82

1.5K 111 165
                                    

dobry wieczór

ogólnie cały dzień byłam super szczęśliwa, ale dostałam okres i zdycham ☠️

z tego też powodu nie będę się tu jakoś rozpisywała... dobranoc <3

§§§

Sierpień 2021

Pov: Pola
W ten weekend odbywa się rap stacja w Sławie. Michał co prawda gra tam, ale jest to do samego końca niespodzianką, także musimy być cicho.

Dodatkowo Misiek, z racji tego, że rodzice pochodzą ze Sławy, a wujek Arek na tam sklep chce zrobić akcję promocyjną płyty właśnie w nim.

Prawdę mówiąc nie wiem czy to dobry pomysł, bo na pewno przyjdzie tam dużo, bardzo dużo ludzi, a Michał... jak to Michał, zawsze zachowuje się jak debil.

Ale staram się być dobrej myśli. Na pewno te dni spędzimy zajebiście, bo całą ekipą, ponad 10 osobową jedziemy tam właśnie pociągiem.

Dodatkowo my zatrzymujemy się u dziadków, gdzie będą również rodzice, a mało tego Tadziu w końcu pozna rodzinę od taty i moją ukochaną prababcię Apolonię, po której mam imię.

~~~

Jesteśmy właśnie na peronie. Mamy przesiadkę do innego pociągu, który będzie za jakieś 20 minut, a chłopcy nie mogli nie skorzystać z okazji i oczywiście już zaczęli jarać.

- Polcia? - spytał Krzysiu podając mi skręta.

- Chciałbym, ale nie mogę.

- Nawet buszka?

- Nie. - rzucił Tadek i sam wziął - Ale ja nie pogardzę.

- Ty masz swoje.

- Jak tak bardzo chcesz się podzielić to nie mogę nie skorzystać. - zaśmiał się i zaciągnął jednocześnie.

- Jak Ty z nim wytrzymujesz?

- Dla mnie jest milszy. - odpowiedziałam całując go.

- Wy się ciągle liżecie...

- A Ty co, zazdrościsz?

- Jasne.

~~~

Jesteśmy z powrotem w pociągu. Tadek, który siedzi obok mnie śpi, leżąc na moim ramieniu, także włożyłam sobie po prostu słuchawki do uszu i zaczęłam słuchać muzyki.

~~~

- Ooo... - zaczęłam, gdy Tadziu otworzył oczy - Wyspany?

- Bardzo. - rzucił całując mnie.

- Za niedługo będziemy.

- To się cieszę.

- U babci czeka już na nas obiadek, wiesz?

- A co?

- Znając ich... wszystko.

- Kochani są.

- Bardzo.

- A rodzice też już są?

- Tak.

Rodzice oczywiście wybrali się tam autem, a na dodatek wzięli Edzia, bo po pierwsze my nie chcieliśmy, aby męczył się w pociągu, a po drugie Edi po naszym wyjeździe nad morze pokochał podróże właśnie samochodem.

- A masz jeszcze kawę? - spytał chłopak przeciągając się.

- W torebce jest.

- Mogę?

Bachor || 33tadeoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz