♣️21♦️ Chodźmy Pat/Już idzie

190 19 1
                                    

Gdy klasa przewodniczącej i 1A zebrali się na boisku pojawiła się w drzwiach Hotaru. Wyglądała na roztrzęsioną i przesiąkniętą strachem.

- Apel na auli, już. - powiedziała łamiącym się głosem i wróciła do budynku. Wśród uczniów rozeszły się głosy, brak Aki był zauważalny. Nikt jednak do tej pory się tym nie przejmował, wielokrotnie opuszczała lekcje, ale zawsze z całą grupą. Tym razem nie było tylko jej. Gdy wszyscy stanęli w auli zauważyli, że dyrektorka nie stoi przy mównicy, a z boku ze spuszczoną głową jak i Horu obok niej. Drzwi auli gwałtownie się zamknęły, a zza kurtyny wyszła Królowa. Wszyscy uczniowie spuścili głowy, by okazać szacunek i 1A również to zrobiła.

- Spokojnie, możecie na mnie patrzeć. - powiedziała gdy zatrzymała się przy mównicy. Wszyscy unieśli głowy, dziewczyna emanowała majestatem, była sztywno ubrana i bardzo poważna, jej w większości czerwone oczy nie ciskały piorunami, były puste. - Większość z was przynajmniej mnie kojarzy, ale powiem dla niewtajemniczonych. Nazywam się Imodiray, choć potocznie zwą mnie Królową. Przewodniczę grupie znanej jako Kings and Queens, lub w skrócie KQ. Część z was pewnie zauważyła zniknięcie pewnej osoby. Mam tu na myśli przewodniczącą szkoły Aki. Pełne imię dziewczyny to Midoriya Akuryo. - Deku i Bakugou szeroko otworzyli oczy, nie wierzyli w to co słyszą. Przewodnicząca była siostrą Deku przez ten cały czas. - Jej zniknięcie nie jest przypadkowe. Nasza kochana Aki jako mój łącznik nie o wszystkim mi mówiła. Zorganizowała pewne spotkania sprzeczne z naszymi ideałami za moimi plecami i bez zgody. Musi teraz ponieść za to karę. - na ekranie pojawił się obraz Aki przykutej w półmroku za nadgarstki do łańcucha zwisającego z sufitu. Był na tyle długi, że choć ręce miała w górze to klęczała na podłodze. Jej ciało było poranione i widać było krew. Z głośników usłyszeli zachrypnięty głos dziewczyny.

- Izuku bez względu na wszystko nie szukaj mnie! Jeżeli mam tu zginąć to nie żałuję żadnej mojej decyzji! Muszę ponieść swoją karę skoro taki mój los, ale nie licz, że zmienię strony. Żyje według własnych zasad i nic tego nie zmieni. - ekran zgasł.

- Biedna dziewczyna, ale jest wierna swoim przekonaniom. Nie zabiję jej, spokojnie. Nie macie się o co bać, ale wiem, że wszyscy i tak się martwicie, bo przewodnicząca jest wam bliska. Zwalniam was więc z lekcji. Myślę, że dyrektorka nie będzie miała z tym problemu. - spojrzała na kobietę.

- Nie, w żadnym wypadku. - pokiwała szybko przecząco głową.

- Dobrze, wszyscy jesteście wolni. - dziewczyna stanęła pod ścianą. - Shadow otwieraj. - powiedziała i zniknęła w cieniu.

- Ciekawe, może jej grupa się tu uczy więc ją słyszał. - powiedział do siebie Aizawa.

- Oni zawsze ją słyszą, nawet jak nie ma ich obok, wystarczy, że powie coś w stronę cienia, a on ją słyszy. Nikt do końca nie wie czemu. - spojrzał w stronę głosu. Patona patrzyła w miejsce gdzie dziewczyna zniknęła. Odwróciła się do Denkiego. - Chcesz pójść z grupą do mnie? Jesteś już częścią paczki, Aki stała się ci bliska, napewno będzie ci lepiej. - powiedziała chwytając go za rękę, a za nią ustawiła się cała grupa.

- Kaminari, cały Bakusquad jest gotowy by cię wesprzeć! - dodała Mina pojawiając się z resztą paczki.

- Jak wolisz możemy posiedzieć we dwóch. - zaproponował Sero. Denki musiał dokonać ciężkiego wyboru, zauważył wzrok Jirou na jego złączone ręce z Patoną, ale nie przejmował się tym teraz. Czuł, że już znalazł swoje miejsce na świecie. Zacisnął mocniej rękę na dłoni Patony, ale tak, by nie zrobić jej krzywdy, po czym spojrzał na białowłosą.

- Chodźmy Pat. - powiedział. Cała jego klasa i nauczyciel otworzyli szeroko oczy. W ten sposób Denki zadeklarował kto jest dla niego najważniejszy. Skreślił Jirou i cały Bakusquad, tylko Sero go rozumiał. Wiedział, że Kaminari wybrał towarzystwo, w którym będzie się czuł najlepiej. Nie skreślił go przez to.

- Dobrze! - dziewczyna uśmiechnęła się i puściła jego rękę, wszyscy ruszyli za Shinem tylko ona na chwilę się zatrzymała. Jej źrenice sie zwęziły, zęby przypominały bardziej zwierzęce, a paznokcie zmieniły się w pazury. - Trzymaj swoje brudne łapska z daleka od mojego mężczyzny. - powiedziała gardłowo patrząc na Jirou, po czym przybrała całkowicie ludzką postać i dogoniła przyjaciół.

- Wszystko okej Patona? - spytał Denki.

- Tak, chodźmy do kwatery. - powiedziała tak, by nikt inni nie słyszał chwytając rękę chłopaka.

~*~

Drzwi pokoju otworzyły się i cała szóstka weszła do środka.

- Aki, wszystko okej? - spytała Hotaru.

- Tak, wszystko idzie zgodnie z planem. - odparła patrząc przez szparę między deskami w oknie.

- Izuku już się domyślił. - zauważył Kazu.

- Masz rację, Deku i Kacchan już wiedzą, to musiało się wydarzyć prędzej czy później. - odpowiedziała wciąż na nich nie patrząc.

- Co teraz? - spytał Denki.

- Przygotujcie się. Nieważne że prosiłam, itak będą mnie szukać. - odpowiedziała spokojnie odwracając się do nich.

- Gdzie? - Shin wstał spokojnie.

- Zachodni Magazyn. - odparła bez uczuć. Dotknęła każdego pokoleji zmieniając ich wygląd. - Idźcie, ja muszę coś jeszcze załatwić. Gdy tylko grupa cieniem udała się w wybrane miejsce dziewczyna zadzwoniła.

- [Halo.] - wydobył nie się głos.

- Witaj Shigi. Potrzebuję Twice'a, na już. - odparła patrząc morderczo w pustą przestrzeń przed sobą.

~*~

Denki stał z boku gdy grupa ustawiała scenografię.

- Co my właściwie robimy? - spytał.

- Szykujemy przedstawienie dla bohaterów. - odparła Horu.

- W sensie? - dopytał, a morskowłosa westchnąła.

- Spójrz, te sześć krzeseł na wprost wejścia jest dla nas, fotel na środku lekko w tyle dla niej. - przerwał jej.

- Czemu jest w tyle? Nie powinien być z przodu skoro jest królową? - dopytał.

- Musimy ją osłaniać, stąd takie ustawienie. Tam na środku jest plama krwi gdzie będzie klęczeć Aki. - kontynuowała.

- Skąd macie krew? - spytał.

- Mamy swoje sposoby. I my nie wy. Plus jeżeli jeszcze raz mi przerwiesz to nastepnym razem użyjemy twojej. Shin szykuje rzeczy do tortur brudząc krwią. To proste. - zakończyła.

- Wow, na wszystko gotowi. Zaskakujące. - powiedział.

- To nie my, to Akuryo. - dodała Hotaru.

- Denki, dawaj pomożesz mi. - zawołała go Patona.

- Szykujcie się. Już idzie. -

/936 słów/ Wiem, że dlugo czekaliście, ale jest! Książka jeszcze nie umarła, ja jeszcze nie umarłam. Ostatnio rozważam dodanie czegoś co kitram w nieopublikowanych bo przyjaciółka mnie namawia. Też jest z BNHA, ale całkowicie psychologiczna bez romansów, o ,,nieumarłych" jeżeli można to tak nazwać, ogólnie w pewnym sensie nieśmiertelnych osobach. Skomplikowane. Ciekawiłoby was coś takiego? Tyle ode mnie. Z góry dziękuję za wszystkie komentarze i głosy to bardzo motywuje do dalszej pracy ♥️

♦️Idiana♦️

Co cię zniszczyło siostro? BNHA/MHA Deku's Villain Sister StoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz