Pov. Meloy
Trochę mi się przysnęło i pewnie bym spała do kolejnego dnia, ale zaczął mnie ktoś smyrać po twarzy, przez co zaczynałam kurwicy dostawać.
- Kook, jak do ciebie wstanę to pożałujesz, że się w ogóle urodziłeś.-zakryłam się kołdrą i zamierzałam dalej spać.
Ale moje groźby nie zostały rozważone, dlatego z zamachy uderzyłam go w twarz.
- Jesteś nienormalna?- usłyszałam damski głos i jak na zawołanie podniosłam się z łóżka.
Na łóżku siedziała jakaś laska, której zaczęła krew z nosa lecieć.
- Uważaj na moją pościel.- szybko podałam jej chusteczkę.- skąd ty tutaj się pojawiłaś?
Ona z lekkim uśmiechem wystawiła w moją stronę dłoń.
- Dita, jestem dziewczyną jednego z kolegów Jungkooka.- przedstawiła się.- jesteś naprawdę śliczna.
Nie podlizuj się kobieto, bo ty masz ryj jak koparka, albo jakiś hipopotam więc siedź i nie każ mi mówić tego samego.
- No i po co ty tutaj jesteś i mnie wybudzasz?- podniosłam się z łóżka.- Meloy jestem.
Ona cały czas się uśmiechała jakby jej to narzucono to robić.
- Co ty na imprezę, ja ty i alkohol.- zaproponowała.
Lampka od razu zaświeciła się w mojej głowie, że w sumie dlaczego by nie. Skoro i tak miałabym się nudzić to lepiej się bawić i poznać ludzi z mojego nowego otoczenia.
- Ale bez jakiś sukieneczek i tego typu rzeczy.- podkreśliłam.
Nie będę się jakoś stroić, bo nie mam takiej potrzeby.
Oczywiście dziewczyna się zgodziła i niecałą godzinę później już byłyśmy w lokalu popijając alkohol.
- Chodźmy tańczyć.- wyciągnęła mnie na parkiet, przez co lekko się pochlapałam.
Szczerze to przez drogę do klubu, ona opowiedziała mi pół swojego życia, już chciała mnie zapoznawać ze swoim chłopakiem i nazywała mnie przyjaciółką.
Ale tak naprawdę to ja jakby była taka okazja to pozbyłabym się jej od razu jak to jest możliwe, ponieważ była zbyt miła. Za bardzo przylepa i zbyt uczuciowa, co mnie denerwowało.
- Siemano kociaku.- podbiła do mnie jakaś już lekko wystawiona laska i zaczęłyśmy poruszać się w rytm muzyki.
Już lepiej nawalona laska niż nawalony zbok.
Co chwilę Dita przynosiła nam drinki i kończyło się to z większą banią na głowie, kiedy nadal byłam świadoma co się dzieje, ale zaczęłam być bardziej odważna podbiłam do Dity, która kleiła się do jakiegoś typka.
- To nie twój chłopak.- odepchnęłam z buta typka.
Zawiesiłam się jej na szyi i patrzyłam jak ta popija kolejny drin i rozmazanym wzrokiem przygląda mi się.
- Dzięki alkoholowi mogę przyznać, że zładniałaś.- chciałam ją lekko klepnąć po policzku, ale trochę mi się ręka odwinęła.
Coś czuję, że dostanę wpierdol od jej chłopaka, że jemu bije dziewczynę.
Ale ona nie przejmowała się tylko zaciągnęła się papierosem, a następnie łącząc nasze usta w pocałunek wypuściła dym.
Poszłyśmy po całości, bo ja usiadłam jej na kolanach i kontynuowałyśmy pocałunek do momentu, kiedy poczułam się okropnie i odwróciłam głowę na bok.
- Nieźle całujesz.- przyznała poklepując mnie po plecach.
- Zaraz wyrzygam swój żołądek.- złapałam się za usta, a następnie przeniosłam się szybko do toalety.
Gdzie zwróciłam swój cały obiad, wraz z alkoholem.
- Meloy ty jesteś w ciąży?- wpadła mi do kabiny podtrzymać mi włosy.
- Chyba z tobą.- powiedziałam opierając się o sedes.
Dziewczyna nie skomentowała tego tylko podała mi butelkę wody i papier, żeby wytrzeć usta.
Jestem wdzięczna, ale na równo wychodzi bo ja ją uratowałam od tego zboka z którym sie kleiła.
🖤🦝 Siemanko kolanko, pytanie, dlaczego ludzie którzy robią dni później nie odtwarzają tych zdjęć, no nie wiem ale mnie to irytuje potężnie.
CZYTASZ
I broke my rules for you ~~ Jeon Jungkook~~
FanfictionTypowe dwa przeciwieństwa. On żądny władzy, pewny siebie, przedstawiciel firmy. Ona szalona, stawiająca na swoim uczennica. Połączenie tej dwójki to jak skazanie siebie na śmierć, ale chyba każdy lubi wyzwania... Zacznijmy od początku. #1 w new 07.0...