3.

1K 52 7
                                    

Kozume... Kenma. To imię chodziło za mną resztę dnia. Nie mogłam skupić się na żadnej lekcji. Moje myśli wciąż powracały do chwili, w której brązowowłosy chłopak, minął mnie na korytarzu grając w coś na konsoli.
Wracając do domu czułam dziwne uczucie. Czyżby to były te motyle, o których ostatnio wspominała Rumi?

- Źrenice ci się powiększyły - usłyszałam czyjś głos obok siebie.

- Co do... - odskoczyłam od źródła głosu, tracąc przy tym równowagę i zaliczajac glebę.

- Aleś się wyrżnęła - zaśmiała się Rumi. - Daj łapkę. Pomogę ci.

- Dzięki - zaczęłam otrzepywać tyłek z piasku. - Co ty tu robisz?

- Ide obok ciebie całą drogę. Aż tak ci ten chłopak zakręcił w głowie?

- Pff... Nie - starałam się jakoś ukryć ten fakt, jak widać nie skutecznie.

- Och. Doprawdy? - wypowiadając te słowa zlapałyśmy tak zwany
,,niezręczny kontakt wzrokowy" - Kenma - cisza została przerwana.

- Co? - zaczęłam się rozglądać mając nadzieję że ten nie znajdowały się w pobliżu

- A jednak!

- O co ci chodzi?

- Ty się uśmiechasz! Kiedy tylko o nim wspomniałam uśmiechnęłaś się. On ci się podoba - ostatnie zdanie wypowiedziała spiewając po czym zaczęła pląsać po chodniku.

- Taktyczna zmiana tematu. Skąd się znacie? - temat wciąż podobny ale teraz Rumi miała okazję opowiadać o sobie, co ułatwia sprawę

- Poznałam go w klubie siatkarskim. Jestem tam menadżerką.

- Poważnie?! Czemu nic nie wiem? Od kiedy?

- Prawie 3 miesiące. Nawet nie wiesz jak wszyscy ucieszyli się z tego, że mają menadżerkę - przypominając sobie dzień przystąpienia do klubu, zamyślona dziewczyna prawie wpadła na znak.

- Wiedzą, że masz swojego wybranka. Prawda? - spytałam odwracając ją w swoją stronę

- Ależ oczywiście.

- Taa... Nie wierzę ci.

- Tak czy siak. Poznałam tam wszystkich. Są nieźle rozgadani. Wszyscy po za Kenmą. Jest taką męską wersją ciebie. Powinnaś do niego zagadać.

- Wal się.

W głębi serca wiedziałam, że ma rację. Inaczej jak mam go lepiej poznać. Jak wogóle miałabym go poznać. O podejściu na korytarzu nie było mowy.

- Dobra. Co lubi? - muszę jakoś zacząć rozmowę z nim

- Gry.

- Tyle to wiem. Jakie gry?

- Skąd mam wiedzieć. Cichy jest.

- To nie będzie łatwe.

Przez resztę tygodnia jedynie obserwowałam chłopaka. Zastanawialam się jak do niego zagadać. Doszłam także do wniosku, dlaczego ten cichy chłopak zwrócił moją uwagę. Mianowicie jest taki jak ja. Gdy obok mnie przechodził czułam tą samą falę niezrozumienia i nieśmiałości. Interesowało mnie to w jakie gra gry, co po za nimi lubi, co go denerwuje, czy lubi się przytulać~

- Ziemia do ciebie - Rumi machała mi ręką przed twarzą.

- Zabieraj to.

- Cały czas o tym myślisz, dlaczego poprostu do niego nie napiszesz?

- Bo to nie w moim stylu. Boję się to zrobić i dostać kosza, albo gorzej zbłaźnić się - na samą myśl dostałam ciarek. - Co jeśli uzna mnie za idiotkę. Jeszcze nigdy czegoś takiego nie czułam. Mam to od tak spierdolić.

- Ej jakoś to będzie. A w razie czego zabarykadujemy się u ciebie w domu.

Pod koniec tygodnia gdy zaczęły się wakacje i miałam pewność, że jeśli coś pójdzie nie tak, nie zobaczę go przez miesiąc. Postanowiłam do niego napisać. Oczywiście nie przez wiadomości, a przez jedną z gier, w którą grał poprzedniego dnia.

18.24

K.O.kazu: Cześć

K.O.kazu: Powiem w prost. Pisanie z ludzmi mi nie idzie, a tym bardziej rozmawianie z nimi, ale mimo to chciałabym cię poznać.

22.13

Kozuken: Okej

K.O.kazu: Łoł serio to... Co lubisz robić?

K

ozuken: Grać

To była najbardziej niezręczna rozmowa w moim życiu.

Trwało to dosłownie chwilę. Typowy atak paniki przed wysłaniem każdej wiadomości. Standard.
Kiedy wreszcie zebrałam się na odwagę i zaproponowałam spotkanie. Powiedział, że nie ma czasu ponieważ całe wakacje spędza na obozie treningowym. Tak właśnie skończyło się pisanie z osobą, w której zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Rumi do końca wakacji nie dawała mi spokoju. A co jeśli bym zawalczyła? A jeśli napisałabym ten jeden, ostatni raz? Nie zrobiłam tego, za bardzo się bałam.

Rubber Chicken |Kenma Kozume x OC|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz