Koszmar nr 8

246 21 3
                                    


Nico di Angelo zawsze przeżywał szok, gdy widział kogoś w rzeczywistości, gdy wcześniej wielokrotnie zabijał tę osobę we śnie. Jeszcze gorsze było to, że był kiedyś czas, że naprawdę chciał śmierci tej osoby, bo sądził, że jest ona powodem dlaczego Nico nie mógł być z osobą, którą kochał.

Annabeth Chase z czasem nie stała się tylko jego koszmarem. Była powodem, dla którego zrozumiał czemu Orfeusz był gotowy iść do Hadesu i z powrotem po Euredykę. Nico nie musiał schodzić do Podziemi po Percy'ego. On nie mógł pozwolić mu tam w ogóle trafić i walczyć o jego duszę z Tanatosem.

Musiał zmierzyć się z faktem, że jego koszmary, po raz kolejny stały się prawdą.


***


– Nie wpuściłbym Annabeth, gdybym wiedział, że to się tak skończy – zaklinał się Percy. Było wiele rzeczy, których żałował, ale nigdy nie sądził, że do tej listy będzie musiał dodać ostatnią wizytę swojej (obecnie byłej) dziewczyny.

– Nie wiem czy ktokolwiek się spodziewał, że Annabeth w szale podczas kłótni zacznie rzucać szklankami, a na słowa, że z nią zrywasz, wbije ci sztylet prosto w serce.

– Bogowie, to brzmi naprawdę źle – wzdrygnął się Percy i przeczesał włosy palcami.

– Źle to wyglądała Annabeth jak stanęła przed sądem na Olimpie. Ale należało się suce – powiedział chłodno Nico. Nie miał żadnych skrupułów jeśli chodziło o córkę Ateny. Nie po tym co zrobiła.

– Nico... – zaczął niepewnie Percy. Wcześniej rozmawiali na ten temat tylko raz. – Ta walka z Tanatosem...

– To było jak moje najgorsze koszmary, Percy – odpowiedział Nico. – To wszystko wyglądało jak sen, po którym przebyłem połowę świata tylko po to, aby się upewnić, że żyjesz. Z tą różnicą, że wtedy musiałem się upewnić, że nie będę musiał wyciągać cię z Hadesu.

– To już było Nico.

– To nie znaczy, że nigdy więcej nie wróci. Sam wiesz. Koszmary wracają. 

Koszmar || Nico di AngeloOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz