59

544 35 2
                                    

POV t/i

Po opuszczeniu sali skierowałam się do toalety aby poukładać myśli.

To nie było podobne do Kenmy aby być zazdrosnym o takie coś, zwłaszcza o Akaashiego. Nie chciałam się domyślać dlaczego to zrobił.

Ale to co zrobił dało mi uczucie motylków w brzuchu i , jeśli to było mozliwe, zakochałam się w nim bardziej.

*Ding*

Random

- Cześć! Kenma to ja Hana!

- Zastanawiałam się czy nie miałbyś czasu w weekend aby gdzieś ze mną wyjść

t/i

- Hana?

Kto to jest do cholery Hana i dlaczego myśli że jestem Kenmą?

Random

- Wcześniej dałeś mi swój numer, pamiętasz?

- Musiałeś zapomnieć, ale nic nie szkodzi! Nadal chce się spotkać!

t/i

- O tak pamiętam

- Spoko, to kiedy?

Random

- Pasuje ci ten weekend?

t/i

- Tak

- W sobotę po treningu w parku obok kampusu

Random

- To do zobaczenia Kenken ;)

Eww ohyda - pomyślałam

t/i

- Pa

Teraz... powinnam ją wystawić czy kazać Kenmie iść się z nią spotkać za to że musiałam zajmować się jego problemami. Nie mogę się na niego złościć, to było nawet słodkie...

𝑊𝑅𝑂𝑁𝐺 𝑁𝑈𝑀𝐵𝐸𝑅 | 𝐾𝑒𝑛𝑚𝑎 𝐾.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz