Pov Kenma:
Obudziły mnie dziwne odgłosy. Z początku nie rozumiałem mamrotu. Dopiero, gdy chwilę się wsłuchałem usłyszałem głos wkurzonej Kazue.
- Znowu. Ty dziadu ty, przecież powinieneś leżeć już od 20 minut.
Chwila. Jak długo spałem.
Otworzyłem oczy, od razu dostrzegłem dziewczynę leżącą na łóżku obok i... Grającą w grę.- Co cię tak wkurzyło? - moje pytanie musiało ją zaskoczyć, ponieważ wypuściła konsolę z rąk
- Kenma-kun, już wstałeś... - ucichła. - Obudziłam cię? Przepraszam.
- Nie. Nic się nie stało. Z czym masz problem? - położyłem się obok dziewczyny, chcąc zobaczyć w co gra.
- W nic takiego - kiedy tylko się zbliżyłem wyłączyła urządzenie.
- Może pomogę.
- Sorki. Rzadko kiedy gram w gry. Znaczy gram często, ale... sama.
- No... Okej. Może innym razem.
- Jasne.
~Time skip~
Wracałem właśnie do pokoju. Moich myśli wyjątkowo nie zajmowały gry, a uśmiech posłanym przez Kazue na pożegnanie. Poczułem lekkie pieczenia na policzkach. Miałem nadzieję że nie spotkam nikogo, dopóki nie dotrę do pokoju.
- Oi, Kenma! - usłyszałem wołanie Tetsuro z drugiego końca korytarza - Gdzieś ty był? Szukałem cię.
- A ja szukałem was. Kazue powiedziała żebym do was zajrzał, ale nie powiedziała gdzie byliście.
- Czyli, szukałeś nas, bo Kazue cię o to poprosiła - spojrzał na mnie swoim zboczonym spojrzeniem.
Nie odpowiedziałem, a jedynie przyspieszyłem kroku i pokierowałem się do pokoju.
Pov Kuroo:
Hehe. Czyżby mój przyjaciel polubił naszą nową koleżankę.
Zamiast iść za Kemną, zawróciłem i pobiegłem do pokoju menadżerek. Po zapukaniu odczekałem chwilę. W końcu otworzyła mi Rumi.
- Jest tu może twoja pomocnica?
- Nie. A co? - w jej oczach pojawiły się iskierki zainteresowania - Czyżbyś miał jakieś newsy?
- Może~
Dziewczyna złapała mnie za rękę i wciągnęła do pokoju. W momencie, w którym łapałem równowagę, ta rozejrzała się po korytarzu, po czym zamknęła drzwi na klucz.
- No to opowiadaj!
Pov Kazue:
Jak gdyby nigdy nic, przechadzałam się korytarzami, słuchając muzyki. Dotarłam do pokoju, niestety kiedy usiłowałam otworzyć drzwi, te ani drgnęły.
- Rumi! Słyszę, że jesteś w środku! Otwieraj! - waliłam w drzwi, bez skutku
- Nie! Idź i porób coś innego, zajęta jestem! - usłyszałam krzyk dziewczyny dziewczyny po drugiej stronie drewnianej barykady
- Jeśli właśnie zdradzasz Makoto to wiedz, że będę stać po twojej stronie! Musiałaś mieć powód!
- Spierdalaj!
Zaśmiałam się słysząc odpowiedź.
- Przecież żartuje - ponownie zachichotałam. - Dobra, Adios.
Nie mając za bardzo pomysłu co by porobić, udałam się na stołówkę. Poszukać jakiegoś soku, czy czegoś. Jest to ogromna kuchnia obozowa, więc z szukaniem trochę mi się zeszło.
CZYTASZ
Rubber Chicken |Kenma Kozume x OC|
Fanfiction,,- O czym tak rozmyślasz? - Nie jestem agresywna... Poprostu lubię przemoc."