- Jeszcze nie jesteś ubrana? - zapytała Ciocia Carrera która właśnie weszła do kuchni.
- Musimy tam iść? - spytałam znudzona.
- Tak, nawet nie wiesz jak długo na to czekaliśmy. Pozatym, będziesz mieć Kiarę do towarzystwa, więc nie przesadzaj. Kilka godzin bez tych twoich chłopaczków dobrze ci zrobi. - odpowiedziała mi kobieta. Nigdy nie przepadała za naszymi przyjaciółmi.
Wypuściłam powietrze z ust i udałam się do mojego pokoju. Podeszłam do łóżka, na którym leżała moja kreacja. Była to miętowa, długa sukienka. Nie miała rękawków, trzymała się na piersiach. Z tyłu pleców miała pseudo gorset. Miała krój klosza. Niechętnie wzięłam sukienkę do ręki i szybko się w nią przebrałam. Wyszłam z pokoju i podeszłam do pokoju Kiary. Zapukałam dwa razy i weszłam. Dziewczyna właśnie ubierała kolczyki.
- Zawiążesz mi gorset? - zapytałam, a dziewczyna pokiwała głową. Podeszła do mnie, a ja odwróciłam się do niej tyłem.
- Jaką robisz fryzurę? - spytała Kie.
- Nie wiem, chyba zostawię rozpuszczone.
- Gotowe. - oznajmiła dziewczyna. - Nie mam siły tam iść. - Kiara usiadła na łóżku.
- Jakoś musimy to przetrwać. - westchnęłam i wyszłam z jej pokoju.
--
- Szanowny panie. Mamy sami je obierać? - zapytała Kie z dziwnym akcentem. - Pobrudzę sobie sukienkę. - dopowiedziała dziewczyna, gdy Pope obrócił się w naszą stronę.
Obie się do niego przytuliłyśmy na powitanie. Byłyśmy już na tej całej imprezie, a czarnoskóry zajmuje się tu grillem, razem ze swoim ojcem.
- Widzieliście tyle snobów naraz? - spytałam zniesmaczona.
- Tak, w zeszłym roku. - odpowiedział mi chłopak.
- Jesteśmy w jaskini lwa. - stwierdziła Kiara. Obejrzałam się po całym pomieszczeniu. Za dużo snobów i fałszywych twarzy.
- Jakieś wieści od Jj-a? - spytał po dłuższej chwili Pope.
- Nie. Będzie dobrze. Ma instykt przetrwania karalucha. - odpowiedziała mu Kiara.
- To moja wina.
- To nie twoja wina. - odpowiedziałam chłopakowi i spojrzałam na niego. - Topper prawie cię zabił.
Wszyscy zaczęli klaskać, gdy weszła rodzina Cameronów. Mam do nich straszną odrazę. Rafe, który się nade mną znęcał i prawie zabił, ale nie poniósł konsekwencji, bo to przecież snob oraz Sarah, która mnie zostawiła po tym całym zajściu. To były jedyne osoby ze snobów którym wtedy ufałam, a nieźle się na nich przejechałam.
Godzinę i parę kieliszków później impreza już się rozkręciła. Pomimo wszystko postanowiłyśmy z Kie, że chociaż postaramy się dobrze bawić. Byłyśmy z boku parkietu i tańczyłyśmy, oraz się wygłupialiśmy. Niektórzy ludzie którzy obok nas przechodzili dziwnie się na nas patrzyli, lecz my nie zwracałyśmy na to uwagi.
- Pójdę po coś do picia. - oznajmiła nagle Kiara.
- Jak coś idę do Pope'a! - krzyknęłam do niej, gdy już trochę się oddaliła, a ona wystawiła dwa kciuki w górę. Skierowałam się do miejsca w którym przesiadywał chłopak.
- Jak się bawisz? - zapytałam znudzona.
- Jj tu był. - powiedział Pope a ja szybko się rozbudziłam. Otworzyłam szerzej oczy i spojrzałam na czarnoskórego.
- Co? Jak, gdzie, kiedy? Muszę go znaleźć. - już chciałam iść szukać blondyna, lecz zatrzymał mnie Pope.
- Zachira, John B i Jj mają plan. Nie wiem jaki, ale wiem, że chodzi o złoto. Zatrzymaj się i daj im działać. - powiedział Pope. Niezadowolona tupnełam nogą co równało się z lekkim śmiechem chłopaka.
CZYTASZ
We are destroyed || Jj Maybank ZAWIESZONE
Teen Fiction„ɪ ꜰᴏᴜɴᴅ ʏᴏᴜ ᴡɪᴛʜᴏᴜᴛ ʟᴏᴏᴋɪɴɢ ᴀɴᴅ ʟᴏᴠᴇ ʏᴏᴜ ᴡɪᴛʜᴏᴜᴛ ᴛʀʏɪɴɢ" Zachira Manoban i Jj Maybank to osoby, których historię napisano tak samo, tylko inną czcionką. Może dlatego dążą się taką wyjątkowa więzią? «𝙟𝙟 𝙢𝙖𝙮𝙗𝙖𝙣𝙠 𝙭 𝙤𝙘» «𝙊𝙪𝙩𝙚𝙧 𝘽𝙖𝙣𝙠...