6.

122 6 0
                                    

A tym pomysłem jest po denerwowanie Barnesa . Usiadłam przy biurku ,wzięłam z szuflady klej , plastelinę i klocki LEGO . Poszłam na pięćdziesiąte piętro ,rozejrzałam się nikogo nie było świetnie . Weszłam do jego pokoju  i na biurku zobaczyłam brokat . Rozłam klej na biurko i wysyłałam brokat na nie . Później rzuciłam kawałki plasteliny na łóżko . A na koniec koło drzwi wyrzuciłam LEGO . I szybko pobiegłam do swojego pokoju , zamknęłam go na klucz już wiem ,że dostanę w łeb .

***

Siedziałam w pokoju do dwudziestej ,gdy usłyszałam pukanie nie to nie było pukanie to było walenie do drzwi .
откройте эту дверь, потому что, если вы этого не сделаете, вы попадете в голову!
(Otwórz te drzwi bo dostaniesz w łeb !) - krzyknął Barnes
Otworzyłam niechętnie drzwi i powiedziałam :
- tu zimowy żołnierz twoja władza nie sięga
- ah tak - podniósł jedną brew
- wiesz jak coś mi zrobisz to mój tata przyleci i ty dostaniesz w łeb - uśmiechnęłam się ,bo myślałam ,że wygrałam ,ale on miał asa w kieszeni
- nie walne cię pod jednym warunkiem - zaczął
- jakim ?
- posprzątasz ten pokój - powiedział to bardzo poważnie
Przewróciłam oczami i się zgodziłam .

***

Po dwóch godzinach pracy w pokoju skończyłam . Bym skończyła szybciej ,ale plastelina i klej ,który wysechł . A Bucky se leżał na łóżku .
- zmęczona ? - zaśmiał się
- nawet mnie nie wkurzaj - dałam mu ostrzeżenie
- dowodzenia ja idę - pomachał mi i poszedł gdzieś
Tepnełam się do pokoju (swojego) i zastałam tam czarnego wilka . Co jest kurwa ?
- część mały - pogłaskałam go
- co ty tu robisz ?
Wilk na mnie spojrzał ,wskoczył na łóżko i się położył .
- aaaaa czyli o to ci chodziło . Chcesz ze mną spać ??
Wilk kiwnął głową i zamknął swoje zielone oczy . Ja poszłam do łazienki wzięłam prysznic i ubrałam piżamę . Piżama była cała zielona z złotymi zdobieniami . Weszłam pod kołdrę i zasnęłam z wilczkiem . Będę musiała mu dać jakieś imię . Tylko jakie ? 

***

Obudziłam się o siódmej znów z tym samym koszmarem.  Nie mogła zasnąć . Rozejrzałam się po pokoju nigdzie nie widziałem mojego pupilka . Opuścił mnie . Smuteczek. Podeszłam do wielkiej szafy wyjęła ubranie . I poszłam na dół do kuchni . Gdy weszłam do niej był Loki . On tylko na mnie spojrzał i zaczął jeść płatki .
- jak się spało ?? - zapytał z uśmiechem
- ty tak na serio ? Coś cię opętało ,że mnie pytasz ? - spojrzał na niego z lagiem mózgu
- po pierwsze to normalne pytanie a po drugie nie nie opętało .
- dobra to ci odpowiem zajebiście się spało - wzięłam w tym momencie sok jabłkowy
Z naszej konwersacji wyrwał nas dźwięk windy . Z niej wyszedł Sam, Steve i Bucky .
- o witam ranne ptaszki - przywitał się Sam
- dlaczego nie śpicie zawsze myślałem ,że Loki śpi do dziesiątej a ty to niewiem - powiedział Rogers
- jednak nie - po tych słowach kłamca teleportował się gdzieś .
- ja idę do lasu ktoś chce ze mną ? - zapytała
Cała trójka się zgodziła . Zjedliśmy i pobiegliśmy do lasu . Gdy byłam mała uwielbiałam ten las . W lesie było widać Wandę ,która ...

474 słów

Inna / StarkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz