WAŻNA INFORMACJA NA DOLE
Betowała Kppsmb
Pov. Harry
To już dzisiaj. To dzisiaj będę po raz pierwszy walczył po stronie Toma. Na ostatnim spotkaniu dokładnie zaplanowaliśmy atak, a dzisiaj mamy zamiar go zrealizować. Plan przewidywał, że wchodzimy, robimy zamęt, czekamy na Zakon, osłabiamy ich stronę i spierdalamy.
Przejrzałem się w lustrze. Miałem na sobie czarną, luźną koszulkę i czarne dresy na to miałem zarzucony tego samego koloru płaszcz z dużym kapturem opadającym mi na twarz, którą dodatkowo zakrywała srebrna maska. Oczywiście Tom nie był zadowolony z faktu dresów, ale powiedziałem, że skoro mam walczyć to ma mi być wygodnie.
Skupiłem się i moje zielone oczy zmieniły kolor na ciemnoniebieski. Nie ma szans, żeby ktokolwiek mnie poznał.
Usłyszałem skrzypnięcie drzwi i odwróciłem się. Do pokoju wszedł Czarny Pan:
- I jak? Może być? Trochę za czarno, prawda?
Tom prychnął:
- Idziesz na pokaz mody czy walkę? Nie wyglądasz źle. Ale i tak uważam, że nie powinieneś ubierać tych dresów.
- A ja uważam, że podczas walki, to mi powinno być wygodnie. I tyle w temacie - w odpowiedzi usłyszałem tylko zrezygnowane westchnięcie. - Za ile idziemy?
- Już. Zbieraj się.
Kiwnąłem głową i założyłem maskę, a następnie kaptur, po czym udałem się za Tomem, by teleportować się do pobliskiej wioski. Śmierciożercy już tam byli.
***
Ze wszystkich stron było słychać krzyki i płacz. Wszędzie był ogień i ciała martwych ludzi.
Tego nasz plan nie zakładał. Mieliśmy tylko porobić trochę zamętu, ale Dumbledore, najwidoczniej, miał inny plan. Postanowił pomordować ludzi.
Zza siebie usłyszałem przerażony krzyk i szybko się odwróciłem. W moją stronę biegła na oko pięcioletnia dziewczynka, którą gonił zamaskowany mężczyzna z Armii Dumbledore'a. Nie myśląc dużo teleportowałem się przed dziewczynkę osłaniając ją przed zaklęciami rzucanymi przez sługusa Dropsiarza.
Najwyraźniej facet był mocny tylko w walce z niemagicznymi dziećmi, bo już po chwili leżał martwy, trafiony moją Avadą. Odwróciłem się w stronę małej, płaczącej dziewczynki. Dziecko miało brązowe włosy i niebieskie oczy. Szatynka do swojej piersi tuliła pluszowego misia.
Podszedłem do niej i delikatnie ją przytuliłem. Dziewczynka przez chwilę szarpała się ze strachu:
-Ciiii... Już dobrze. Jesteś już bezpieczna. Chodź spróbujemy się stąd uwolnić, co?
Wziąłem ją na ręce i zacząłem szukać jakiegoś bezpieczniejszego miejsca. Zatrzymał mnie krzyk:
- ZOSTAW JĄ!
Powoli odwróciłem się znając ten głos. Patrzyłem właśnie w oczy Syriuszowi i Remusowi. Przekląłem w myślach nie puszczając dziewczynki:
- Po co? Żebyście ją zabili!?
- CO!? - Syriusz wyglądał nie wkurwionego. - MY!? TO WY WSZYSTKICH ZABIJACIE!
- On ślepy, czy co?
- Zamknij się, Noir.
Poczułem jak dziewczynka mocniej się do mnie przytula:
- MY ZABIJAMY!? ROZEJRZYJ SIĘ BLACK! ŚMIERCIOŻERCY STARAJĄ SIĘ URATOWAĆ KOGO TYLKO SIĘ DA! TO WASZ ŚWIĘTY DUMBLEDORE WYTRZASNĄŁ SKĄDŚ LUDZI DO MORDOWANIA BEZBRONNYCH! DOBRZE WIESZ, ŻE JEST DO TEGO ZDOLNY! W KOŃCU ZGODZIŁ SIĘ BY TWÓJ CHRZEŚNIAK ZOSTAŁ ZABITY PRAWDA!? BA! ON SAM OSKARŻYŁ GO O POMOC CZARNEMU PANU! URUCHOM W KOŃCU SWOJE SZARE KOMÓRKI I POMYŚL!
Widziałem jak na twarz Syriusza wpływa szok, a przez moją głowę przeszło, że może nie powinienem tego mówić. Widziałem jak Remus łapię go za rękę i zszokowany szepcze mu coś do ucha. Znowu usłyszałem głos Łapy:
- Harry...?
Kurwa mać, jak się dowiedział?:
- Co!?
- Harry! To ty prawda!
- Musiało ci się coś pomylić.
- NIE! Remus poczuł twój zapach! To musisz być ty! Albo wiesz, gdzie on jest!
- Ja... Nie mogę. Idźcie ratować ludzi.
W tym momencie odwróciłem się na pięcie i z dzieckiem na rękach teleportowałem do rezydencji Czarnego Pana.
~553
Hej! Jak rozdział? Pierwsze spodkanie Harry'ego, Remusa i Syriusza... Dobra mam do was sprawę.
No bo nie zrobiłam nic na 50 opserwójących i na 100 opserwójących, więc uznałam, że trzeba zrobić coś z rozmachem. Co wy na to, żebym zaczęła pisać książkę w której to wy będziecie decydować co się dzieje? Zadecydujecie kto ma być głównym bohaterem, jak ship ma być w tym opowiadaniu, a później będziecie decydować o fabule. Co wy na to? Piszcie czy chcecie czy nie. Bajo!
~~Neko
CZYTASZ
~Noir Potter~ Tomarry
FanfictionHarry Potter wielki zbawca czarodziejskiego świata zostaje bezpodstawnie oskarżony o przyłączenie się do Lorda Voldemorta. Za zbrodnię której nie popelnił zostaje skazany na śmierć. W tym samym czasie wcześniej wspomniany Lord powstaje z martwych i...