33

682 39 0
                                    

Kenma POV

Kiedy manager Fukurōdani nazwała mnie kotkiem od razu wiedziałem, że to t/i. Nie byłem zdziwiony tym faktem ponieważ już wcześniej podejrzewałem że ta dziewczyna coś ukrywa.

Miałem zamiar z nią porozmawiać ale zrobię to po treningu na wypadek gdybym się mylił a to wszystko to tylko zbieg okoliczności.

Jednak, Kuroo uciekł zachowując się dziwnie a uprzednio zapytał się jej kiedy ma zamiar o czymś powiedzieć. To by wiele wyjaśniało.

Usiadłem na ławce biorąc mojego switcha i grając na nim postanowiłem przemyśleć tą sprawę. Po chwili podniosłem wzrok i ujrzałem (chyba) t/i duszącą Kuroo na podłodze. Tym czasem Bokuto obok nich na podłodze zwijał się ze śmiechu kiedy Akaashi próbował ratować mojego przyjaciela na co się zaśmiałem.

T/i POV

— Obydwoje macie się przeprosić - powiedział stanowczo Akaashi

— Ona powinna przeprosić pierwsza - stwierdził Kuroo

— Obydwoje w tym samym czasie. Teraz. - powiedział Akaashi a stojący za nim Bokuto zaśmiał się

— Przepraszam - wymamrotała dwójka niechętnie

— Dobrze teraz zbierajcie się do domu, jest już późno - powiedział i odszedł brunet

— Idź znajdź Kenma żeby nie wracał sam do domu - rozkazałam

— Dobra simpie - droczył się czarnowłosy

Po zmianie ubrań i zebraniu swoich rzeczy zorientowałam się, że zajęta kłóceniem się z Kuroo zapomniałam o tym, że miałam wracać z Bokuto lecz chłopka już nie było. Westchnęłam niezadowolona wizją chodzenia samej, normalnie zadzwoniłabym do Kenmy lecz teraz nie wchodziło to w grę.

— Robi się późno, odprowadzimy cię - zatrzymał mnie głos Kuroo za którym szedł Kenma z lekko spuszczoną głową aby się ukryć.

𝑊𝑅𝑂𝑁𝐺 𝑁𝑈𝑀𝐵𝐸𝑅 | 𝐾𝑒𝑛𝑚𝑎 𝐾.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz