69

1.6K 126 165
                                    

dobry wieczór!

niespodzinaka!!!

w tym rozdziale już NA PEWNO będzie to spotkanie, także no XDDDD

śpijcie dobrze!

§§§

Ten rozdział to kontynuacja dwóch poprzednich.

Nasze spotkanie trwa już dobre kilka godzin. Praktycznie wszystko co przygotowałam do jedzonka rozeszło się raz dwa, dlatego teraz zostały nam same słone i slodkie przekąski.

Chłopcy jak można się spodziewać są już w różnych stanach, Szczepan w kółko śmieje się z czegoś, Michał odbył już chyba z cztery rozmowy z Julką mówiąc przy nich jak bardzo ją kocha i co zrobią jak już wróci, a Tadek...

Tadek po prostu siedzi mając mnie w swoich ramionach, co chwilę powtarzając, że mnie kocha, pytając czy wszystko w porządku i całując w czoło czy nos.

Wiktoria natomiast opowiadała mi historie z jej życia, niektóre też powiązane z modelingiem, a ja przy w niektórych momentach płaczę ze śmiechu.

Cieszę się, że tak dogaduję się z dziewczyną, bo wydaje się ona naprawdę wspaniała.

~~~

Jest już późny wieczór. Przed chwilą byłam z Wiktorią odprowadzić Michała do ubera i przy okazji z Edim siku.

Gdy już wróciłyśmy do mieszkania Szczepan doslownie usypiał na kanapie, a dziewczyna nie widziała za bardzo co w tym momencie zrobić.

- Krzysiu... - zaczęła budzić go.

- Zostaw go, możecie u nas spać.

- Nie no co wy... nie będziemy się tak rozgaszczać.

- Ale naprawdę to nie problem. Zaprowadzę tylko Tadka do sypialni i już do was wracam.

Następnie oczywiście poszłam z moim małym alkoholikiem do naszego pokoju, gdzie kazałam mu się rozebrać, a sama wróciłam do salonu.

- Krzysztof rozłóż tą kanapę i możecie iść spać! - krzyknęłam na niego, bo wiem, że to jedyny sposób na niego.

- Co? - wymruczał.

- Rozłóż łóżko żeby jeszcze Wikusia miała miejsce.

- Już mamo...

Po chwili Szczepan ogarnął wszystko, a my w tym czasie zajęłyśmy się brudnymi naczyniami.

- Na pewno nie trzeba tego teraz myć?

- Nie, spokojnie. Rano wstawię zmywarkę, a teraz chodź, dam Ci coś do spania.

W sypiali dałam dziewczynie jakieś spodenki i koszulkę, następnie też powiedziałam, że w łazience jest płyn micelarny i inne kosmetyki w razie czego.

~~~

- Dobranoc w takim razie. - szepnęła wychodząc z łazienki, gdy ja ogarniałam delikatnie kuchnie.

- Dobranoc, dobranoc... w razie jakbyś jeszcze czegoś potrzebowała to spróbuj obudzić Szczepana, bo on za to mieszkanie lepiej niż swoje, albo ewentualnie Tadka, bo ja biorę leki na spanie i raczej nie nie dobudzisz.

- Jasne, nie ma sprawy. Dziękuję i jeszcze raz dobranoc.

- Dobranoc.

~~~

Bachor || 33tadeoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz