70

480 42 11
                                    


Był to ostatni dzień wyjazdu. Nie chciałam wracać jednak tęskniłam za swoim własnym łóżkiem. Będę tęsknić za Kenmą ale muszę się porządnie wyspać, mam problemy z zasypianiem w tym miejscu.

W tym momencie wszyscy cieszyli się jedzeniem które przynieśli trenerzy dla swoich podopiecznych jednak ja która zapomniała spakować swoje rzeczy siedziałam w pokoju pakując walizkę. Gdy skończyłam od razu dołączyłam do reszty. Miałam nadzieję, że zostało jeszcze jakieś jedzenie.

- HEY! HEY! HEY! - krzyknął Bokuto na mój widok, podeszłam do niego a on napychał się mięsem.

- Jedz wolniej bo się zadławisz - skarciłam go

- Sorry ale to jest zajefajne - powiedział a ja ledwo zrozumiałam

- EWW IDIOTO NIE GADAJ Z PEŁNĄ MORDĄ - powiedział Kuroo waląc go w tył głowy

- OW KUROO PO CO TO BYŁO?! - zapytał Bokuto łapiąc się za tył głowy

- Za gadanie z pełną buzią!

- Mogłem upuścić mięso - powiedział rozśmieszając mnie

- Oi! t/i idź powiedz kenmie że ma jeść a jak nie będzie chciał zabierz mu jego nintendo - powiedział wskazując palcem na miejsce gdzie był Kenma

- Oczywiście kogucie

- Nie nazywaj mnie tak! - usłyszałam bruneta za mną

Kenma siedział sam na schodkach przy wejściu grając na swojej małej konsoli.

- Oii Kenmaaaaaa! - powiedziałam siadając obok chłopaka

- Oh hej t/i

***

Dajcie mi 10 gwiazdek to wstawie jeszcze jeden rozdział dzisiaj^^

𝑊𝑅𝑂𝑁𝐺 𝑁𝑈𝑀𝐵𝐸𝑅 | 𝐾𝑒𝑛𝑚𝑎 𝐾.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz