Epilog cz.2 ✓

104 5 12
                                    

>>Dagmarie POV<<

Obudziłam się rano w łóżku. Wystraszona wstałam i wybiegłam z pokoju, w którym się znajdowałam. Dom był ogromny.

Ruszyłam w stronę, gdzie ktoś rozmawiał. Doszłam do salonu połączonego z kuchnią, gdzie było dużo mężczyzn, wystraszyłam się.

Nagle, ten chłopak co wczoraj go spotkałam, ze starszym mężczyzną wrócił na mnie uwagę. Widział, że się boję. Wstał od stołu i ruszył w moją stronę. Bałam się zwłaszcza jak Matt którego znam od dziecka, mnie zgwałcił.

-Nie bój się młoda- powiedział

Teraz wszyscy spojrzeli na mnie. Zauważyłam tego mężczyznę, co w czoraj mnie wziął. Wstał od stołu i ruszył w naszą stronę.

-Chodź ze mną, nic ci nie zrobię- powiedział

Ruszyłam za nim, a za mną szedł ten chłopak.

-Jestem Albert, a to mój syn Harry- powiedział starszy mężczyzna- przedstawisz się nam?- zapytał

-Jestem Dagmarie Evans- powiedziałam

-Ta Evans- powiedział chłopak

-Twoi rodzice zginęli w wypadku?- znowu zapytał się starszy mężczyzna

Przytaknęłam głową.

-Opowiedz, co się stało- powiedział Harry

Zaczęłam im wszystko opowieść.

***** ***

Poszłam za starszym mężczyzną do pokoju, gdzie było dwóch informatyków.

-Ty- wskazał na rudego faceta- szukasz informacji na temat niejakiego Felixa Harrisa, a ty- wskazał na bruneta- na temat Damiena Harrisa i musicie odkryć, co ich łączy- dokończył i wyszedł ze mną z pomieszczenia

Poszliśmy do mojego tymczasowego pokoju, gdzie czekał Harry. Usiadłam obok niego. Cały czas się bałam, że znowu zostanę zgwałcona.

-Nie bój się, od dziś będę dla ciebie starszym bratem- powiedział a ja się zasmiałam

-Ile masz lat?- zapytałam

Zauważyłam, że starszy mężczyzna wychodzi z pokoju.

-Mam 16 lat, a ty ile masz lat?- zapytał

-Ja mam 11- odpowiedziałam

-Jesteś silna- powiedział i przytulił mnie

***** ***

Harry ma czarne włosy i oczy, a z tego, co się dowiedziałam jego mama i siostra zostały zamordowane. Jego siostra była o 2 miesiące ode mnie starsza.

Nagle wszedł ten starszy pan.

-Choć Dagie znaleźli coś- powiedział, a ja ruszyłam za nim

Weszliśmy do sali i ten rudy mężczyzna podał mi kartę

Imię: Damien
Nazwisko: Harris
Wzrost: 198 cm
Wiek: 42 lat
Rodzina: syn Felix Harris; córka Dagmarie Evans
Inne: Jest przywódcą gangu "potężnych"

To, co przeczytałam, wstrząsnęło mną. Ja i Felix to rodzeństwo, a ten facet to mój prawdziwy ojciec.

-Dzisiaj o 23 musimy być w starych magazynach- powiedział ten pan

-Dobrze proszę pana- powiedziałam

-Mów do mnie tato- powiedział i wyszedł z pomieszczenia

Poszłam do swojego tymczasowego pokoju. Tymczasowego dlatego, że tata powiedział, że wyjedziemy do USA. Jak dziwnie mówić tata.

Weszłam do pokoju, gdzie siedział Harry.

-I jak?- zapytał

Usiadłam obok niego i podałam mu teczkę. Jak przeczytał jej zawartość, też był w szoku.

Jedno jest pewne. Nie wybaczę Felixowi.

***** ***

Była już 23, a my czekaliśmy w starych magazynach, byliśmy we trójkę, a na zewnątrz czekały w razie czego posiłki. Boję się.

Drzwi się otworzyły, a przez nie wszedł Felix i jakiś facet, obstawiam, że to Damien.

Byłam schowana za tatą, więc mnie nie zauważyli.

-Witam przywódcę gangu "Devils"- odezwał się

Teraz był czas, żebym wyszła. Widziałam szok na ich twarzach zwłaszcza na Felixa.

-CO TU ROBISZ KURWO- wydarł się na mnie

Wystraszyłam się.

-Dagmarie słoneczko moje- powiedział facet

-Co?- powiedział zszokowany Felix

Mój tata wymierzył w niego broń, żeby się nie zbliżał.

-Felix pamiętasz swoją siostrzyczkę- powiedział ten oblech, a ja byłam w szoku- miałeś 3 lata, gdy ją przyniosłem i pamiętasz napad na naszą rezydencję

-Pamiętam, ale nie wiem, o co ci chodzi- powiedział Felix

-To jest twoja siostra, tylko jest z innej matki, to jest twoja siostra, o którą się pytałeś, co się stało- mówił zły

Wyciągnął pistolet i wycelował w mojego tatę. Pociągnął za spust i po chwili mój tata leżał z postrzeloną nogą.

-Teraz wrócisz z nami- powiedział i jeszcze raz strzelił w tatę, ale teraz celował w rękę

Felix stał w szoku, a jego ojciec strzelił w nogę mojego brata, który też upadł. Ten oblech ruszył w moją stronę.

Poczułam, jak coś odbija się od mojej nogi, spojrzałam ukradkiem i była to broń. Ten oblech był coraz bliżej mnie.

Szybko ukucnęłam i wzięłam broń. Była odblokowana. Wycelowałam w jego głowę i pociągnęłam za spust. Trafiłam idealnie między oczy.

Wycelowałam broń w Felixa.

-Dlaczego to robiłeś?- zapytałam zła

Teraz wyszedł ze mnie demon, którego tyle chowałam.

-Chciałem przejąć gang oraz ojciec powiedział, że jak to zrobię to znowu spotkam siostrę

Strzeliłam mu w nogę.

-Dlaczego się nade mną znęcałeś?- ruszyłam w jego stronę

-Gdybym wiedział, że jesteś moją siostrą, nie robiłbym tego- powiedział

Strzeliłam mu w brzuch.

-I co teraz zrobisz?- zapytałam

-Proszę, wybacz mi- powiedział błagalnym tonem

-Nie ma, wybacz- powiedziałam i strzeliłam mu między oczy

Wpadli nasi ludzie. Poszli po moją prawdziwą rodzinę i wzięli ich do wana.

Tak się narodziła Bad Angel.

--------------------------------------------------------------

771 słów

Przyjaciele cz.1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz