20.

66 2 0
                                    

- chcesz mnie zabić ?
- zawsze chciałam - uśmiechnęłam
- dobrze tu się śpi - bożek położył się na poduszce
- haha - zaczęła śmiać się Natasha
- nie zgwałcił cię ?- zapytał Bucki
- a czy wyglądam jakbym była ?
- nie - odpowiedział Buck
- masz odpowiedź  a teraz won z pokoju

Wywaliła wszystkich z pokoju . Bożek leżał na łóżku z zamkniętymi oczami .

- śpisz ?- zapytałam
- nie a co ?- zapytał
Bo  chciałam się przebrać , więc wyjdź - rozkazałam
- słoneczko mi nikt nie rozkazuje - uśmiechnął się
- przypomnę ci ,że podniosłam młot Thor czyli ... - nie mogłam dokończyć ,ponieważ loki uciszył mnie pocałunkiem
- serio ?! - zapytałam
- tak a teraz papa zwierzaczku- pocałował mnie w policzek i wyszedł z pokoju

Ja pierdole nigdy go nie po lubię. Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy wzięłam niebieskie jeansy i różowo-biało koszule . Przebrałam się i poszłam na śniadanie .

***

- Buck uważaj hydra po twojej lewej - powiedziałam do bruneta

Tony, Natasha , Steve ,Sam i Bucky byli na misji a ja im mówiłam gdzie jest hydra .

- jak było z lokim?- usłyszałam głos Sama
- nic się tam nie wydarzyło
- ale mogło - wyobraziłam sobie uśmiech Sama
- tata uważaj ,bo cię walną - zmieniłam temat
- dziękuję córciu

Ironman zaczął strzelać w ludzi hydry . Natasha i Steve zaczęli hakować system . 

Po godzinie drużyna zdobyła dane hydry .

- no to co wracamy do bazy ? - zapytała Natasha
- okej i tak nie chce tu być - powiedział żołnierz
- no to widzimy się za jakieś dwie godzinki - pożegnałam się z nimi

***

Jest godzina czternasta nie wiedziałam co mam robić same nudy . Usłyszałam pukanie do drzwi .

- możesz wejść - powiedziałam

Drzwi się otworzyły zobaczyłam loka .
- co się stało ? - zapytałam
- no bo czy Sylvie ma chłopaka ?- zapytał mnie
-nie a co ?
-Czekaj jesteś zakochany w niej - zaskoczyło mnie to
- no trochę ,ale jej tego nie mów - poprosił mnie
- no jasne ,że nie powiem
- dzięki to ja idę - powiedział i zamknął drzwi

Coś dziwnego się ze mną stało zaczęłam być smutna . Ale przecież on dla mnie nic nie znaczył . Zaczęłam krążyć po pokoju żeby się uspokoić ,ale nic nie dało . Moje oczy zaczęły robić się fioletowe z rąk wyłaniały się płomienie zielonego ognia . Nie dam rady . Szybko wzięłam niebieską kostkę i przeniosłam się do salonu ,w którym był Bucky i Sam . Przytuliłam się do Buckiego i nic nie mówiłam . Chciałam się uspokoić .

- ej co się stało ?- zapytał Buck
- ja niewiem - odpowiedziałam
- jej oczy są fioletowe - powiedział Falcon
- masz jeszcze te tabletki ?- zapytałam
- chyba ,ale nie możesz ich pamiętasz jak raz ci odwaliło - powiedział żołnierz
- dobra to ja idę się uspokoić w pokoju - przeniosłam się do pokoju

W pokoju usiadłam na środku . Zielony ogień zaczął się pojawiać koło mnie . Próbowałam jakoś się uspokoić ,ale ciągle smutek wygrywał . I co mi się stało ? Dlaczego ? Jakim cudem ja się w nim zakochałam ? Tyle pytań ,ale brak odpowiedzi . Do pokoju wszedł Thor , Tony ,Bucky .

- odejść - powiedziałam - nie chce was skrzywdzić - dodałam

Oni wyszli .

Pov. Natasha

- i co ? - zapytałam Tonego
- nikt nie wie co jej jest - odpowiedział
- ja tam idę - weszłam do środka

Zobaczyłam Natalie a koło niej zielony ogień miała zamknięte oczy .

- hej młoda - zaczęłam
- nie chce ci nic zrobić - miała przerażony głos
- nie denerwuj się - zaczęłam ją uspokajać
- ale ja niewiem jak
- podejdź - powiedziałam a on to zrobiła przytuliłam się do niej .
- co się stało ? - zapytałam
- bo ... bo jak chyba się zakochałam - powiedziała a jej oczy powoli zaczęły się robić niebieskie .
- przecież to jest dobre
- ale ta osoba mnie nie kocha - wytłumaczyła
- nie martw się będzie dobrze - pocałowałam dziewczynę w głowę
- dziękuję - odpowiedziała cicho

Pov. Natalia

Natasha mnie uspokoiła i wszyscy poszliśmy do kuchni na obiad . Każdy zajadał kluski śląskie . Nagle wszedł do kuchni Loki i Sylvie .

- Natalia będziemy mogli porozmawiać ? - zapytał mnie kłamca
- no dobrze tylko dokończę - powiedziałam
Po dwóch minutach poszłam z lokim do jego pokoju . Jego pokoju był cały zielony , czarny i złoty . Usiadłam na krześle a on na przeciwko mnie .

- więc jesteś z Sylvie ?- zapytałam
- nie - odpowiedział krótko
- dlaczego ? - zapytałam
- bo kocham kogoś innego - zaczął ,ale ja mu przerwałam
- to dlaczego mówiłeś...
- daj mi wytłumaczyć proszę
- dobra już jestem cicho zaczynaj - powiedziałam
- więc nie kocham Sylvie ,bo zakochałem się w pewnej dziewczynie ...
- a w jakiej to może ją znam
- sama siebie nie znasz ?- zapytał

Nie wiedziałam co powiedzieć . Cieszyłam się a zarazem byłam w szoku .

- będziesz moją dziewczyną ?- zapytał
- tak - uśmiechnęłam się i przytuliłam Lokiego
-

czyli nie będziesz chciała mnie zabić ? - zapytał
- zamknij się - usiadłam mu na kolana i pocałowałam

Nie spodziewał się tego . Laufeyson przeniósł swoje ręce na moją talię . Wplotłam palce w czarne włosy księcia , pogłębiając pocałunek przepełniony pragnieniem . Książę położył mnie na łóżku .

- loki bądź o dwudziestej ,bo wszyscy teraz usłyszą - powiedziałam mu do ucha

Usłyszałam jęki niezadowolenia bożka . Położył się na mnie i powiedział :

- ale obiecujesz zwierzaczku ?- zapytał z iskierkami w oczach
- tak

786  słów
Jak ktoś to czyta to niech da komentarz  czy się podoba .

Inna / StarkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz