19.

839 53 14
                                    

Ostatni dzień obozu treningowego. Trenerzy przyszykowali niespodziankę, którą okazał się grill.
Z innymi menadżerkami ogarnęłyśmy jedzenie. Kiedy wszystko było gotowe, a drużyny rzuciły się na jedzenie, poszłam na poszukiwanie przyjaciół.
Rumi rozmawiała z innymi dziewczynami.

Za dużo obcych ludzi, czyli idziemy dalej.

Wypatrzyłam Kenmę grającego na schodkach. Siedziało tam także dwóch chłopaków, ale nie o nich mi chodziło. Kiedy ruszyłam w stronę blondyna podbiegł do niego Kuroo.

- Kenma cholero! Masz coś zjeść!

Chłopak podskoczył wystraszony. Nie był jednak tak przestraszony, jak Kuroo gdy skoczyłam mu na plecy.

- Nie je to nie jest głodny - poklepałam chłopaka po włosach.

- Nie jadł nic od rana.

- Nie niańcz go. Mamą jest tu Yakkun.

- Jestem kapitanem mam opiekować się drużyną.

- A ja pilnować, żebyś tego nie spieprzył - ześlizgnęłam się z pleców Tetsuro.

Ten rzucił okiem na miejsce, w którym powinien siedzieć Kenma. Właśnie. Powinien. Ale go nie było.

- Ty mała, podstępna bestio - nachylił się. - Grałaś na zwłokę.

- Możliwe - unikałam wzrok ku górze, uśmiechając się przy tym.

Tetsu ruszył na poszukiwania Kozume. Miałam zamiar zrobić to samo.

- Um... Hej - ktoś zatrzymał mnie, chwytając moją rękę.

Odwróciłam się i zobaczyłam zielonowłosego piegusa.

- Cześć. Znamy się?

- Nie. Nazywam się Yamaguchi Tadashi.

To o nim mówił Shoyo.

- Kobayashi Kazue. Miło mi.

Pov Kenma:

Zwiałem przed Kuroo na wzgórze. Ten pobiegł w drugą stronę, nie spodziewając się, iż pokieruje się właśnie tu.
Miałem widok na cześć pola, na którym urządziliśmy grill. Mój wzrok utkwił, jednak na jednym punkcie. Na Kazue. Właśnie rozmawiała z chłopakiem obok, którego siedziałem na schodach. Kto to jest?

- Kenma! - podbiegł do mnie Shoyo - Patrz, arbuz! Wziąłem i dla ciebie.

- Dzięki - nie odwracałem wzroku od dziewczyny.

- O. Widzę, że Yamaguchi wreszcie odważył się poznać Kazue-san - zakrztusiłem się słysząc kto rozmawia z Kazue. To jest Yamaguchi Tadashi? Jeśli tak, to moje szanse u dziewczyny właśnie spadły do zera.

~Time skip~

Pov Kazue:

Wymieniłam się z chłopakiem numerami telefonów. Później odnalazłam Kozume. Siedział na wzgórzu z Shoyo i Haibą.

- Daj gryza - nachyliłam się do chłopaka i ugryzłam kawałek arbuza, który trzymał w dłoniach.

Zaczęliśmy rozmawiać o tym co robiliśmy przed obozem treningowym. Kozume udawał, że nie słyszy, kiedy Lev opowiadał Hinacie jak usiłowali ściągnąć kota z drzwa. Ja wręcz przeciwnie. Uwielbiam tą historię.
Położyłam się bokiem na wzgórzu.

- Kazue-san co ty robisz? - zapytała krewetka

- Sprawdzam czy jak się sturlam ze wzgórza to będzie szybciej niż z jak z niego zejść.

Rubber Chicken |Kenma Kozume x OC|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz