Rozdział 8

6.1K 456 10
                                        

Byłam w totalnym szoku, nie wiedziałam co powiedzieć jedyne co mi przyszło do głowy to uciec, ucied jak najdalej. Nie miałam zamiaru wracać do domu i nie chciałam też zostać tutaj. Zapłakana więc pobiegłam w strone wyjścia. Nie było trudno znaleźć te drzwi były na wprost mojego "ojca". 

 Pobiegłam ile sił w nogach w stronę lasu, łzy leciały mi po policzku niby srtumień wody w rzece. Ja biegłam jak wilczyca uciekająca przed myśliwym. Bałam się, bałam się prawdy którą od nich usłyszałam przez ten cały rok Ksawery mnie okłamywał jak on mógł? Jeszcze do tego nie nazywa się Ksawery ty6lko Erdas... 

Nagle zaczymał mnie gwałtowny ból w klatce piersiowej, zatrzymałam się by wziąć głęboki oddech ale zaczęło mnie boleć coraz bardziej. Chwyciłam się klatki piersiowej i upadłam na ziemię przed oczami miałam czarno ale nadal czyłam ból ale teraz całe ciało mnie bolało. Czułam jak moje kości się łamią i przekształcają czułam jak moje ubrania robią się za małe i sie rozrywają na moim ciele. Wiedziałam co to oznaczało. Przemieniałam się. Mieli racje jestem wilczycą i teraz się przemieniam. 

 Miałam wrażenie że ta przemiana trwała wiecznie ale gdy się tylko skończyła leżałam jeszcze przez chwilę na ziemi cała obolała w końcu wstałam i rozejrzałam się. 

- Ja widzę kolory! - powiedziałam do siebie po chwili dodając- ja mówię ludzkim głosem! 

To wszystko było dla mnie dziwne myślałam że wilki widzą świat czarno-biało a tu takie zaskoczenie do tego potrafie mówić. Przynajmniej tyle z tego miałam. Usłyszałam czyjeś kroki obruciam się i zobaczyłam Czarnego Wilka tego z mojego snu miał takie same złote oczy, szybko się odwróciłam i pobiegłam ile sił miałam, nie chciałam być pożarta przerz tego wilka.

-STÓJ biało wilczyco nie chcę cię skrzywdzić!- stanęłam oszołomiona on także potrafi mówić byłam zafascynowana a za razem wystraszona.

-A niby dlaczego miałabym ci uwierzyć?

-Bo jestem taki sam jak ty

-Wiesz ludzie też są tacy sami jak ich rówieśnicy ale i tak popełniają przestępstwo

-Ehhh jakaś ty nie ufna

-Mam powody

-Ciekawe jakie?

-Śniłeś mi się jak mnie napadasz i zabijasz- w jego oczach zobaczyłam szok i zaciekawienie, chyba mi nie wierzył..

-Naprawdę?

-No wiem dziwne to jesat ale to prawda

-No dziwne ale wiesz ty też mi się śniłaś tylko że śniło mi się że ciebie szukałem a jak cie znalazłem ty upadłaś a ja nad tobą stanąłem więcej nie pamiętam.

Stałam jak wryta czyli coś nas łączyło tylko co? Przeznaczenie? Walka? Czy może coś innego? A może on musi mnie zabić albo ja jego? Kto wie? 

-Nala! Nala gdzie jesteś?

-To Erdas mój przyjaciel!

-Nala!- przyjaciel mnie zauwarzył i od razu przyleciał był w szoku kiedy zobaczył mnie w skórze wilka ale widziałam też jakiś błysk w jego oku tylko nie wiedziałam co oznaczał - jak dobrze że jesteś cała bałem się.

- Nie miałeś o co się bać jestem wściekła i za razem smutna.

-Wiem o tym i mi jest strasznie przykro z tego powodu ale to nie moja ani twojego ojca wina to przez tą wojnę między dwoma watahami. 

-Wiem i przepraszam za to ale to z emocji już tak nie zrobie.

Przytuliłam go tak jak wilki przytulają się do ludzi zobaczyłam też że czarny wilk zniknął czyli jednak chciał mi coś zrobić a może się tytlko przestraszył Erdasa? Raczej to drugie pewnie znowu się spotkamy to mi opowie dlaczego uciekł. 

-Dobra teraz pytanie za 100 punktów. Jak przemienić się z powrotem?

Erdas wpadł w paniczny śmiech a ja z złości na niego skoczyłam i go przewaliłam na ziemię.

-Eyy Nala a to za co?

-Za to że się ze mnie śmiejesz i pokazałam mu język

-Dobra zejdź ze mnie bo ważysz tyle co słoń. 

-Nie 

-Powiem ci jak tylko mnie puść- puściłam przyjaciela a on wstał wytrzepał się i stanął na przeciwko mnie mówiąc:

-Dobra musisz sie po prostu skońcentrować myśl po prostu o tym że chcesz się przemie.... 

Erdas nie zdążył dokończyć zdania a ja już się przemieniałam w człowieka znowu czułam ten okropny ból i czułam też jak moje kości znowu się łamią i przestawiają okropne przeżycie. 

Po przemianie jednak stało sie coś bardzo dziwnego leżałam na ziemi nie w swoich ciuchach i w kręgu ognia moje włosy nie były proste tylko faliste a na głowie miałam wianek z czerwonymi kwiatami.  Erdas stał z otwartą buzią a ja leżałam bez ruchu w strachu że coś się zaraz stanie.

Nieznany WilkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz