01

5.3K 202 460
                                    

No dzień dobry 😼

Stęskniłam się strasznie za tym, ale już będę miała okazję witać was coraz częściej 😻

Dodatkowo jest to w zasadzie pierwszy rozdział "bachora", dlatego jaram się strasznie 🥰

Co prawda nie jest to północ jak pisałam na ig, ale już za chwilę dwunasta, dlatego mam nadzieję, że tak też może być 🥺

Mówiąc jeszcze o instagramie to zapraszam na niego BARDZO SERDECZNIE, ponieważ tam pojawiają się fragmenty rozdziałów, robimy z dziewczynami q&a na story 🤠

Tak czy inaczej zapraszam 😼

A teraz życzę wam po prostu miłej nocy lub miłego dnia 😩

Buziaki 💋

§§§

Maj 2019

Pov: Pola
Matura Michała przyszła naprawdę szybko. Właśnie zakończyły się jego ostatnie matury z języka angielskiego, a już dziś wieczorem mój brat stanie się członkiem sbm label.

Nadal nie mogę w to uwierzyć, ale stało się i jaram się tym strasznie, bo Michaś w końcu spełni swoje marzenia.

~~~

Dzisiejszy koncert odbędzie się w Olsztynie, dlatego wraz z chłopakami zapakowaliśmy się do wynajętego busika i jedziemy do Michała.

Co najlepsze mój brat o niczym nie wie, bo dogadywaliśmy to z Solarem, czyli jego nowym szefem.

~~~

- Ja chcę obok Poli! - rozdarł się Tadeusz, który pakuje swoje walizki do bagażnika.

- Niestety już jest zajęte. - powiedział do niego Franek.

- Kto mi się tak wjebał?

Harvay tylko uśmiechnął się na to.

- Daminiś no... wpuść mnie tam. - rzucił Stanisławski.

- A co będę z to miał?

- Buziaka.

- Fuj. - odpowiedział wstając - Robię to tylko dla niej.

- Dziękuję! - krzyknął Tadek i rozsiał się obok mnie - Cześć mała.

- Siema.

- Widzisz jak o Ciebie walczę?

- Powinnam się cieszyć?

- A nie? - zapytał śmiejąc się.

- Naprawdę doceniam Twoje starania, ale odsuń się trochę. - powiedziałam, gdy jego ręka trzymała mnie za udo.

- Przepraszam.

~~~

Droga minęła nam nawet spokojnie. Dodatkowo cały czas byłam w kontakcie z Solarem i jego narzeczoną, bo chcieliśmy żeby na pewno Michał nie widział o nas.

~~~

- Ej... - zaczęłam cicho, gdy byliśmy na stacji, a Tadek zasnął na moim ramieniu.

- Nie budź go... tak słodko śpi. - rzucił Wyguś.

- Ale siku muszę.

- Nie wytrzymasz?

- Nie.

- Tadek! - rozdarła się Wygnański, a Tadeusz jak na zawołanie wstał.

- Co?

Bachor || 33tadeoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz