Dzień szkolny minął szybko. Już wszyscy mieli się kierować do domów gdy rozbrzmiał alarm.
- Kurwa. - powiedziała Aki.
- Co się dzieje? - spytał Aizawa.
- Liga złoczyńców pojawiła się w dzielnicy. Proszę się nie oddalać. Grupa przewodniczącej do mnie już! - rozbrzmiał z głośników głos dyrektorki.
- Moja klasa do dwóch sal i przebierzcie się w stroje. Idziemy. - powiedział Aizawa. Aki z resztą ruszyła do gabinetu dyrektorki. UA w dwóch najbliższych salach przebrała się w stroje. Ruszyli pierwsi naprzeciw lidze. Spotkali się z nimi na jednej z ulic, ludzie w oknach z zaciekawieniem czekali na rozwój wydarzeń.
- Witam klasę 1A. Tak myślałem, że tu was znajdę. - powiedział Shigaraki z całą grupą.
- Czego chcesz? - Aizawa prawie podskoczył słysząc głos za sobą. Zza niego wyłoniła się Królowa. Cienie towarzyszącej mu najbliżej czwórki były przejściem pierwszej linii.
- Witaj Imodiray. - odparł niebieskowłosy.
- Witaj, ale nie pierdol. Czego tu szukasz? - spytała poważnie bez uczuć.
- Mi też miło cię widzieć. Niestety nie przyszedłem tu do ciebie, więc wracaj do nory i zejdź mi z drogi. - powiedział ze złością i bez jakiego kolwiek szacunku. Chciał ją wyminąć, ale drogę zablokowała mu halabarda trzymana przez dziewczynę.
- Kim jestem? - jej głos był głęboki i ostry. Kipiał złością.
- Królową. - odparł przerażony Shigaraki usilnie starając się to ukryć.
- Czym władam? - jej ton się nie zmieniał.
- Kings & Queens. - odparł.
- Gdzie jesteście? - obsypywała go pytaniami.
- W dzielnicy Kings & Queens. - odpowiadał coraz bardziej przerażony.
- Kim są ci za mną? - zadała ostatnie.
- Bohaterami. - odparł.
- Błąd. - uniosła głowę, wszystkich poza KQ przeszedł dreszcz. Jej oczy w większości czerwone wzbudzały strach. - To moi goście. - odpowiedziała. Shigaraki zrobił krok w tył. Wyprostowała się, jej wzrok jak i głos znowu stały się spokojne. - Teraz zostaw moich gości i opuść moją dzielnicę. Swoje sprzeczki zostawcie poza nią i tam rozwiążcie. - Liga odwróciła i ruszyła przed siebie odchodząc. - Jeszcze jedno Shigi. - chłopak zatrzymał się i odwrócił. - Uważaj co mówisz ludziom. Przyjaciel dziś może być wrogiem jutro. - kiwnął twierdząco głową, ponownie się odwrócił i odszedł. Królowa z pierwszą linią spojrzała na uczniów. - Przepraszam was za spóźnienie. Miałam swoje sprawy. - powiedziała.
- Nic się nie stało. Dziękujemy za pomoc. - powiedział Aizawa.
- Nic wielkiego. Taka moja rola. - odparła. - Do zobaczenia UA. - minęła Aizawe i zniknęła w jego cieniu.
- Zaskakujący spokój. - zauważył Shoto.
- Ona ukrywa swoję problemy za spokojem. - powiedziała Patona.
- Za tym spokojem jest świat bólu i krzywdy. - dodał Shin.
- Myślicie, że ja znacie, ale tak naprawdę nie macie pojęcia. - dodał Ryu. Po czym weszli w cień i zniknęli.
- Jeszcze mam dla was prawdę życiową, której się nauczyliśmy. Umierasz jako bohater, albo żyjesz wystarczająco długo, by widzieć jak stajesz się złoczyńcą. - zakończył Kazu i również zniknął w cieniu.
CZYTASZ
Co cię zniszczyło siostro? BNHA/MHA Deku's Villain Sister Story
FanficOsoba, która miała być ci najbliższa, nagle okazuje się twoim największym wrogiem. Bohater i przywódczyni złoczyńców. Obrońca i morderczyni. Brat i siostra. Tak podobni z zewnątrz, tak różni w środku. Młoda dziewczyna w dzieciństwie oddzielona od b...