XIX

550 16 13
                                    


Notka na dole istotna.

Pov Alice

-Jaki kolor ścian chcesz mieć ?- zapytał Evan pchający wózek sklepowy.

Sklep był ogromny. Wiele półek, regałów, alejek. Sama alejka z farbami liczyłam sobie cztery wielkie regały do samego sufitu.

-I co jaki masz plan na pokój ?- zapytał bardzo zaciekawiony chłopak

-Hmm.. myślałam nad białymi ścianami i takim łóżkiem -pokazałam mu zdjęcie . -Pomyślałam, że to łóżko możemy zrobić, bo widziałam palety w garażu, jeżeli ich nie potrzebujesz oczywiście.

-I tak stoją na wyrzutke, więc oczywiście, że możesz. Okey no to mamy farbę, co jeszcze ? Pędzle, folia są w domu. Może  nowe lampki ? Nie podobają mi się te u ciebie – powiedział chłopak.

-No weź nie mów tak, te lampki mają uczucia- zaśmialiśmy się idąc na dział z lampkami.

Chodziliśmy i szukaliśmy tych idealnych i w końcu Evan znalazł takie które podobały się i mnie, i jemu.

Już mieliśmy iść do kasy kiedy, zobaczyłam dział z roślinami. Evan najwyraźniej też go zauważył bo zaczął tam iść.

-Jak myślisz, które bardziej nadają się do salony ?- zapytał chłopak pokazując na parę naprawdę ładnych drzewek w donicach.

-Nie mam pojęcia ale ta palemka jest ładna.- wskazałam na roślinę w zielonej doniczce.

-No to witamy palme na pokładzie- odparł Evan, podnosząc drzewko.- Jakie chcesz do pokoju ?

-Jeszcze nie wiem.

Zajęło mi dłuższą chwile wybranie roślinek. Postawiłam ostatecznie na parę sukulentów, rojnika, kalatea'e i figowca.

Mieliśmy już prawie wszystko czego potrzebowaliśmy do malowania i dekoracji mojego pokoju, poszliśmy więc do kasy, żeby zapłacić.

-To co teraz ?-zapytał chłopak a ja zwróciłam się do niego nie do końca wiedząc o co chodzi. Chłopak chyba zauważył, że wyjechał z tym pytaniem tak nagle.- Chodzi mi o kolejny przystanek- zaśmiał się.

-Wydaje mi się czy on zaczął się więcej śmiać?-zadałam sobie to pytanie, oczywiście w myślach.

-Hmm chyba po meble- wzruszyłam ramionami pakując z chłopakiem rośliny do samochodu.- A właśnie gdzie są Michael i Jack ?

-Pewnie są w sklepie samochodowym jak zawsze kiedy tu jesteśmy.- pokiwałam tylko głową.- Czekamy na nich czy chcesz gdzieś pojechać?

-Jak chcesz w sumie. Teraz ty wybieraj-powiedziałam, czekając na odpowiedź.

-Pakuj się do wozu.- zaśmiał się i otworzył mi drzwi. Ja zawtórowała mu tylko śmiechem i wsiadłam.

--------------------------------------------------

Witam i pozdrawiam.

Ja wiem, ja wiem. "czemu rozdziały są tak rzadko" a otóż dlatego, iż jestem w klasie maturalnej i jestem właśnie po tygodniu matur próbnych.. Masakra..

Rozdziały niestety będą teraz jeszcze rzadziej albo wcale, ponieważ zdrowie mojej babci bardzo się pogorszyło i chce spędzić z nią trochę czasu jeżeli jeszcze los nam go dał. Wyciągnijmy z tego jakąś lekcje, spędzajcie czas z bliskimi bo nie wiedzieć kiedy możecie nie mieć już okazji porozmawiać z nimi bądź przytulić się do nich. Korzystajcie z każdej chwili z nimi bo czas ten jest ulotny.
Instagram czy TikTok może poczekać one nie uciekną ale czasu już tak.

Mam nadzieje, że wasz tydzień był o wiele lepszy niż mój i że dobrze mija wam weekend i że podobał się wam krótki rozdział.

Miłego dnia, wieczoru bądź nocki

<3

Nie skrzywdziłbym Cię [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz