75

1.5K 122 242
                                    

dzień dobry!

jak wspomniałam już na story rozdział ten podzielony jest na dwie części, z czego ta druga jest BARDZO mocna!!!

serio.

dlatego też proszę was o dużą ilość komentarzy i głosów, bo kto wie... może jeszcze dziś pojawi się kontynuacja :3

mam nadzieję, że wam się podoba <3

buziaki!

§§§

Czerwiec 2021

Pov: Pola
Dziś jest piątek. Od samego rana mam naprawdę okropny humor i najchętniej bym skończyła ten dzień już w tym momencie.

Niestety jest dopiero przedpołudnie, dlatego jak najbardziej potrafię staram się myśleć pozytywnie, ale mi nie idzie.

~~~

- Wstajesz już? - spytałam przeciągającego się Tadka.

- Zaraz... chodź jeszcze na chwileczkę do mnie.

- Nie. Trzeba tu sprzątać, a Ty tylko mi przeszkadzasz.

- Co się dzieje, co?

- Nic.

- Przecież widzę.

- Po prostu się wkurwiłam od rana, bo Ty jedziesz potem z chłopakami to napisałam do Blanki i Antka czy się spotkamy, ale potem przypomniałam sobie, że Sandra robi dziś te urodziny.

- I co?

- I to, że oboje nawet nie napisali, że idą tam czy cokolwiek takiego, a tylko, że Blanka jedzie niby z Deemzem do Krakowa, a Antek do rodziny Jagny.

- I o to jesteś zła?

- Tak.

- Jezu Polcia nie przejmuj się nimi.

- Ale jak mam się nie przejmować?

- No normalnie.

- Myślałam, że się przyjaźnimy...

- Bo się przyjaźnicie, ale zrozum Pola, że im pewnie jest głupio.

- I lepiej kłamać?

- Dla nich może tak.

- To nie zmienia faktu, że...

- Nie marudź mi od rana tyle skarbie, chodź do mnie jeszcze. - powiedział odkrywając kołdrę.

- Ja tu o poważnych sprawach mówię, a Ty tylko o jednym.

- Jak o jednym?

- No tylko tuli, buzi... i w ogóle.

- A tam. - powiedział, a gdy położyłam się obok od razu pocałował mój nos - A jak chcesz to mogę z Tobą zostać.

- Nie.

- Zobaczymy jeszcze... i tak dopiero po 19 jedziemy to luz.

- To ja potem najwyżej do mamy pojadę...

- Nie. Załatwię Ci super towarzystwo na wieczór.

- Nie szukaj mi znajomych.

- Cicho. - powiedział przykrywając mnie.

~~~

Tadeusz z łóżku całą mnie wycałował i wyściskał, dlatego też delikatnie poprawił mi tym humor.

Bachor || 33tadeoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz