Pov. Meloy
Obudziłam się z ogromnym bólem głowy, ale to nie było najdziwniejsze.
Nie mogłam ruszać dłońmi bo były przykute do ramy łóżka, nie mojego, to nawet nie był mój pokój, bo w moim jest większy nieporządek.
Co do chuja? Prawie się ośliniłam, przez jakieś dziwne coś w moich ustach.
- Śpiąca królewna w końcu się obudziła.- jak duch pojawił się obok mnie Jeon.
Chyba śpię, a naoglądałam się za dużo horrorów i pornosów i wyszło jak wyszło.
- jfdj- spróbowałam coś powiedzieć, jednak nie jest mi to dane.
- Skoro już jesteś trzeźwa to może to wykorzystamy.- usiadł obok mnie i przejechał dłonią po mojej nodze.
Dobrze, że mam spodnie bo byś poczuł moje niegolone nogi od tygodnia. Jest zima trzeba się ocieplać.
Nie myśl sobie przejebie, że ja ci tak pozwolę siebie dotykać, nogami ruszać mogę dlatego z kopnęłam go z łóżka.
- Niegrzeczna jesteś, albo już się niecierpliwisz.- podniósł się i centralnie nade mną zawisnął opierając się dłońmi obok mojej głowy.
Jak ściągnie mi to, to chyba go opluje. Miałam zamiar przywalić mu z kolana w te jaja, jeśli nadal je ma. Zachowuje się jak jakiś zwierz, więc może jest po kastracji.
Jednakże on złapał mnie za obie nogi i z pozycji siedzącej przeniosłam się na leżącą. To się nazywa leżeć i patrzeć bezczynnie.
- Nie bój się.- zdjął mi to coś z twarzy i przetarł kciukiem moje usta.
- Bać to powinieneś się ty, ty padalcu.- zaczerpnęłam powietrza, mam zbyt sucho w gardle, żeby go opluć.- wypuść mnie, a udam że nic nie było.
Oczywiście nie było by tak, pewnie by dostał w łeb i sama bym go tak przypięła a następnie zostawiła, może Lee by mu pomógł i nie tylko w tym.
- Nie wierzę ci.
- Ja tobie też nie i co?- odpowiedziałam prawie od razu.- złaź ze mnie i wypuść mnie do domu, rodzice pewnie się denerwują.
Pewnie nie, ale każdy argument jest dobry.
- Jest taka możliwość, że cię wypuszczę.- oblizał wargi.
Jest buldogiem i musi się oblizywać bo się oślinił jak mówił.
- Ratunku!- zadarłam się, ale on mi zasłonił dłonią usta.
Nie będzie mi dawał, żadnych wyborów, nie jestem jakimś niewolnikiem, żeby robić co on chce.
- O kurwa gryzie!- zabrał z moich ust dłoń.- jesteś pierdolnięta, jak będziesz się tak zachowywać to zdechniesz tutaj i po problemie.
Powiedział to ostro i zszedł z łóżka żeby stanąć obok okna i wpatrywać się na coś na zewnątrz.
- Dawaj te możliwości.-rzuciłam z niechcenia.
- Mam trzy.- uśmiechnął się.
Co ja jestem jakiś dżin żeby ci życzenia spełniać? Wybiję ci trzy zęby i wtedy stanę się wróżką pierdoloną zębuszką, która spełni ci te trzy życzenia.
- Po pierwsze nie będziesz się kolegować z Heeseungiem.- zaczął.
Jak najchętniej, ten człowiek mnie denerwuje, może nawet nagle zniknąć z mojego życia, wystarczająco dużo debili nie otacza,.
- Jak mi w tym pomożesz to nie ma sprawy.- odparłam.- a reszta?
- Drugie.- odwrócił się do mnie.- w poniedziałek, czyli jutro idziesz, ze mną na kawę, albo jakiegoś drinka i bez wygłupów.
Może wolę zdechnąć... To też kusząca propozycja.
- A po trzecie.- nachylił się ponownie nad moją twarzą.- chcę całusa.
Chyba mnie cofa, już wolałabym twojego psa pocałować, niżeli ciebie. Glonojad z ciebie idź przypieprz się do jakiejś flądry i mi daj spokój.
- Odkuj mnie to się zgodzę.- zażądałam i tak zrobił.
Niechętnie złapałam go za podbródek i dosłownie musnęłam go w usta, bo przecież nie było powiedziane w jaki sposób mam się z nim całować.
- Nie to się nie liczy.- popatrzył na mnie jak na debila.
Skoro tak się chcesz bawić to zobaczysz, kurde gwiazdy na niebie.
Ponownie podjęłam próbę, ale tym razem stanęłam naprzeciw niego i zamiast go pocałować to dałam mu z główki i uciekłam z pomieszczenia.
Złapałam za moją torbę, którą trzymał chyba śpiący Lee i uciekłam z domu, z obawą, że Jungkook pójdzie za mną.
- Właśnie dostałeś pocałunek z mojego czoła.- pomasowałam się po części ciała.
Cholera ma twarde czoło i teraz to mnie boli, nie wiem czy nie bardziej niż jego.
🦝🖤 Hej ludzie, macie jakieś plany na sylwestra??
U mnie barek już zapełniony jedzeniem i nie tylko
CZYTASZ
I broke my rules for you ~~ Jeon Jungkook~~
FanfictionTypowe dwa przeciwieństwa. On żądny władzy, pewny siebie, przedstawiciel firmy. Ona szalona, stawiająca na swoim uczennica. Połączenie tej dwójki to jak skazanie siebie na śmierć, ale chyba każdy lubi wyzwania... Zacznijmy od początku. #1 w new 07.0...