— Chyba jestem potrzebny przy sprzątaniu - stwierdził Kuroo i szybko ulotnił się bóg wie gdzie— Kogucie wracaj się tu! - krzyknęłam za nim co i tak nic nie dało
— Świetnie... to nic Kenma możesz wracać do reszty - powiedziałam lekko wystraszona ponieważ nie wiedziałam jak dużo usłyszał Kenma
— To dlaczego Kuroo uciekł? - dociekał chłopak
— Bo musiał coś zrobić
— To nie ma sensu - powiedział pewnie - już skończyliśmy sprzątać więc nic tam po nim
— Nie dociekaj kotku - powiedziałam z desperacją w głosie, jeszcze chwila i coś mogłoby wyjść na jaw
— Kotku? - zapytał zaskoczony a ja zrozumiałam swój błąd
— Ummm... tak trochę... jakby... zachowujesz się... jak kotek? - zaczęłam się jąkać a gdy zorientowałam się, że moje kłamstwo nie ma sensu zaczęłam uciekać w stronę w którą uciekł Kuroo - muszę pomóc Kuroo! - krzyknęłam na odchodne. Dobiegłam do Kuroo który stał razem z Bokuto i Akashim.
— Akaashi! - zapłakałam i rzuciłam się na chłopaka
— Co się dzieje? - zapytał przytulając mnie
— Nie chcący powiedziałam do Kenmy coś co wskazuje na to że jestem t/i - mój głos był tłumiony przez to że moja twarz była wtulona w koszulkę bruneta
— Idiotka - stwierdził krótko Kuroo
— TO WSZYSTKO TWOJA WINA! - obwiniłam Kuroo i odklejając się od Akaashiego i z mordem wypisanym na twarzy próbowałam rzucić się na bruneta lecz Akaashi skutecznie mnie powstrzymywał.
— JA NIC NIE ZROBIŁEM! - krzykną w obronie
— Masz szczęście że Akaashi mnie trzyma! - powiedziałam szarpiąc się
— Taki krasnoludek jak ty miałby mi coś zrobić? - zakpił sobie Kuroo
— NIE JESTEM KRASNOLUDKIEM TY GŁUPIA DECHO - krzyknęłam z całej siły szarpiąc się dzięki czemu uwolniłam się z uścisku Akaashiego i rzucając się w stronę Kuroo wywracając go na ziemię.
— BOKUTO WEŹ JĄ ZE MNIE! - krzykną Kuroo tym czasem ja lekko zacisnęłam ręce na jego szyi podduszając go (nie na serio).
***
Za tydzień nieobecności dostaniecie dwa rozdziały (albo więcej);*
CZYTASZ
𝑊𝑅𝑂𝑁𝐺 𝑁𝑈𝑀𝐵𝐸𝑅 | 𝐾𝑒𝑛𝑚𝑎 𝐾.
FanfictionPodczas gry na komputerze dostałaś wiadomość od nieznanego numeru. Nie umiejąc się powstrzymać postanawiasz trochę pożartować sobie z osoby za ekranem drugiego telefonu nie wiedząc jeszcze jaka więź się pomiędzy wami wybuduje. Książka jest tłumacze...