Lilliana pov:
Uchyliłam lekko powieki i rozejrzałam się pokoju, w którym było ciemno, ponieważ zasłony były zasłonięte. Spojrzałam teraz przed siebie i zobaczyłam Nathaniela. Czyli to jednak nie był sen. On naprawdę jest moim chłopakiem. Chłopak którego kocham, wyznał mi wczoraj uczucia a dziś mogłam się obok niego obudzić.
Obejmował mnie jedną ręką w pasie, a drugą miał pod moją głową, przez co miałam głowę wtuloną w jego włosy. Odsunęłam się lekko by móc na niego spojrzeć. Uwielbiałam na niego patrzeć jak śpi lub gdy dopiero wstał. Miał wtedy swoje nieułożone włosy i wyglądał przeuroczo dzięki temu. Zgarnęłam jego niesforny kosmyk włosów, który wpadał mu w oczy.
Wstałam powoli z łóżka by go nie obudzić i zeszłam na dół, w celu pójścia do łazienki. Gdy do niej weszłam, załatwiłam swoje potrzeby fizjologiczne. Następnie umyłam zęby i przemyłam swoją twarz zimną wodą.
Wyszłam z toalety i skierowałam się do kuchni. Otworzyłam lodówkę i napiłam się zimnej wody z butelki. Jak już załatwiłam swoje potrzeby, poszłam z powrotem na górę. Spojrzałam na Nate'a który leżał w wcześniejszej pozycji.
Podeszłam do łóżka i przeszłam na swoją stronę obok zaszklonej ściany. Uchyliłam okno i delikatnie przytuliłam się do torsu chłopaka, starając się go nie obudzić. Głowę miałam na wysokości jego szyi i objęłam go jedną ręką. Usłyszałam cichy śmiech i poczułam silne ramię Nathaniela, również mnie obejmuje i przyciąga bliżej siebie.
— Jesteś urocza. — Poczułam jego usta na swojej głowie.
— Nie chciałam Cię obudzić — powiedziałam szczerze.
— Nic się nie stało. Takie pobudki mogę mieć codziennie. Gdzie mi uciekłaś już z rana? — mruknął.
— Byłam w łazience — odpowiedziałam.
— Już myślałem, że masz mnie dość po jednym dniu. — Zaśmiał się cicho.
— Tak łatwo mnie się nie pozbędziesz. — Odwzajemniłam jego gest.
Chłopak lekko się ode mnie odsunął i spojrzał mi w oczy z lekkim uśmiechem, widniejącym na jego ustach. Po chwili poczułam jego wargi na swoich. Ułożył swoją dłoń na moim policzku, a ja swoją wplotłam w jego włosy. Po minucie się od niego odsunęłam i znów mocno się do niego przytuliłam.
— Smakujesz miętą — stwierdził.
— Myłam zęby.
— Już? — zapytał, a ja lekko skinęłam głową.
— Co chcesz zjeść na śniadanie? — Zadał kolejne pytanie.
— Nie wiem, a ty?
— Poleżmy jeszcze dziesięć minut i pójdziemy coś zjeść, w porządku?
— Mhm — mruknęłam aby.
Po chwili poczułam jak chłopak kładzie się na plecach i ciągnie mnie za sobą, tak, że leżałam teraz na nim. Pocałował mnie w nos i się uśmiechnął.
— Jesteś przeuroczy z roztrzepanymi włosami.
— Powinienem odpowiedzieć, że jestem facetem i jestem męski, ale dla Ciebie mogę być uroczy. — Uśmiechnął się, a ja prychnęłam.
Jezu ile miłości.
Dwa dni takie to chyba będę tęczą rzygać.
Ale w sumie pasuje mi to. Kocham go.
— Męski też jesteś.
— Wiem.
— Dalej w to nie wierzę. — Popatrzyłam w jego mieniące się tęczówki.
CZYTASZ
I Don't Understand My Feelings
RomansFRAGMENT Z KSIĄŻKI: "- Kim ty jesteś i czemu siedzisz w moim pokoju? - powiedziałam, a on zlustrował mnie wzrokiem, a mi w tym momencie się przypomniało że stoję przed nim w samej koronkowej bieliźnie, od razu podbiegłam do szafy i założyłam pierwsz...