Bohaterowie
Krótko, zwięźle i na temat
🖤🦝 Ona - Lee Meloy
17letnia dziewczyna, ucząca się w szkole. Nie jest biedna, ale też nie wybitnie bogata, jednakże stać ją na większość jej zachcianek. Nie jest w związku, gdyż nie ma czasu na to, ale lubi zaczepiać wszystkich, przez co czasem może się wydawać, że flirtuje.
Jest dobrą uczennicą, ale nie systematyczną i lubi wagarować.
🦝🖤 On - Jeon Jungkook
24letni mężczyzna, pracujący w firmie. Nie swojej, a dlaczego? Proste, nie miałby czasu, gdyż w wolnych chwilach zajmuje się miej legalnymi rzeczami. Ten na pierwszy rzut oka dobry przedstawiciel firmy, godnie ją reprezentujący zajmuje się takimi sprawami co nikt by się nie spodziewał.
ㅋㅋㅋㅋㅋㅋㅋㅋㅋㅋ
Pov. Meloy
Jak zwykle o tej porze szłam do mojej cudownej szkoły, oczywiście komu by się chciało w takie zimno iść po kolana w śniegu, ale czy mam inny wybór.
-Lee!- dobiegł do mnie krzyk i pisk samochodu.- wskakuj!
Był to mój wujek, który pracuje niedaleko szkoły, chłop co mnie ratuje przed zamarznięciem.
- Dzień dobry.- uśmiechnęłam się wsiadając i zamykając za sobą drzwi.
Oj dobrze, że to zrobiłam, Bo właśnie jechał jakiś wariat, który by mnie skasował na masce.
- Czeka cię za rogiem śmierć.- przyznał wujek, jedynie uśmiechnęłam się niepewnie i wlepiłam wzrok w moje mokre nogawki od spodni.
Gdy tylko dojechaliśmy do szkoły podziękowałam mężczyźnie i patrzyłam jak odjeżdża, a zaraz za nim jechało jakieś podejrzane wysokie auto, które tuż przy mojej szkole się zatrzymało a później odjechało z piskiem opon.
- Wariaci, powinni sobie zmienić opony na zimowe bo nie przeżyją tej zimy.- naciągnęłam kaptur na głowę i weszłam do szkoły, gdzie panował gmach ludzi.
Złapałam moją grupę i wparowałam z nimi do sali, gdzie było głośniej niż na rykowisku.
- W chlewie was chowali, że tak się tu drzecie ?- upomniałam ich i usiadłam w swojej ławce.
- Cześć Meloy.- zaśmiał się głośno jeden z chłopaków z klasy i pociągnął mnie mocno za gumkę od włosów, przez co moje pięknie uczesane włosy poszły się jebać.
Może tak wbić mu długopis w oko? O czym ty myślisz Lee, szkoda by było tego długopisu.
- Laska, czaisz, że w klasie będziemy miały nowego chłopaka! - piszczała mi nad uchem koleżanka.- on jest taki przystojny, że hit.
To fajnie, będzie więcej śmiania, chyba że to będzie jakiś nerd, z którym nie da się pogadać. A w klasie mamy takich kilku co do nich dziewczyna się odezwie to od razu kisiel w majtkach bo DZIEWCZYNA DO MNIE GADA.
Śmieszne, ale ja na to nic nie poradzę, nie jestem przewodniczącą więc nie muszę się nimi przejmować.
- Cisza, już po dzwonku.- weszła do klasy równo z dzwonkiem nauczycielka, a za nią najprawdopodobniej ten nowy chłopak.
No najgorszy nie jest, ale jakoś cudowny też nie jest.
- To wasz nowy kolega Lee Heeseung, przyjmijcie go dobrze.- podkreśliła nauczycielka.
- Dziewczyno to twoja jakaś rodzina?- dopytywały mnie.
To, że nazwisko mamy takie same to nie od razu znak, że to moja rodzina. Nie znam człowieka, więc nie może być ze mną spokrewniony.
Pani wskazała mu miejsce centralnie przede mną i szczerze im bliżej był tym większy się wydawał, co ten mutant ma dwa metry czy jak?
Ja tam mam 170, co jest dosyć dużo jak na Koreankę, ale on to ma o wiele więcej.
- Heeseung.- pociągnęłam go za kaptur, tak że jego głowa pojawiła się na mojej ławce.
Uśmiechnęłam się słodko i puściłam go, on poprawił bluzę i odwrócił się napięcie ze zdenerwowaniem na twarzy.
- Lee Meloy.- wystawiłam dłoń w jego stronę, którą niechętnie ujął.- Ile ty masz chłopie wzrostu?
-183.- przyznał i odwrócił się przodem do tablicy.
Nie żeby coś, ale nie skończyłam mówić. Coś czuję, że z nim nie pogada się ani nie pośmieje, bo strasznie jest sztywny.
Jeszcze go rozkręcimy, niech żyje a nie muli jak jakiś kretyn.
- Chyba mam nowego crusha.- zaśmiała się jakaś laska w klasie, na co reszta zaczęła się śmiać.
Coś czuję, że będą kłótnie o tego chłopaka.
Zamyślona wpatrywałam za okno, gdzie wiatr zsypywał z drzew śnieg, ale nie mogłam się długo skupić bo czułam na sobie wzrok.
Odwróciłam wzrok od okna i zauważyłam jak nowy patrzy się na mnie jakby człowieka pierwszy raz na oczy widział. No ja wiem, że piękna jestem, ale bez takich.
- Weź tak na mnie nie patrz, bo się jeszcze zarumienię.- machnęłam ręką i lekko się zaśmiałam.
- Panienka Lee proszę o ciszę.- upomniała mnie ta jędza.
Gumowe ucho ma, jak nie trzeba to słyszy wszystko.
- Proszę pani ja już ślub planuję a pani mi zakłóca to.- oburzyłam się na co klasa zaśmiała się.
Kobieta udała, że nie słyszała i kontynuowała lekcję. Mówiłam, że jak trzeba to nie słyszy, a jeszcze mówiłam do niej.
Szalona babka.
🦝🖤🦝 Witam wszystkich po dłuższej przerwie.
Zaczynamy nową historię z Jk.
CZYTASZ
I broke my rules for you ~~ Jeon Jungkook~~
FanfictionTypowe dwa przeciwieństwa. On żądny władzy, pewny siebie, przedstawiciel firmy. Ona szalona, stawiająca na swoim uczennica. Połączenie tej dwójki to jak skazanie siebie na śmierć, ale chyba każdy lubi wyzwania... Zacznijmy od początku. #1 w new 07.0...