19

1.5K 78 81
                                    

Poczułem chłodny dotyk na moim czole. Próbowałem otworzyć oczy jednak nie miałem nawet na to siły. Czułem tylko jak coś mnie szczypie co chwile oraz coś zimnego na moim czole. Starałem się cokolwiek zrobić z moim ciałem, ale mięśnie odmawiały mi posłuszeństwa.

-Nie ruszaj się bo będzie cię bardziej boleć i nie wyjdziesz z łóżka do balu ninguang.

Otworzyłem lekko usta chcąc się upewnić kto jest ze mną jednak słowa nie chciały się wydostać z moich ust.

-Tak, to ja Xiao. Spokojnie Aether.. że też musiałeś się z nią wdać w bójkę..

Zastanawiałem się nad słowami które przed chwilą usłyszałem. Starałem się poukładać wszystko w mojej głowę tak bym był wstanie to zrozumieć. Po chwili uświadomiłem sobie że spotkałem  ją. Tą która mnie wcześniej opuściła.

-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-

Staliśmy z Xiao i obserwowaliśmy całe zdarzenie dopuki ostatni lampion nie zniknął. Usmiechaliśmy się oboje dzięki czemu była między nami była miła atmosfera. Jednak coś tu nie grało.

-Naprawdę śliczny widok

Gwałtownie od wróciłem się w stronę odziwo znanego mi głosu. Na mojej twarzy widniały chyba wszystkie możliwe emocje jednak najbardziej szok. Osoba stojąca przede mną uśmiechała się i patrzyła prosto na mnie i Xiao.

-Nie myślałam że mój braciszek jest gejem. Chociaż nic do tego nie mam.

-Lumine?

-A widzisz tu kogoś innego?

-Co tu robisz?

-Wypełniam obowiązki Aether

-Chcąc mnie zamordować?! Oraz wykorzystując innych?

-Ohh a więc wszystko wiesz. Rozumiem

-Dlaczego mnie zostawiłaś?

-Słucham?

-Dlaczego do cholery mnie zostawiłaś Lumine?

-Ponieważ nie znasz prawdziwej na-

-Nie obchodzi mnie żadna prawdziwa natura tego świata. Chciałem być z tobą spowrotem. Byśmy byli razem.

Na twarzy Lumine widniało jedynie zszokowanie moimi słowami. Myślała ona przez chwilę i znowu zwróciła się do mnie.

-W takim razie dołącz do mnie. Będziemy razem

-Nie

-Oh? Czy właśnie nie tego chciałeś?

-Nie gdy ranisz tych których też kocham. Mam już cię dość Lumine

Wyjąłem z ekwipunku mój miecz i ruszyłem w stronę jeszcze bardziej zszokowanej dziewczyny. Pierwszy cios i oberwała ode mnie ponieważ nie była przygotowana. Później sam obrywałem. Lumine miała swoje stare moce przez co trudno było z nią walczyć. Xiao próbował mi pomóc jednak kazałem mu się nie wtrącać. Skończyło się na tym że zemdlałem cały poobijany i ostatnie co widziałem to moją siostrę ledwą trzymającą się na nogach.

-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-

Łzy same poleciały mi z oczu gdy uświadomiłem sobie fakt spotkania z Lumine. Byłem na nią zły jednak zarazem brakowało mi jej i to bardzo.
Po chwili poczułem jak coś bardzo mnie szczypie przez co aż pisnąłem i otworzyłem oczy.

Demon Oraz Człowiek   XiaoxAether Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz