chapter 27

146 7 2
                                    

Gdy doszliśmy na plażę, przywitałam się z Gabem, a Nate aby podał mu rękę z niechęci. Dzień spędziliśmy całkiem miło i przyjemnie, chociaż dało się wyczuć napięcie między chłopakami. 

Gabriel około dwudziestej musiał się zbierać, bo mama po niego zadzwoniła, a ja z Nathanielem zostaliśmy jeszcze na plaży.

— Chodź jeszcze do wody, bo zaraz będzie zimno — powiedział.

— Nigdzie nie idę. — Zaśmiałam się, a ona pociągnął mnie za rękę, tak, że wstałam. Podsadził mnie za uda do góry, a ja objęłam nogami go w pasie. Dłonie trzymałam na jego karku, a on zaczął iść do wody, trzymając ręce na moich udach.

Gdy byliśmy już w wodzie, jak sięgała nam do pasa, Nate się zatrzymał i przeniósł swój wzrok na moje usta. Zrobił poważną minę i zaczął się do mnie zbliżać.

Pocałował mnie. 

Znów.

Oddałam pocałunek, ale po chwili się ocknęłam i się od niego gwałtownie odsunęłam, schodząc z niego. Zaczęłam iść w stronę brzegu, a oczy zaszły mi łzami. Nie chcę, żeby to tak wyglądało, bo im dłużej w to brnę, tym bardziej będę później cierpieć. Poczułam jak ktoś mnie łapie za rękę i odwraca w swoją stronę.

— Możesz mi wyjaśnić, o co Ci znów chodzi? — zapytał, najwidoczniej wkurzony moją reakcją. — Wszystko już jest dobrze, normalnie rozmawiamy, a ty znów masz jakieś głupie humorki. Nie mogę już znieść Twojego zachowania. Odkąd tu jesteśmy tylko się kłócimy. Gdybym wiedział, że tak to będzie wyglądało, to nie zgodziłbym się na ten wyjazd — prychnął. — O co masz problem tym razem, hm? — Uniósł brew.

Chyba lepszego momentu na wyznanie uczuć, nie będzie.

— Zależy mi na Tobie. — Spuściłam wzrok. — Czuję coś do Ciebie. Nie wiem co to, bo nigdy takiego czegoś nie czułam. Te cholerne dreszcze i motylki gdy tylko jesteś blisko. Jebana zazdrość o każdą dziewczynę na którą chociażby spojrzysz. Nie dam rady w to dalej brnąć, wiedząc, że nic z tego — powiedziałam i poczułam jak łzy napływają mi do oczu.

Staliśmy w ciszy. Czekałam na jakąkolwiek reakcje, ale nic. Staliśmy tam długo.. Wystarczająco długo, bym wiedziała co to oznacza.

— Dlatego się tak zachowuje — dodałam ciszej, po czym się odkręciłam i poszłam. Wzięłam swój ręcznik i założyłam swoje rzeczy, nie przejmując się, że będą mokre przez kąpielówki. Po prostu poszłam do domu.

Z moich oczu ciekło coraz więcej łez, ale nic sobie z tego nie robiłam. Wiedziałam, że on nie idzie za mną, ale jednak dalej miałam nadzieję, że to się stanie. Czemu musiałam się zakochać akurat w nim? Od samego początku naszej znajomości musiałam wiedzieć, że nie mogę się pakować w takie związki, ni nic, a ja, jednak się zakochałam. Pierwszy raz te uczucie jest takie.

Ale nie wiem czy byłam przygotowana na taki ból psychiczny jaki on zadał mi w tej chwili. Zresztą, na to pewnie nie da się być przygotowanym. Po części wiedziałam, że i tak on nie darzy mnie takim uczuciem jak ja jego. Byłam niemal pewna, że nic z tego. Dobrze wiedziałam, że nasze tylko pocałunki, tylko trzymanie za ręce, tylko spanie razem w łóżku, tylko przytulanie się źle skończy.

Wiedziałam.

Przewidziałam, że może być podobnie jak z Chrisem, ale nigdy nie pomyślałam, że mogłabym się w nim zakochać

Dosłownie teraz czuję jak moje serce jest popękane. Oczy mam tak załzawione, że prawie nic nie widzę. Wszystko rozmazane.

Nigdy nie chciałam być w domu tak jak chce być teraz. W swoim pokoju. Sama. Sama, albo z którymś z moich przyjaciół. Potrzebuje się komuś wygadać. Potrzebuje rady, żeby się nie złamać i dalej udawać nieugiętą. 

I Don't Understand My FeelingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz