem czerwonym.

- Nie wierzę, że go zgubiłaś. - powiedział Shin.

- Martw się raczej tym, że twoja siostra zrzuciła dziewczynę z dachu szkoły. - odparła zimno. Wszyscy zamilkli.

- Hej. - podeszła do nich Hagakure z Denkim. - To chyba twoje. Spokojnie nie czytaliśmy. - podała jej dziennik.

- Jezu dziękuję. - odebrała go prawie wyrywając jej z ręki.

- Jest dla niej bardzo ważny. - wytłumaczyła zachowanie przyjaciółki Patona.

- Właściwie to Kaminari go znalazł. Ja już pójdę. - odeszła niewidzialna.

- Tak naprawdę to czytałem. - powiedział chłopak. Wszyscy spojrzeli na niego wielkimi oczami.

- Nie tu. - Akuryo chwyciła go za rękę i pociągnęła do szkoły. Zaskoczyło to 1A, ale nie reagowali. Weszła z nim do pokoju przewodniczącej. Tylko ona miała tam wstęp. - Ile wiesz? - spytała.

- Wiem, że jesteś siostrą Deku i Królową. - odparł.

- Jeżeli komukolwiek powiesz to nie skończy się to dla ciebie dobrze. - powiedziała.

- Spokojnie. Właściwie to chciałbym dołączyć. - zaskoczyło ją to.

- Czemu? - spytała spokojnie.

- Nigdy nie czułem się bohaterem. Zawsze mnie wyśmiewali, a Kyouka która mi się podoba traktuje mnie jak idiotę. Robią ze mnie prywatną ładowarkę. Nie umiem dobrze panować nad mocą, ale mam nadzieję, że dasz radę mi z tym pomóc. - z cienia wyszli przyjaciele Akuryo.

- To my naprawdę. - pstryknęła i przybrali swój prawdziwy wygląd.

- To ja, Patona, ale mówią na mnie NineTail. - na twarzy miała białą maskę lisa. Do tego mocno wycięte białe body i wysokie szpilki. Lisie uszy i siedem ogonów.

- Kazuyuki, Shadow. - powiedział. Czarne spodnie, takie same jordany. Czarna maska na całą twarz i czapka. W dłoni shotgun.

- Shinzo, Clypeus. - niebieski garnitur i biała maska zasłaniająca twarz od nosa wzwyż.

- Ryutaro, TimeTaker - niebieska bluza, biały T-shirt, czarne jeansy, trampki i maseczka na twarzy.

- Kurwa Kazu, masz farta, że było pusto. Zamknąłeś cień i wyglądałam jak idiotka wpadając na pustą ścianę. - powiedziała zdyszana Horu. Zauważyła ich stroje oraz Denkiego i zrozumiała co się dzieje. Akuryo pstryknęła ponownie. Strój niebieskowłosej się zmienił.

- Hotaru, Tamashi. - cała na czarno, dłuższa sukienka, zakolanówki, szpilki i przepaska na oczach. Włosy zwiazane w dwie kitki.

- Tamashi gratuluję, awansujesz do pierwszej lini. - odparła Imodiray.

- Poważanie? Nie przeszkadza ci że będzie nieparzysta? - spytała.

- Bedzie parzysta. Denki, witaj w Kings&Queens na pierwszej lini. - wszyscy spojrzeli na nią zaskoczeni. - Patona. - spojrzała na przyjaciółkę.

- Tak? - spytała podekscytowana.

- Wprowadzisz go. Horu później zajmie się jego strojem. Dzisiaj wieczorem spotkamy się i popracujemy z twoją mocą. - dodała po czym pstryknęła i przybrali swój szkolny wygląd. Wyszli zostawiając dwójkę w pokoju.

- Okej, najważniejsze sprawy. - zaczęła Pat. - Aki oczekuję szacunku nie tylko do siebie, ale do wszystkich, którzy nie zrobili ci krzywdy. Musisz być lojalny grupie. Za złamanie zasad płaci się życiem. Pamiętaj, że każdy jest człowiekiem. Nikogo nie traktuj z góry. Pozycja świadczy o zaufaniu Królowej do ciebie. Każdy na dworze jest ważny, tak tworzymy społeczność. To chyba tyle z zasad. Teraz należysz do naszej paczki. To znaczy, że prawie wszystko robisz z nami i bierzesz udział w planowaniu. - skończyła radośnie.

- Nie wiem czy to wszystko spamiętam. - powiedział chłopak.

- Spokojnie, Aki bedzie cię ewentualnie upominać na początku. - odparła białowłosa.

- Dobrze, Pat. Moja kolej. - z cienia wyszła Aki. - Zamykaj. - Patona ukłoniła się lekko i w podskokach opuściła pomieszczenie kierując się na boisko. - Teraz ja z tobą porozmawiam. - jej głos był surowy i spokojny. Usiadła za biurkiem kładąc ręce na blacie i łącząc palce. Patrzyła chwilę w ciszy na chłopaka w większości czerwonymi oczami. Denkiego aż przeszły dreszcze. - Bedziesz tak zwanym traitorem UA. - odparła nie zmieniając pozycji.

- Co to znaczy? - spytał.

- Inaczej, bedziesz naszą wtyką w UA. Będziesz donosił mi o wszystkich ich planach i krokach. Będziemy zawsze przed nimi. - wstała i stanęła przodem do okna. Obserwowała boisko, swoich znajomych. Chłopak stanął obok niej. - Wszyscy są tacy spokojni, tacy szczęśliwi. Marzę, by tak było na świecie zawsze i wszędzie. Niestety to nie możliwe w społeczeństwie z takimi bohaterami. Dlatego walczymy. Nie chcemy ich zgładzić, chcemy ich zmienić. Rozumiesz? - dopytała.

- Tak. - odparł.

- Chodź. - wyszli razem. Zatrzymała się jeszcze przed wyjściem na boisko. - Wciel się w rolę. Jesteś bohaterem i zabłądziłeś w naszej szkole. - wyszła i odrazu zaczęła mówić owoele glosniej niż przy rozmowie z nim. - Naprawdę nie wierzę. Jak mogłeś się zgubić w naszej szkole? UA jest z naście razy większe. Idioci. - podeszła z Denkim do grupy. Kazde z nich wyglądało i zachowywało się zupełnie inaczej niż w wersji KQ. Teraz gdy znał prawdę dziwiło go to. Musiał przyznać, że byli świetnymi aktorami.

- To jak będzie z dzisiaj? - spytał Denki.

- A co jest dzisiaj? - spytał Sero. Blondyn nawet nie wiedział kiedy przyjaciel pojawił się obok niego.

- Coś co ciebie nie dotyczy. - odparła. - Panie Aizawa. - mężczyzna spojrzał na nią, a ona z całą grupą podeszła do nauczyciela. - Zabieram dzisiaj Denkiego na nocowanie. - powiedziała.

- Co jeżeli się nie zgodzę? - spytał.

- To nie jest propozycja, tylko stwierdzenie. Ze mną jest bezpieczniejszy niż z wami. - dodała i odeszli.

- Oni są dziwni. - powiedziała Uraraka.

- Nie są dziwni. Poprostu wychowali się inaczej niż my. Dla nich to jest norma. Możemy tego nie rozumieć, ale nie wolno nam krytykować ich zachowań. - odparł Deku i spojrzeli na siebie z Bakugou. Wiedzieli, że Akuryo żyła podobnie. Nie mieli tylko pojęcia, że mówią o tej samej osobie.

/998 słów/ Przepraszam, że musieliście tyle czekać. Trochę rzeczyvmi wypadło. Prosiłabym o odpowiedź pod ostatnim wpisem na mojej tablicy. Klasa maturalna dobija. Dobra lecę. To tyle ode mnie. Z góry dziękuję za wszystkie komentarze i głosy to bardzo motywuje do dalszej pracy ♥️

♦️ Idiana♦️

Co cię zniszczyło siostro? BNHA/MHA Deku's Villain Sister StoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz