9

2K 96 29
                                    

Pov Xiao

Spałem z jakąś godzine z wtulonym do mnie Aetherem. Próbowałem się jakoś wydostać z uścisku chłopaka,ale mogłem tylko próbować. Pocałowałem chłopaka w czoło i dopiero wtedy ten mnie puścił. Wyszedłem z pokoju, wciąż byłem w swojej innej formie, ale teraz doszło jeszcze do tego zmęczenie.
Zhongli podszedł do mnie i podał mi herbate. Nie do końca wiedziałem co zrobić.

-Xiao? Wszystko w porządku?

-To dla mnie czy dla Aethera?

-Dla ciebie

Zacząłem pić herbatę mimo że była gorąca. Po chwili odstawiłem kubek do kuchni i poczułem jak ktoś mnie obejmuje i był to Morax.

-Coś się stało?

-To ja o to powinienem pytać. Wydajesz się odseparowany od świata.

-Nie wiem. Gorzej się czuje

-Zmierzę ci temperaturę jeśli chcesz

-Nie potrzeba

Mówiąc to wyrwałem się z uścisku Moraxa by ten nie sprawdził mojego czoła. Jeśli jestem chory to trudno muszę zająć się Aetherem

-Naprawdę jest dobrze, nie martw się

-Twoje oczy migają to nie jest dobry znak

Przez chwilę widziałem tylko ciemność przed sobą i myślałem że upadnę, ale kontrolowałem się by wyglądać na jak najbardziej zdrowego. Moja inna forma znikneła było to spowodowane zmęczeniem. Tego już nie ukryje przed Zhonglim.

-Xiao powinieneś się chociaż przespać.

-Spałem przed chwilą

-W takim razie powinieneś dłużej

-Nic nie powinienem

Wszedłem do pokoju gdzie był Aetherem, zamknąłem drzwi i po chwili się przy nich osunąłem. Dawno się tak nie czułem. Spojrzałem na Aethera, który nie spał i patrzył na mnie zmartwionym wzrokiem.

-Nie martw się, jestem tylko lekko zmęczony

-To mi nie wygląda na lekkie zmęczenie

Nagle usłyszałem jakiś wybuch i wybiegłem z pokoju. Spojrzałem na Zhongliego który siedział na podłodze.

-Słyszałeś to?

-Co?

Znowu usłyszałem coś, ale tym razem głośniej.

-Naprawdę tego nie słyszysz?

-Xiao? Napewno wszystko w porządku?

Nagle zrobiło mi się czarno przed oczami.

Aether siedział na ławce czekając na kogoś. Podszedłem do niego i też usiadłem. Nic do mnie nie mówił ani ja nie mówiłem nic do niego.

-Xiao?

-Tak?

-Dlaczego nie możemy uciec stąd?

-O czym ty mówisz?

-Coś się zbliża. Nie bezpiecznego, coś nas ochroni i nikt nie zginie, ale to mnie przeraża. Że to coś jest coraz i coraz bliżej

-Aether? Co się dzieje?

W jego oczach widziałem tylko strach. Nie wiedziałem jak miałem to opisać. Co powiedzieć, co zrobić.

-Xiao ucieknijmy z innymi. To naprawdę się zbliża!

-Ale Aether o czym ty mówisz?

Demon Oraz Człowiek   XiaoxAether Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz