Yoongi chrząknął cicho, patrzywszy w lustrze na swoje półnagie ciało. Chwilę temu wyszedł z łazienki, gdzie spędził ponad godzinę goląc się dokładnie w każdym miejscu, gdzie posiadał włosy. Oczywiście oprócz głowy i palców u stóp. Tam mu nie przeszkadzały. Stał przed nim bokiem, bojąc się, że może nie spodobać się Jiminowi. Chciał odgonić od siebie te myśli, aczkolwiek pierwszy raz z nowym partnerem zawsze był dla niego odrobinę przerażający. Wiedział jedno. Zdecydowanie musiał wrócić na jakiś czas na siłownię, aby zbić kilka kilogramów dla lepszego samopoczucia. Wymusił delikatny uśmiech, starając pocieszyć siebie samego. Przecież wcale nie wyglądał źle. Miał nadzieję tylko, że podoła jako dominat. Dawno nie uprawiał seksu na tej pozycji, więc to także dodawało mu trochę stresu.
Ubrał się w luźne ubrania, wcześniej ściągając bieliznę. Zdążył się jeszcze wypachnić i wyszedł ze swojego mieszkania, biorąc wcześniej do ręki telefon. Wpisał kod do drzwi Jimina, który chłopak kilka godzin temu wysłał mu SMS-em, po czym wszedł ostrożnie do środka. Rozglądnął się po salonie, ale nie było tam nikogo.
— Jiminie, jesteś tu? — zapytał głośniej.
— Zaraz przyjdę, hyung! Jestem w łazience! — odkrzyknął.
Min pokiwał delikatnie głową, a potem usiadł na kanapie, aby poczekać na swojego chłopaka. Zaczął grać w sudoku na telefonie, żeby zająć czymś swoje myśli, których było aż nadto. Zastanawiał się, czy przy różowowłosym też będzie tak bardzo spięty.
Po piętnastu minutach Park wyszedł z łazienki w koszulce z krótkim rękawkiem oraz spodenkach, które ledwo zasłaniały jego tyłek.
— Przepraszam, że musiałeś tak długo na mnie czekać. Zeszło mi trochę dłużej niż myślałem — powiedział z uśmiechem i od razu usiadł okrakiem na jego kolanach. Yoongi odrobinę się zaskoczył, ale starał się zgrywać profesjonalistę. Położył dłonie na talii mężczyzny, a Jimin włożył nos pomiędzy jego czarne kosmyki nad uchem. Zaciągnął się zapachem bruneta i cicho zamruczał. Pachniał trochę jak goździki oraz kwiaty pomarańczy. Przygryzł delikatnie dolną wargę, jadąc nosem wzdłuż szyi. Tutaj zaś wyczuł woń zwykłego męskiego żelu pod prysznic. Odsunął się powoli, zerkając mu w rozbiegane oczy. — Cudownie pachniesz, hyung. Co robiłeś, gdy nie było mnie w domu?
— Emm, zacząłem nowy obraz i oglądałem chwilę serial, który niedawno wyszedł na Netflixie. Nic ciekawego — odparł, przenosząc wzrok na każdy mebel w pomieszczeniu. Młodszy poszerzył swój uśmiech, po czym dał mu buziaka w czoło. Uważał mężczyznę za naprawdę słodkiego, kiedy się denerwował. Yoongi spojrzał w końcu na niego i oddał uśmiech, zaciskając delikatnie usta.
— Twoje obrazy są śliczne, a przede wszystkim bardzo ciekawe. Powiedz mi, kiedy go skończysz, hm? Chcę go zobaczyć.
— Byłyby ładniejsze, gdybyś ty na nich był — odrzekł dumnie, a młodszy wybałuszył oczy, bo właśnie przyszedł mu do głowy świetny pomysł.
— Hyuung! Umiesz rysować ludzi, prawda? Błagam powiedz, że tak — zapytał z nadzieją. — Musiałeś malować na studiach akta. Mógłbyś zrobić taki z nami. Zrobilibyśmy zdjęcie, a ty później przelałbyś to na płótno, co ty na to?
Brunet zaśmiał się cicho. To prawda. Akty malował już na pierwszym roku studiów i umiał to robić. Niezbyt za tym przepadał, lecz jeśli trzeba było, robił to bez problemu. Przy nich schodziło mu trochę dłużej, ponieważ starał się dopracować proporcję do samego końca. Musiały być idealne, a czasami miał z tym problem. Rysowanie człowieka było dużo trudniejsze niż krajobrazu czy martwej natury.
— Jeśli chcesz, mogę to zrobić, ale nie muszę się śpieszyć, co nie? — odparł, głaszcząc go po bokach. — Potrzebuję dokupić płótna.
CZYTASZ
Don't Leave Me
Fanfiction〔zawieszone, myg x agustd x pjm〕 Park Jimin od zawsze chciał studiować na seulskiej uczelni. Kiedy wreszcie udało mu się spełnić marzenie i przeprowadził się do stolicy, nie spodziewał się tego, jakich sąsiadów będzie miał na swoim piętrze w bloku. ...