122

1.1K 94 102
                                    

ciąg dalszy panieńskiego... btw ten rozdział ma plus minus 2000 słów... dużo

§§§

Lipiec 2023

Pov: Pola
Po zjedzeniu jakże uroczych gofrów dziewczyny zabrały mnie do escape roomu, gdzie jako jedyna weszłam do jednego z pokoi.

Tam czekały na mnie wskazówki i mapa skarbów, które musiałam znaleźć w określonym czasie.

W każdym kolejnym pomieszczeniu stała też jedna z nich, która albo pomagała albo utrudniała mi to zadanie.

Koniec końców udało mi się znaleźć 9 prezentów z 12 możliwych, ale dziewczyny podarowały mi pozostałe 3, bo liczyły, że znajdę wszystko.

Wśród tych prezencików znalazły się między innymi małe body, które kiedyś na pewno założymy z Tadzikiem naszemu maluchowi, dodatki dla Ediego i Florki w stylu pary młodej, wino bezalkoholowe czy koronkowa bielizna.

Z bardziej dziwnych rzeczy, które mi podarowały to kalendarzyk małżeński, z którego na pewno nie skorzystamy z Tadkiem, jakaś zabawka erotyczna i zestaw mydełek w bardzo niecenzuralnych kształtach.

Serio nie mam pojęcia jak wpadły na akurat takie pomysły, ale muszę przyznać, że podoba mi się to bardzo.

Ta aktracja zajęła nam też sporo czasu. Oprócz mojej własnej wyprawy po pokojanch podzieliłyśmy się na dwie drużyny, które tym razem poszły do innych pokoi.

Teraz natomiast jesteśmy już w domu. Dziewczyny oczywiście nie dają mi spokoju, bo wymyśliły kolejną grę, dlatego jedyne co zrobiłam to przebranie się w coś wygodniejszego (wciąż białego) i dołączenie do nich.

- Gotowa? - spytała Emilka.

- Nie wiem do czego, ale tak.

- W takim razie połóż się. - rozdała mi Maja, dlatego zrobiłam to - Teraz się rozpręż i pomyśl trochę, a my zadamy Ci parę pytań, okej?

- Okej, ale jakich?

- O was. - powiedziała Wiktoria i włączyła naprawdę przyjemny bodajże szum fal - Zamknij oczy i cii....

Oczywiście zrobiłam to teraz wciąż czekając na dalsze instrukcje.

- Rozpręż się Poluś.

- Jestem już...

- W takim razie zaczniemy... ile z Tadziem będziecie mieli dzieci?

- Dwójkę. - powiedziałam i już wyobraziłam sobie nas z nimi - Albo trójkę... dziewczynkę i dwóch chłopców.

- Oki... jak będzie obchodzić rocznicę ślubu?

- Wyjeżdżać gdzieś na weekend... może cały tydzień... tylko we dwoje...

- Często będziecie się kłócić?

- Nie... chyba już doszliśmy do momentu, gdzie wolimy żyć na spokojnie.

- Jak często będzie ze sobą spali?

- Możliwe najczęściej. - rzuciłam uśmiechając się - Cudo...

- Dobra, ale nie rozprężają się aż tak, nie chcemy słyszeć o tym co wyrabiacie w łóżku. - wtrąciła Julka śmiejąc się.

- Sorki no...

- Dobra Pola, a jakie będzie wasze małżeństwo?

- Szczęśliwe.

- Okej. Koniec. - powiedziała, a ja otworzyłam oczy - Teraz te karteczki wrzucimy tu i kiedyś je otworzysz z nami... zobaczymy na ile miałaś rację.

Bachor || 33tadeoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz