Czasami Nico di Angelo myślał, że nigdy się nie obudzi. Zostanie w swoich koszmarach na wieczność i będzie musiał je przeżywać ciągle i ciągle. Jakby samotny pobyt w Tartarze nie był wystarczający zły.
Dlatego zaczął się bać zasypiania. Tego momentu, gdy jego ciało było na granicy snu, a umysł odpływał w senne mary. Spinał się na myśl, że gdy tylko zamknie oczy i przeniesie w krainę snów, zobaczy cierpienie i ból.
Gdy w końcu udawało mu się obudzić, rzeczywistość nie okazywała się dużo lepsza. Świat po wojnie, był pełen krwi, bólu i żałobie po tych co umarli. Był łagodniejszą wersją tego, co Nico przeżywał gdy spał.
Nienawidził tych momentów, że nie umiał rozróżnić czy to sen czy rzeczywistość.
Gdy po raz pierwszy obudził się w pokoju Percy'ego, nie wiedział w pierwszej chwili gdzie jest. Potem zobaczył te niesamowicie zielone oczy i dotarło do niego, że skoro Jackson jest obok z zmartwioną miną, to musiało być naprawdę źle.
***
– Paul chciał zawieźć cię do szpitala i razem z mamą musieliśmy mu wytłumaczyć, że pojechanie tam w środku nocy z nastolatkiem, który według dokumentów nie żyje od jakiś siedemdziesięciu lat i jest półbogiem, nie jest zbyt dobrym pomysłem.
– Nienawidzę szpitali – przyznał się Nico.
– Więc mama zrobiła ci szpital w moim pokoju.
Di Angelo skrzywił się na wspomnienie tego. Lubił mamę Percy'ego, ale wtedy gdy była mamą dla Jacksona (co dawało zawsze dobry materiał do wyśmiewania się z chłopaka w późniejszym terminie), nie wtedy kiedy zaczęła matkować Nico.
– Przepraszałem ją kilka razy za to, że ją wtedy wystraszyłem.
– Straszyłeś ją potem jakiś milion razy gdy wychodziłeś z cienia.
– Nie przypominam sobie – rzucił Nico. Pamiętał bardziej reakcje Paula na jego wyławianie się z cienia. Uwielbiał to robić tylko po to, by przestraszyć ojczyma Percy'ego.
CZYTASZ
Koszmar || Nico di Angelo
FanfictionNico ma koszmary, które nie pozwalają mu spać, normalnie oddychać i funkcjonować w ciągu dnia. Chce znaleźć lekarstwo na to wszystko co się z nim dzieje, a jedyne co dostaje to Percy'ego Jacksona i niebieskie ciastka z kremem. Z czasem nie wydaje mu...