32

675 41 0
                                    


— Chyba jestem potrzebny przy sprzątaniu - stwierdził Kuroo i szybko ulotnił się bóg wie gdzie

— Kogucie wracaj się tu! - krzyknęłam za nim co i tak nic nie dało

— Świetnie... to nic Kenma możesz wracać do reszty - powiedziałam lekko wystraszona ponieważ nie wiedziałam jak dużo usłyszał Kenma

— To dlaczego Kuroo uciekł? - dociekał chłopak

— Bo musiał coś zrobić

— To nie ma sensu - powiedział pewnie - już skończyliśmy sprzątać więc nic tam po nim

— Nie dociekaj kotku - powiedziałam z desperacją w głosie, jeszcze chwila i coś mogłoby wyjść na jaw

— Kotku? - zapytał zaskoczony a ja zrozumiałam swój błąd

— Ummm... tak trochę... jakby... zachowujesz się... jak kotek? - zaczęłam się jąkać a gdy zorientowałam się, że moje kłamstwo nie ma sensu zaczęłam uciekać w stronę w którą uciekł Kuroo - muszę pomóc Kuroo! - krzyknęłam na odchodne. Dobiegłam do Kuroo który stał razem z Bokuto i Akashim.

— Akaashi! - zapłakałam i rzuciłam się na chłopaka

— Co się dzieje? - zapytał przytulając mnie

— Nie chcący powiedziałam do Kenmy coś co wskazuje na to że jestem t/i - mój głos był tłumiony przez to że moja twarz była wtulona w koszulkę bruneta

— Idiotka - stwierdził krótko Kuroo

— TO WSZYSTKO TWOJA WINA! - obwiniłam Kuroo i odklejając się od Akaashiego i z mordem wypisanym na twarzy próbowałam rzucić się na bruneta lecz Akaashi skutecznie mnie powstrzymywał.

— JA NIC NIE ZROBIŁEM! - krzykną w obronie

— Masz szczęście że Akaashi mnie trzyma! - powiedziałam szarpiąc się

— Taki krasnoludek jak ty miałby mi coś zrobić? - zakpił sobie Kuroo

— NIE JESTEM KRASNOLUDKIEM TY GŁUPIA DECHO - krzyknęłam z całej siły szarpiąc się dzięki czemu uwolniłam się z uścisku Akaashiego i rzucając się w stronę Kuroo wywracając go na ziemię.

— BOKUTO WEŹ JĄ ZE MNIE! - krzykną Kuroo tym czasem ja lekko zacisnęłam ręce na jego szyi podduszając go (nie na serio).

***
Za tydzień nieobecności dostaniecie dwa rozdziały (albo więcej);*

𝑊𝑅𝑂𝑁𝐺 𝑁𝑈𝑀𝐵𝐸𝑅 | 𝐾𝑒𝑛𝑚𝑎 𝐾.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz