31 ✓

82 4 2
                                    

>Dagmarie POV<<

Właśnie skończyli puszczać fajerwerki na podwórku. Właśnie zaczął się styczeń 2012 nowy rok, który dla mnie nie będzie szczęśliwy.

Oddaliłam się od okna i podeszłam do łóżka. Usiadłam na nim i znowu zaczęłam się zastanawiać, co by było, gdyby Felix nie dołączył do naszego zespołu.

Nagle, drzwi się otworzyły, a przez nie wszedł Andrew. Wystraszyłam się go, chociaż szczerze to nie boje się go tak jak pozostałych chłopaków.

-Spokojnie nic ci nie zrobię- powiedział i podszedł do mnie

-Na pewno?- zapytałam się

-Tak- odpowiedział pewnie- i mam coś dla ciebie- powiedział, a ja właśnie teraz zobaczyłam, że ma karton

-Co to?- zapytałam nie pewnie i ze strachem

-To komputer jeden z lepszych- powiedział i podał mi opakowanie- otwórz- dopowiedział

Niepewnie otworzyłam opakowanie. Bardzo delikatnie wyciągnęłam komputer i go odpaliłem, był naładowany. Zaczęłam go ustawiać i po chwili wszystko było gotowe. Spojrzałam na zegarek i zajęło mi to 10 minut.

-Tylko nie mów nikomu, że tak potrafię- zwróciłam się do Andrew

-Nie powiem- powiedział i przyłożył rękę do kładki piersiowej- ale musisz go schować tak, żeby nikt go nie znalazł- powiedział poważnie- i do tego, jak znajdziesz coś ważnego od razu mi mówić

-Już znalazłam coś, ale na telefonie- odpowiedziałam

-Zamieniam się w słuch

-Znalazłam trochę informacji na temat moich dziadków. Rodzice taty i mamy mieli gangi, które nie żyły w zgodzie i przejął je jakiś Damien, mordując ich, jedynie dziadek od strony mamy umarł w misji- powiedziałam mu wszystko, czego się dowiedziałam

-To i tak sporo wiesz- powiedział

-Ale skądś kojarzę to imię tylko nie wiem z kąd

-Teraz możesz się dowiedzieć więcej- powiedział i wyszedł

Wzięłam się za wgrywanie wszystkich potrzebnych programów.

Serio to jest komputer z wyższej półki, jest dużo lepszy niż ten, który miałam.

Po chwili miałam pierwsze programy, w których zaczęłam szukać Felixa, ale znowu nie mogłam włamać się do bazy danych.

***** ***

Po jakiejś godzinie męczenia się z danymi Felixa odpuściłam sobie jego dane. Prawie pobrałam jakiegoś wirusa, więc też przez to kończę na dziś.

Chociaż jeszcze spróbuje znaleźć informacje na temat tego Damiena. Jestem ciekawa, kto to jest.

Gdy zaczęłam go szukać, znowu trafiłam na tą samą bazę danych, której szyfru nie umiem odgadnąć. Jutro spróbuję, na dziś jestem zmęczona jeszcze, będę musiała powiedzieć Andre, co odkryłam.

Schowałam komputer pod łóżko i ruszyłam do łazienki się ogarnąć.

Jak się przebrałam, od razu ruszyłam na łóżko. Po chwili odpłynęłam w inną krainę, gdzie wszystko jest lepsze.

--------------------------------------------------------------

402 słowa

Przyjaciele cz.1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz