- Odwołuje akcję. - odezwał się John B. - Mam unikać mokradeł, Peterkin ogarnie pomoc społeczną.
- I uwierzyłeś jej?
- Tak uwierzyłem, Jj.
- To glina. Wierzysz glinie. - blondyn spojrzał z wyrzutem na chłopaka.
- Kilka dni z dala od mokradeł i mi pomoże. Twoje strzelanie w niczym nie pomaga. - chłopcy zaczęli się kłócić.
- Zaczyna się. - szepnęłam do Kie, obok której siedziałam, a dziewczyna pokiwała głową.
- Powinienem dać Topperowi cię utopić. - stwierdził Maybank.
- Bo akurat by to zrobił. - prychnął John B.
- Tak to wyglądało. Widziałeś się w lustrze?
- Mów dalej.
- Zawsze wygrywają. Snoby kontra Płotki. Oni zawsze wygrywają! - krzyknął zdenerwowany Jj.
- Już dobrze. - odezwała się Kiara, która chciała trochę rozluźnić atmosferę.
- Wcale nie jest dobrze! Mamy się nie zbliżać do mokradeł, więc tam jest coś cennego. Ty wiesz o tym. - chłopak wskazał na John'a B. - Ciebie akurat rozumiem. - zwrócił się do Pope. - Złoty chłopiec. Masz za dużo do stracenia. - A wy? - wskazał na mnie i Kie. - I tak już jesteście bogate. - zmarszczyłam brwi. Robi nam teraz wyrzuty? - Ale ja i ty? - Jj popatrzył się na bruneta. - Nie mamy nic do stracenia! Wiem, że kiedyś miałeś inną sytuację.
- Nie chcę o tym rozmawiać. - powiedział zrezygnowany JB. Maybank trochę przesadzał.
- I tyle? - zaśmiał się blondyn.
- Zejdź mi z drogi! - brunet wstał i odszedł od nas kilka kroków.
Wymieniłam z Kie i Pope zmartwione spojrzenia.
- Posłuchaj, mam plan. - Jj nadal trzymał przy swoim. - Masz klucz do jachtu Cameron'a ze sprzętem do nurkowania. Pożyczamy go i popłyniemy dziś do wraku. To cię uratuje! Bogate dzieciaki nie idą do rodziny zastępczej. - w tamtym momencie Maybank przekonał bruneta.
--
- Ta jest pusta. Wziąłeś puste butle? - zirytowała się moja siostra, która sprawdzała powietrze w butlach do nurkowania. - Ta ma tylko ćwiartkę. - oznajmiła sprawdzając kolejną butle. - Wystarczy na jedną osobę.
- Nasze plany nigdy nie wypalają. - wzruszyłam ramionami.
- Kto umie nurkować? - zapytała Kie, patrząc na nas pokolei. - Ktokolwiek?
- Ja kiedyś nurkowałam. - powiedziałam.
To była prawda, gdy byłam mała, tata zabrał mnie na takie coś. Wtedy mieliśmy jeszcze dobry kontakt.
- Ty nie popłyniesz. - sprzecił mi się Jj.
- A to niby dlaczego? - zapytałam zirytowana. Na prawdę to całkiem urocze, że się martwi, ale no bez przesady!
- Po prostu nie i tyle.
- Jesteś irytujący wiesz? Zachowujesz się jakbym była dzieckiem!
- To źle że się o ciebie martwię?
- Nie, ale czase.. - i nie było dane mi dokończyć.
- Przestańcie już! - krzyknął John B. - Ja popłynę.
- Nie umiesz nurkować. - zauważyłam.
- Wsadzasz to do ust i oddychasz, łatwizna - stwierdził brunet wskazując na sprzęt.
CZYTASZ
We are destroyed || Jj Maybank ZAWIESZONE
Novela Juvenil„ɪ ꜰᴏᴜɴᴅ ʏᴏᴜ ᴡɪᴛʜᴏᴜᴛ ʟᴏᴏᴋɪɴɢ ᴀɴᴅ ʟᴏᴠᴇ ʏᴏᴜ ᴡɪᴛʜᴏᴜᴛ ᴛʀʏɪɴɢ" Zachira Manoban i Jj Maybank to osoby, których historię napisano tak samo, tylko inną czcionką. Może dlatego dążą się taką wyjątkowa więzią? «𝙟𝙟 𝙢𝙖𝙮𝙗𝙖𝙣𝙠 𝙭 𝙤𝙘» «𝙊𝙪𝙩𝙚𝙧 𝘽𝙖𝙣𝙠...