- Przepraszam, znaleźliśmy łódź. - powiedział John B, jednak kobieta obok która gadała o zaginięciu swojego psa go przekrzykiwała.- Powinien Pan posłuchać. - powiedziałam trochę głośniej.
- Uspokój się, dobrze? - policjant mnie uciszył i powrócił do rozmowy z wcześniej wspomnianą kobietą.
- Nieźle poszło.
- Jaki jest plan? - zapytałam, wychodząc z pomieszczenia.
- Wiem, jak znajdziemy właściciela łodzi. - poinformował nas brunet i wyciągnął z kieszeni klucz od motelu.
- Nie wiemy czyj to pokój. - powiedział Pope, który jak zwykle bał się konsekwencji.
- Wchodzę w to. - oznajmił Jj.
- Dawaj Pope, będziesz tylko współwinny. - zaśmiałam się i grupą skierowaliśmy się do łodzi.
Po krótkiej podróży łodzią znaleźliśmy się pod motelem.
- Myślałem, że Pałac wygląda źle. - powiedział Maybank spoglądając na zniszczony po huraganie motel.
- To jakaś ruina.
- Motel czy laboratorium mety? - spytała Kie.
- To zdecydowanie nie miejsce dla kogoś z Grady-White'em. - westchnęłam a reszta przyznała mi rację.
- Zaczynamy. - Jj wyskoczył z pojazdu i wyrzucił kotwicę, żeby łódź nigdzie nie odpłynęła.
- Gotowe?
- Tak.
- Dobra, teraz albo nigdy. - powiedział John B, wyskakując z łódki.
- Idę z wami. - wstałam z siedzenia i poprawiłam moją błękitną koszulkę, chciałam już wyjść z łodzi jednak Jj zagrodził mi przejście ręką. Popatrzyłam na niego pytająco.
- Ty nigdzie nie idziesz.
- Dlaczego? - spytałam zirytowana. Traktowali mnie jak jakieś dziecko.
- Bo nie idziesz. - usiadłam zrezygnowana, bo wiedziałam że i tak z nim nie wygram. Założyłam ręce na piersi i odwróciłam się do blondyna tyłem, a on lekko się zaśmiał.
- Niech nie robi nic głupiego. - czarnoskóry wskazał na Jj'a.
- Uważajcie, poważnie. - powiedziała moja siostra i podała Johnowi B klucz.
Pov Jj
- Uważaj na siebie, John. - zacząłem wyśmiewać się z przyjaciela. - Co to miało być? - zapytałem zniesmaczony.
- Chcę, żebyśmy uważali. - próbował się wytłumaczyć.
- Łasi się, odkąd usłyszała o twoim wygnaniu. Uważaj Johnie B. Chcę twojego małego Johna. - udawałem Kiare.
- Przestań, zresztą sam nie jesteś lepszy.
- O co ci chodzi?
- Jak to o co? - zatrzymał się, więc ja też to zrobiłem. - Kiedy się spikniecie z Zachirą?
- Nie spikniemy się. - powiedziałem z irytacją w głosie.
- Skoro tak, to może ja zaproszę ją na randkę? - i wtedy coś we mnie wybuchło.
Natychmiastowo wziąłem bruneta za kołnierz i przyparłem go do ściany. On tylko zaczął się śmiać.
Pov Zachira
Czekaliśmy na chłopaków rozmawiając o wszystkim i o niczym, lecz nagle zauważyłam policjantów.
- Ludzie, gliny. - oznajmiłam.
CZYTASZ
We are destroyed || Jj Maybank ZAWIESZONE
Fiksi Remaja„ɪ ꜰᴏᴜɴᴅ ʏᴏᴜ ᴡɪᴛʜᴏᴜᴛ ʟᴏᴏᴋɪɴɢ ᴀɴᴅ ʟᴏᴠᴇ ʏᴏᴜ ᴡɪᴛʜᴏᴜᴛ ᴛʀʏɪɴɢ" Zachira Manoban i Jj Maybank to osoby, których historię napisano tak samo, tylko inną czcionką. Może dlatego dążą się taką wyjątkowa więzią? «𝙟𝙟 𝙢𝙖𝙮𝙗𝙖𝙣𝙠 𝙭 𝙤𝙘» «𝙊𝙪𝙩𝙚𝙧 𝘽𝙖𝙣𝙠...