dobry wieczór!
rozdział niespodzianka, który oprócz tego będzie miły (?)
na pewno będzie się wam to przyjemnie czytało, bo... zobaczycie!
miłego!
§§§
Sierpień 2020
Pov: Pola
Po wybudzeniu nas przez mamę całą rodziną zebraliśmy się w salonie, gdzie wtuliłam się w Tadka i słuchałam rodziców.- Dzwonił od mnie przez chwilą Ignacy.
- Kto to jest? - zapytał od razu Michał.
- Syn wujka Cezerego.
- Ale wujek Cezary na jednego syna, nie?
- No właśnie nie. Jeszcze gdy byłam w ciąży z Tobą Michaś to Ignacy z żoną wyjechał do Hiszpanii na studnia i ostatni raz widzieliśmy się z nim na 50 dziadka.
- No dobrze, ale dzwonił i co?
- Powiedział, że od rodzinki ze Sławy wie o Twoim przypadku i już od tygodnia próbował się z nami skontaktować, ale miał złe dane. Następnie też powiedział, że pracuje w klinice, która jako nieliczna na świecie podejmuje ryzyko i leczy acutum renum defectum cum iecoris morbo et cordis defectione!
- Ja pierdole... - zaczęłam, a następnie wtuliłam się w Tadka - Leczą to, rozumiesz?
- Tak się cieszę! - rozdarł się chłopak i przytulił mnie.
- Od razu zaznaczył, że na pewno czeka Cię długa hospitalizacja, ale już od przyszłego tygodnia możemy zaczynać.
- Ale... to w Hiszpanii jest, tak?
- Tak, w miasteczku na południe od Madyrtu.
- Ja pierdole...
- Teraz idźcie dzieciaczki już spać, a rano zadzwonimy to niego.
~~~
Jesteśmy z Tadkiem w łóżku. Oboje nie możemy spać, dlatego po prostu przytulamy się i rozmawiamy.
- Cieszysz się? - zapytałam głaszcząc Tadzia po klatce piersiowej.
- Bardzo... mówiłem, że tak będzie.
- Kocham Cię Tadzix.
- Też Cię kocham i jestem szczęśliwy, że tak wyszło.
- Zobaczymy jeszcze co ten wujek jutro powie.
- Będzie dobrze.
~~~
Właśnie się obudziłam i zobaczyłam śpiącego i tulącego mnie Tadka, dlatego dałam mu buziaka i jeszcze bardziej wtuliłam się w klatę chłopaka.
- Śpij jeszcze. - powiedział szeptem.
- Nie mogę już. - rzuciłam dając mu kolejnego całusa.
- Poluch... - szepnął, a następnie zaczął łaskotać mnie.
- Tadek! Przestań!
- Nie.
- Taduś no... skarbie!
- Nie.
Jestem wręcz pewna, że w innch pokojach mogło brzmieć to dwuznacznie, ale w końcu, gdy Tadzik trochę przystopował złączyłam szybko nasze usta i uśmiechnęłam się.
Chyba pierwszy szczery uśmiech od kilku tygodni.
- Nie rób mi tak więcej.
- Dlaczego?
CZYTASZ
Bachor || 33tadeo
FanfictionNastoletnia miłość znających się praktycznie od dzieciństwa osób, których nie podzieli praktycznie nic... a w zasadzie tak im się wydaje.