Prolog

340 10 3
                                    

     Nie czułam nic.
     Mimo spokoju ducha oraz braku jakichkolwiek problemów, nie posiadałam w sobie żadnych emocji. Powinnam się cieszyć, oczywiście tak było przez kilka miesięcy po wojnie z Tarczą. Lecz pewnego dnia coś się zmieniło.
     Dotarły do mnie informacje oraz wspomnienia z przeszłości, przed którymi musiałam uciec. Nie potrafiłam sobie z nimi poradzić. Nawet ja mam granice wytrzymałości, a okres czasu jaki niespodziewanie postanowił ujawnić się, wstrząsnął moim życiem. Musiałam się uwolnić, choćby na moment.
     Właśnie dlatego siedziałam na plaży w Malibu, gdy słońce w swoim tempie chowało się w głębinach oceanu. Pragnęłam, aby to powolne tempo, można było zastosować w nadchodzących wydarzeniach. Chciałam żeby mnie przeszłość nie dopadła, uwolnić się z tych łańcuchów, z których nie potrafiłam się wywinąć.
     Lecz wciąż, nie czułam nic.
     Odizolowałam wszelkie emocje, wyrzuciłam je z siebie, bo wydawało mi się, że to jest jedyny prawidłowy sposób na ochronienie siebie przed tajemnicą, której nawet sam Orion nie znał. Ukryłam to przed wszystkimi, tłumiąc głęboko w sobie sekret, którego nie chciałam nigdy wywlekać na wierzch. Ale los postanowił zrobić to za mnie, nie dbając o to, czy byłam na to gotowa czy nie.
     Znowu uciekłam.
     Znowu skrzywdziłam tych, których kochałam najbardziej.
     Podczas misji na bazę Hydry, w której udział wzięła cała grupa Avengers, spakowałam najważniejsze rzeczy i wyjechałam z kraju. Było to głupie, wiedziałam o tym. Ale przerosło mnie to, z czym musiałam się zmierzyć. Zostawiłam miłość mojego życia, niczego nie świadomego i zamknęłam za sobą drzwi. Opuściłam rodzinę, chcąc rozeznać się w sytuacji z czystym umysłem oraz kontrolą. Przekazałam rozkazy Moonly, aby zająć ich pracą bez możliwości szukania mnie. Nikt nie wiedział gdzie byłam. A to wszystko zrobiłam w kompletnej ciszy.
     Ciszy, która była najgłośniejszym krzykiem, jaki mogłam z siebie wydać. Krzykiem, który rozdzielał na pół mój umysł oraz duszę. Ale nie mogłam wydać z siebie żadnego dźwięku.
Moonly mnie tego nauczyło.
     Ale nawet Szkoła, nie przygotowała mnie na niemożność wypowiedzenia myśli na głos, gdy upominają się o atencję. Aczkolwiek od dnia dzisiejszego, milczenie miało być moim długoterminowym towarzyszem.

______
Witajcie w trzeciej części! 📘

Nowych czytelników, witam bardzo serdecznie, stałych czytelników jeszcze gorącej 🔥

Oby ta część historii również przypadła wam do gustu i mam nadzieję, że zostaniecie ze mną do końca także tej historii 😇

Miło mi was widzieć ponownie kochani! 🥰

Luna x

Silent Girl // Avengers FF (TOM III)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz