14.

84 2 0
                                    

- pakuj się ,bo cię zostawią - powiedział
- spierdalaj - syknęła w jego stronę
- dobra jak chcesz zwierzaczku - otworzył drzwi i wyszedł

No co za kretyn wkurza mnie ciągle . Wyciągnęłam białą bluzę , czerwoną spódniczkę i się ubrałam . Zrobiłam warkocza z włosów i zaczęła się pakować .
Gdy skończyłam pakowanie spojrzałam na krzesło . Na nim była zielona bluza . Nie powiem ,że nie ładna ,bo bym skłamała . Ubrałam ją i była za duża . Już wiem kogo to jest . Przecież loki ją miał . Ukradnę .

***

Wyskoczyłam z pierwszego piętra żeby dogonić tych ludzi . I dogoniła . Avengersi chcieli mnie zostawić .

- jak nie Peter to ty - zdenerwował się tata a Steve przytaknął
- no przepraszam - usiadłam koło Lokiego ,bo tylko tam było miejsce
- Fajna bluza - zaśmiał się Pietro
- też tak sądzę - zaśmiał się też
- kogo ? Z kim spałaś ? Po co ? Komu ukradłaś? - zasypał mnie pytaniami Barnes
- pierwsze niewiem kogo . Drugie z nikim . Po czwarte znalezione nie kradzione - odpowiedziałam
- mhm aha

Jechaliśmy cztery godziny i byliśmy w Niemczech . Ludzie gadali po niemiecku . Uwielbiam ten język taki inny .

- może będziemy mieć postój ?- zapytał Parker
- dobra dzieciaku - odpowiedział tony

Zatrzymaliśmy się na parkingu . Każdy z nas wyszedł . Natasha , Wanda , Peter i Steve poszli do sklepu . Tony , Clint i Thor rozmawiali . Bucky i loki gdzieś poszli . A ja usiadłam na chodniku i patrzałam na samochody .

- dlaczego zawsze widzę cię samą ?- zapytał męski głos

Odwróciłam się i ujrzałam Sama

- wiesz dlaczego ?... Bo lubię być sama - odpowiedziałam mu
- przecież nawet Loki ...- zaczął ,ale mu przeszkodziłam
- ja to nie Loki
- no wiem ,ale on nie lubi ludzi a jakoś rozmawia z nimi a ty nic - dokończył Wilson
- mam jednego przyjaciela i mi wystarczy i kropka - spojrzałam za siebie żeby zobaczyć czy nie wrócili
- czyli ja twoim przyjacielem nie jestem ? - zaczął udawać zasmuconego
- a kto powiedział że nie jesteś moim przyjacielem ?- zapytałam unosząc lekko brew
- no ty - pokazał na mnie palcem
- ty jestem moim przyjacielem głupku - walnęłam się rękom w twarz
- a Bucki ?
- go traktuje jak brata
- a loki ? - zapytał z uśmieszkiem na twarzy
- o zobacz już są - wstałam z zaczęłam biec do ludzi
- nie odpowiedziałaś na pytanie ! - krzyknął

Wszyscy wsiedli i dalej jechaliśmy do Niego Jorku . Po czterech godzinach byliśmy w wieży . Każdy poszedł do swojego pokoju . Tak bardzo tęskniłam za  ciemno zielonymi ścianami . Ciekawe czy rodzice będą pamiętać ,że jutro są moje urodziny ? .To pytanie zostawię sobie na jutro . Wyszłam z pokoju i tepnełam się do kuchni , w której był Loki , Sam i Bucky .

часть ( część ) - powiedziałam do żołnierza
Привет детка ( hej mała ) - uśmiechnął się
- nie jestem mała - rzuciłam w niego kapciem

On złapał go to jest ten moment , w którym może będę spierdalać .

- nie biegaj ,bo coś zrobisz - powiedział Loki
- czytasz mi w myślach ?- zapytałam zdziwiona
Przytaknął i wziął kapcia od Bucka i walnął mnie .

- za co ?- obużyłam się
Sam się zaśmiał
- oddawaj bluzę - powiedział
- jaką bluzę ? - zapytałam wiedząc o co mu chodzi
- kurwa sraką - wkurzył się
W tle było słychać dwójkę ludzi śmiejących się z nas

Ściągaj - rozkazał
- co ? - zapytałam z uśmiechem na twarzy
- kurwa majtki
- majtki powiadasz - uśmiechnęłam się cwano
- ściągaj ,bo wpierdol dostaniesz - ostrzegał
W między czasie do kuchni wszedł Tony , Natasha i Thor ,którzy pięciu minut nie wytrzymali i zaczęli się śmiać.

- nie odważysz się
- liczę do trzech
- raz
- uważaj ,bo ci uwierzę
- dwa
- no dobra ,bo się ze srasz - ściągnęłam bluzę i rzuciłam w niego
- a mogło tej wojny nie być - powiedział Bucky
- ale sam widziałeś jak to komicznie wyglądało - nie mogła powstrzymać śmiechu Natasha

Wzięłam butelkę wina z szafki i chciałam wychodzić ,ale tata zabrał mi ją .

- nie dla psa kiełbasa - pomachał mi butelka przed nosem
- dlaczego ? - jeknełam męczeńsko
- a dobra masz tylko później nie mów ,że cię głowa boli - dał mi butelkę
- jest ! - krzyknęłam i wybiegła z kuchni do swojego pokoju .

***

W pokoju usiadłam na łóżku i piłam wino .


A dalej było to ,że oglądałam Polsat

629 słów

Inna / StarkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz