71

465 43 21
                                    

- T/I ODDAJ MI MOJĄ KONSOLĘ! - krzyczał Kenma goniąc mnie

- NIE! DOPIERO JAK COŚ ZJESZ! - odkrzyknęłam nawet się nie odwracając, wiedzą że zaraz będę musiała się poddać nie mogą złapać oddechu

- DAJ MI DOKOŃCZYĆ TĘ RUNDĘ! - próbował mnie złapać chłopak

- Cholera... jeszcze nigdy nie widziałem żeby Kenma biegł szybciej... - usłyszałam przebiegając obok Kuroo

- WELL DUH TU CHODZI O JEGO GRĘ -odpowiedziałam będą już parę metrów dalej

- KENMA JA JUŻ NIE DAJE RADY DHCBDH - powiedziałam kładąc się na trawie próbując złapać oddech

Słyszałam jak Kenma do mnie podbiega lecz po chwili zorientowałam się ze to nie on. Unisłam głowę aby zobaczyć Kuroo pędzącego w moją stronę.

- DAJ MI TĄ KONSOLĘ! - powiedział z złowieszczym uśmiechem, nie rozmyślając nad tym chwili dłużej uniosłam dłoń z przedmiotem który zaraz został przechwycony przez Kuroo który biegł jak strzała przez co Kenma musiał przyśpieszyć.

- KUROO TY DRANIU ODDAJ MOJĄ KONSOLĘ (NIE MOGŁAM SIĘ POWSTRZYMAĆ PRZEPRASZAM XHSXHBHS) - krzyknął a ja i Bokuto umieraliśmy ze śmiechu

Nagle zobaczyłam że Shoyo zaczął biec w stronę Kuroo. Rudzielec co raz bardziej zaczął zbliżać się do bruneta nagle rzucając się na niego powalając go na ziemię - rudy definitywnie pomagał Kenmie.

Zanim Hinata zdążył zrobić cokolwiek już przy nim byłam i zrzuciłam go z wyrzszego kolegi

- NAWETSIĘ NIE WARZ KRASNALU - krzyknęłam przyciskając go do ziemi na co zaśmiał się Kuroo ponawiając swój bieg

- Sorry kochanie! - usłyszałam Kenmę gdy ten obok mnie przebiegł nadal goniąc Kuroo

Oderwałam wzrok od Kuroo tylko na parę sekund lecz gdy do niego wróciłam spojrzeniem ten leżał płasko na ziemi z twarzą w trawie. Kenma szybko do niego podbiegł zwinnie wyrywając mu swoją własność następnie odwrócił się i zaczął iść w moją stronę a gdy już się obok mnie znalazł usiadł na ziemi szybko łapiąc powietrze.

- KUROO SERIO?! - krzyknęłam gdy zrozumiałam co się stało

- TO JA TU MOŻE POLEŻĘ- odkrzyknął na chwile podnosząc głowę a ja ujrzałam jego zakrwawiony nos ale chłopak z powrotem opuścił głowę

- Głupek - usłyszałam Kenmę

- M-możesz przes-stać mnie dusić... - spojrzałam w dół aby zobaczyć bladego rudzielca

- O CHOLERA PRZEPRASZAM - szybko puściłam Shoyo a ten wziął głęboki wdech

- Idiotka. - znowu usłyszałam Kenmę

- Zapomniałam - wzruszyłam ramionami

***

Dzięki za tyle gwiazdek, jak teraz będzie 15 to przemęczę się i będzie następny...

𝑊𝑅𝑂𝑁𝐺 𝑁𝑈𝑀𝐵𝐸𝑅 | 𝐾𝑒𝑛𝑚𝑎 𝐾.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz