64

1.6K 121 115
                                    

dobry wieczór!

dzięki paru osobom z ig wstawiam jeszcze jeden rozdział i mam nadzieję, że wam się spodoba!

miłej nocy!

§§§

Styczeń 2021

Pov: Pola
Właśnie się obudziłam, a przed sobą mam widok, którego brakowało mi miesiącami. Tadziu śpi przytulony do swojej podusi, a jedną rękę trzyma na moim brzuchu.

Wczoraj jeszcze Tadeusz obudził się na fajerwerki, a mnie chyba nie dał rady wybudzić, bo jedną z moich wieczornych tabletek jest ta na spanie.

Teraz dałam jeszcze Tadziowi buziaka w czoło i wtuliłam się w ciało chłopaka, na co on jedynie się przykrył bardziej kołdrą.

~~~

- Nudzi mi się. - powiedziałam, gdy chłopak zaczął wiercić się.

- No i? - wymruczał cicho.

- Poróbmy coś razem...

- Razem? - spytał uśmiechając się.

- Nie o tym mówię.

- No to nie.

- Ale... możemy iść zrobić sobie śniadanko, co?

- Śniadanko? Ja mam ochotę na coś innego. - powiedział całując mnie w szyję.

- Tadeusz...

- Obiecuję, że nie będę patrzał na Twoje blizny.

- A mi nie chodzi o nie.. znaczy po części też, ale...

- Skoro nie chcesz to nie zmuszam oczywiście. - powiedział całując mnie - A to śniadanko to nasz radę zrobić sama, co?

- Nie dam.

- Dasz.

- Nie... a poza tym to jeżeli mam je zrobić to musisz zjeść to co ja.

- No to zjem, bez problemu.

- Jasne... - rzuciłam wstając - Chodź do mnie za chwilę.

- Przyjdę na pewno. - wymruczał zakopując się w kołdrę.

Na to tylko westchnęłam, a następnie ubrałam kapcie i kierowałam się już do wyjścia.

W drodze na dół zauważyłam też wujka i ciocię śpiących jeszcze w sypialni, bo po północy poszli na imprezę noworoczną do sąsiadów, dlatego też zamknęłam im drzwi i ruszyłam na parter.

~~~

Będąc już w kuchni stwierdziłam, że zrobię dla nas dwa inne śniadania, bo wiem, że Tadek na pewno nie naje się tym co mogę zjeść ja, dlatego najpierw zajęłam się jego posiłkiem, czyli tostami.

Je zrobiłam mu z szynką i oczywiście serem, a do tego usmażyłam mu jajo, pokroiłam małe małe pomidorki na pół, awokado na paseczki i wszystko oprócz tostów polałam mu jeszcze sosem balsamicznym, który chłopak kocha.

W międzyczasie zrobiłam mu też kawę i zaczęłam przygotowywać swoje śniadanie, czyli po prostu twarożek z truskawkami, malinami i miodem, na tego wodę z cytryną na ciepło.

Zalewając już kubek ową wodą poczułam dłonie Tadzia na swoich biodrach, a usta na szyji i już chciałam się rozedrzeć, że mnie straszy, ale trzymając gorący czajnik powstrzymałam się.

- Widzisz jak wiedziałem, że już jest.

- No widzę, widzę.

- A gdzie jemy?

Bachor || 33tadeoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz