Rozdział 7

760 60 3
                                    

Betowała Kppsmb

Pov. Noir

Wbiegłem do sali od eliksirów z 10 minutowym spóźnieniem, próbując złapać oddech:

– Prze... Prze... Przepraszam za spóźnienie.

Snape spojrzał na mnie z rozdrażnieniem:

– No proszę, proszę! Pan Potter zaszczycił nas swoją obecnością! Siadaj Potter i staraj się nie sprawiać więcej problemów!

Zirytowany przewróciłem oczami, ale posłusznie usiadłem do ławki z tyłu klasy. Kiedy Snape zaczął tłumaczyć działanie eliksiru który mamy dzisiaj warzyć zrozumiałem jedną bardzo ważną rzecz:

- Harry...?

- Co?

- Jakby ci to powiedzieć... Nie umiem warzyć eliksirów...

- CO!?

- No wiesz... Nigdy się tym jakoś nie interesowałem... W końcu to twoja działka...

- ...

- Księżniczko...?

- Dobra pomogę ci... ALE! masz robić wszystko co ci powiem! I nie patrz na przepis, bo są w nim błędy!

- Dziękuję, księżniczko!

- Ught! Wracaj do słuchania!

Jak się okazało przez ten miesiąc mamy warzyć eliksir wielosokowy. Kiedy ta informacja doszła do Harry'ego ten zaczął się śmiać:

- O co ci chodzi?

- Jak już powiedziałeś eliksiry to moja działka! Uwarzymy ten eliksir na jednej lekcji i wkurzymy Snape'a!

Najwyraźniej Harry zapomniał, że to nie on będzie warzyć:

- Em... Ale zdajesz sobie sprawę że to ja go będę warzyć?

- Dasz radę... Będę ci wszystko mówić!

- Okey...

Mimo, że się zgodziłem, nie pokładałem w tym pomyśle zbyt wielkich nadziei, w końcu Snape powiedział, że ten eliksir warzy się miesiąc. Jak ja mam go niby uwarzyć w kilka godzin? Nie jestem Harrym! Otrząsnąłem się dopiero wtedy, kiedy zauważyłem, że wszyscy wstają udać się po składniki. Uczyniłem to samo.

Chwilę później miałem już wszystkie składniki które były na liście i miałem już wracać do swojego stolika, ale zatrzymał mnie głos Harry'ego:

- Weź jeszcze pył r... Ught! Spójrz przed siebie na półce leży flakonik z fioletowo-różowym, błyszczącym proszkiem. Weź go – zrobiłem tak jak Harry kazał. – Dokładnie! Teraz otwórz tę szufladkę i weź z niej flakonik z gęstym, niebieskim płynem. Tak! A teraz odwróć się i... – dopiero po pięciu minutach zbierania ingrediencji Harry pozwolił mi wrócić do naszego stolika.

Rozejrzałem się dookoła. Wszyscy już zaczęli warzyć tylko nie ja! Nie uda mi się tego zrobić! Spojrzałem na przepis i nalałem odpowiednią ilość wody do kociołka, lecz kiedy postawiłem go na małym ogniu dostałem rozkaz, by go trochę zwiększyć (ogień).

*2 godziny później*

Skończyłem!

– KONIEC! – głos Snape'a rozbrzmiał po całej sali, a ja uśmiechnąłem się z satysfakcją.

Rozejrzałem cię po sali. Na niektórych twarzach widać było rozczarowanie, u innych satysfakcję, a na jeszcze innych strach.

Czekałem zniecierpliwiony, aż Snape dojdzie do mojego kociołka. Wreszcie po długich wrzaskach na Neville’a, Weasleya i odjęciu kilkunastu punktów Gryffindorowi zaczął zmierzać w moją stronę. Przez nasze połączenie czułem, że Harry też jest ciekawy jego reakcji.

Wreszcie nadszedł ten moment. Nietoperz nachylił się nad moją miksturą, ale podniósł głowę równie szybko jak ją obniżył:

– Co to jest, Potter?

– Eliksir wielosokowy, profesorze – z ledwością powstrzymałem uśmiech cisnący mi się na usta.

– Potter, nie rób ze mnie głupca! Eliksir Wielosokowy warzy się miesiąc! A nie 2 godziny!

– Och... Więc w tym problem... Wie pan... Od najmłodszych lat interesuję się eliksirami i kiedyś odkryłem sposób jak szybciej uwarzyć eliksir wielosokowy. Jeśli profesor chce, mogę pana nauczyć. – Słyszałem w głowie gromki śmiech Harry'ego, nie dziwiłem mu się, w tym momencie obraziłem zdolności Snape'a.

Widziałem jak na twarz Snape'a wchodzi rumieniec złości:

– Wynocha, Potter. WYNOCHA!

Jednym machnięciem różdżki spakowałem wszystkie swoje rzeczy do torby (w tym fiolkę z szybko przelanym eliksirem) i spokojnym krokiem wyszedłem z klasy. Jeszcze długo po zamknięciu drzwi od sali było słychać krzyki Mistrza Eliksirów.

~~575

Siema! Co tam u was? Ogólnie ubóstwiam wkurwionego Snape'a. Bajo!

~Neko

PS. Jakoś na dniach powinny pojawić się (chyba) 2 kolejne rozdziały, bo są w trakcie sprawdzania... I będzie bonus, który może się wam spodobać...

~Noir Potter~ TomarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz