-część 27~

442 22 4
                                    

Witam kolejna część miłego czytania:) i chciałabym do dziękować za wbicie 3000 wyświetleń kocham was peepi 3> Lecimy po więcej.


Płakałem nie mogłem spać. Jakos około 4 rano padłem zmęczony i zapłakany. Mam nadzieje, że sie wyśpię bo dzisiaj rozprawa Di i jestem adwokatem.


Pov: Erwin.

Wstałem nie wyspany. Nie chciało mi się wstawać, ale musiałem bo dziś rozprawa.

Szybko się ogarnąłem i wyszedłem z mieszkania.

Wsiadłem do auta i pokierowałem się w stronę Garson garaż.

Zadzwoniłem do Di.

-Gdzie jesteś? Bo ja jadę na Garson Garaż.

-No na Garson garaż.

-A dzisiaj nie ma rozprawy?

-Nie no jest o 20:30. Korzystam jak narazie z ostatnich chwil wolonosci.

-Spokojnie jestem przygotowany.

-Dobra.

Rozłączyłem sie i po chwili byłem już na miejscu.

-No siema Dia patrz na to mam AK na plecach.

-O kurde. Masz jeszcze to.

Był to RPG.

-O kurwa jak ja wyglądam.

-Jak bombowiec.-Powiedział Dia śmiejąc się.

Ja też sie zaśmiałem. Chociaż to był bardziej udawany śmiech, ale nie chciałem po sobie poznać, że jestem załamany.

Zrobiłem zdjęcie z AK i wstawiłem na twt.

-Oj Dia pod pierdoliłem cię bardziej. Zobacz twt.

ciemnoskóry zobaczył twt.

-Widać cię tam.-Powiedziałem.

Dia zaczął sie śmiać.

-No nieźle.-powiedział ciemnoskóry.

-Widziałem dziś Montanhe.-Powiedział jakiś typ.

-Tego zjeba.-Powiedziałem chamsko.

Jeszcze chwile pogadaliśmy sobie wszyscy i pojechałem razem z Ivo do sklepu z ubraniami.

Musiałem sie ubrać za jego adwokata, wysłał mi zdjęcie jak mam wyglądać niestety nie mogłem być sobą.

Pojechałem zmienić najpierw fryzurę a potem ubrania.

Po chwili byłem już gotowy.

Wyszło git.

Przyjechałem znowu na Garson garaż pokazać się jak wyglądam.

Po kilku sekundach byłem na miejscu.

-Oo, proszę cię idź na rozprawę z tym AK.-Powiedział Dia.

Zaczęliśmy się śmiać.

Pojechałem razem z Dia na miasta. Po drodze się wyjebaliśmy.

Nagle policja do nas podjedża.

-A może jakiś wyścig?-Zapytał pisi.

-A No można.

-Tylko 3 sekundy po mnie ruszasz pastor.

-Jaki pastor?-Spytał Dia.

-A jak?

-Kamilo. (Chuj wie jak on miał)

To jest skomplikowane... MorwinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz