~część 7~

717 34 32
                                    

Witam.
Miłego czytania:)

Stałem wryty w podłogę, nagle zauważyłem, że złotooki zniknął. Uśmiechnąłem sie do siebie i powiedziałem ,,Tak chcesz sie bawić,, i wyszedłem z łazienki.

Podszedłem do barku poprosiłem barmana o 2 shoty, za jednym zamachem je wypiłem. Wtedy podszedł do mnie Capela.

Byłem już najebany, ale nadal kontaktowałem.

-Oj ktoś tu już się najebał-Powiedział niższy siadając obok szatyna

-Daj mi spokój-Powiedział z chrypką w głosie

-Za kimś tak się rozglądasz?

-Za Erwinem

-Powiem ci gdzie on jest, ale najpierw wykonaj wyzwanie.-Uśmiechnął się

-No okej

-Dobra to idź do Mi i zacznij z nią prowokująco tańczyć, wtedy Erwin cię zauważy

-No dobra

Podszedł do Mi. Złapał ją od tyłu za talje i zaczął tańczyć i jeździł po jej ciele rękami. Nagle obrócił ja gwałtownie do siebie przybliżając ja bliżej, ona na to się zarumieniła.

Stałem sobie w rogu lokalu popijając drinka byłem co raz bardziej podchmielony. Patrzę w prawo i widzę Grzesia który zbliża się do blondynki łapiąc ja od tylu i jeżdżąc rękami w górę i w dół nagle ją obrócił i ja gwałtownie do siebie przybliżył.

Byłem taki wkurwiony, postanowiłem to samo zdobić z Heidi.

-Jeśli tak chcesz się bawić to proszę bardzo-Szepnął do siebie siwowłosy

Przyciągnąłem do siebie Heidi całując ją w policzek. Widziałem kontem oka jak Brązowooki na mnie patrzył zabójczym spojrzeniem.

Tańczyłem z nią i błądziłem rękami po jej ciele. Nagle poczułem szarpnięcie uśmiechnąłem się szyderczo do siebie bo wiedziałem kto to jest.

Siedziałem sobie przy barze i podszedł do mnie Pisi.

-Pacz na to, ale będzie się działo-Zaśmiał się Capela

-O kurwica, rzeczywiście-Zaśmiał się Janeczek

Zauważyłem siwowłosego jak pocałował w policzek Heidi, obudziło się we mnie wkurwienie odepchnąłem lekko blondynkę nie patrząc na nią zbliżyłem się powoli do tej dwójki, widziałem jak ją dotyka.

-Wypierdalaj Heidi-Powiedziałem wkurwiony szarpiąc Erwina

Heidi nie chciała dyskutować z nim wiec odeszła.

-Słuchaj kurwa chyba za dobrze ci?-Zapytał wbijając wzrok w złotookiego

-Zazdrosny jesteś Grzesiu, jak dotykam inna niż ciebie?-Zbliżył się do niego siwowłosy

Bylem za bardzo na niego napalony, złapałem za jego nadgarstek poszliśmy bardziej w ustronne miejsce od reszty. Byliśmy w jakimś pustym pomieszczeniu z samym biurkiem. Przydusiłem go do ściany patrząc na niego.

-Nie pozwalaj sobie Erwinku-Mówił to wbił się w oczy złotookiego

-Bo co mi zrobisz?-Powiedział siwowłosy uśmiechając się

-To

Napięcie tak wzrastało pomiędzy nami, że wbiłem się w jego usta, złapałem za jego szyje i go przyciągnąłem żeby był bliżej. Całując go namiętnie, zjechałem w dół i wbiłem się w jego szyje zostawiajac czerwone ślady.

-G-Grzesiu nie naznaczaj mnie-Jęknął z przyjemności siwowłosy

-Muszę bo inaczej ktoś inny to zrobi-Oderwałem się od jego szyji żeby mu odpowiedzieć, ale po chwili zrobiłem to samo.

Wbijał mi się w szyje to było takie przyjemne, znienacka wsadził pod moja koszule swoją zima ręke, przeszedł mnie dreszczyk przyjemności. Zadawałem w głowie sobie pytanie ,, Czy to jest właśnie sen?, czy ja właśnie jestem tu z Grzesiem?,, ale po chwili zaprzestałem myśleć jak zaczął błądzić ręka bo mojim brzuchu zjeżdżając co raz niżej. Całowaliśmy się namiętnie, nie wiem ile czasu minęło, nie chciałem tego przerywać było tak cudowne, nagle znienacka szatyn swoją ręka ścisnął moje krocze jęknąłem mu w usta.

-Grzesiu jeszcze nie-Powiedziałem mu cicho w usta

Na chwile oderwał się od mojich ust żeby złapać powietrze, nasze oddechy mieszały się razem. Po kilku sekundach szatyn znowu wbił się w moje usta, dominował mnie. Pierwszy raz czułem się tak zajebiście jak z nim nigdy żaden człowiek mnie tak nie podniecał i mi nie mieszał w głowie jak on.

Teraz zatrzymał się rękoma na moich biodrach i łapiąc szybko za moje pośladki, przeszły mnie dreszcze podniecenia, zaczął je pieścić nagle podniósł mnie szybko, owinołem swoje nogi na biodrach Wysokiego szatyna i pociągnąłem go lekko za włosy. Trzymając mnie podszedł do biurka lekko kładąc mnie na nie. Znów wbił mi się w szyje ja tylko jęknąłem z przyjemności. Postanowiłem odwrócić w końcu role obróciłem go szybko teraz to ja dominowałem i ja wbiłem się tym razem w szatyna szyje mruknął tylko cicho na to co się wydarzyło zrobiłem mu dwa czerwony ślady na szyji niestety długo nie dominowałem, chwile nie uwagi a znowu znajdowałem się pod szatynem.

Usłyszałem, że ktoś chce pociągnąć za klamkę. Kurwa czy serio ktoś musi nam w tym momencie przeszkadzać wykrzyczałem w myślach. Szybko odepchnąłem szatyna od siebie. On tylko stał i patrzył na mnie nie wiedząc  o co chodzi.

-O tu je...?-Powiedział Dia który zorientował się co tu się przed chwilą działo

-Emm przepraszam nie będę wam przeszkadzał-Chciał już wychodzić kiedy siwowłosy złapał go za nadgarstek

-Nie Dia spokojnie, mu tylko...-Nie wiedziałem co odpowiedzieć

Ciemnoskóry spojrzał na moja szyje i Montanhy. Ja tylko westchnąłem wiedziałem że się nie wytłumaczę z tego.

-To ja już pójdę-Uśmiechnął się lekko Dia

Kiedy już wyszedł. Poczułem ręce na swojej talji, wzdrygnąłem na ten ruch. Gwałtownie mnie obrócił patrzyliśmy na siebie przez kilka sekund.

-Ymm-Nie wiedział szatyn co powiedzieć

-Kiedy indziej-Powiedziałem smutno, wbijając wzrok w swoje buty

-Dobrze-Podniósł lekko mój podbródek żebym patrzył na niego, pocałował mnie delikatnie w usta oddałem od razu

-Wiesz co ja chyba już wracam-Powiedziałem patrząc na szatyna

-Ja też, odwiedź cię?

-No co ty za bardzo pijany jesteś, choć ja cię odwiozę

Szatyn przewrócił oczami ale się zgodził

Jechali w ciszy. Zatrzymaliśmy się pod mieszkaniami, byliśmy w windzie.

-To co do zobaczenia-Uśmiechnął się szatyn

-Do zobaczenia Grzesiu-Pocałowałem go w policzek i odszedłem.

Pocałował mnie w policzek, czy to sie dzieje kurwa byłem zarazem wściekły bo nam ktoś przeszkodził a taki szczęśliwy, że to było coś więcej niż zwykłe przytulanie.

Wiedziałem że będę o tym myśleć całą noc o nim.

Wszedłem do mieszkania zdjąłem tylko buty i rzuciłem się na łóżko.

Pragnę go w chuj, już tęsknie za jego dotykiem, chciałbym się obudzić w ramionach złotookiego. Chociaż to miał być tylko seks ja nic do niego nie czuje więcej niż to że mnie pociąga fizycznie.
Prawda?
Zacząłem się bardziej na tym zastanawiać, chciałabym się budzić codziennie koło niego. Sam nie wiedziałem co czułem do tego głupka było to trudne, zagłębiałem się bardziej myślami w to i nagle zasnąłem z myślą o siwowłosym, miałem przeczucie, że on też o nim myśli?

Koniec jak wam się podobało, napiszcie swoją opinnie. Dzisiaj będą 2 części więc oczekujcie:)

To jest skomplikowane... MorwinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz