Pov. Jeremy
Okej... Mam nadzieję że nic złego się nie wydarzy w tej nocy...
- Jeremy?
- Huh...?
- No bo, co z tym robotem? On się jakoś przemienił jak wyłączyłam światło czy jak?
- No więc... Umm...
- Okej rozumiem, nie musisz mówić... Tak tylko spytałam...
- Ok...
Szliśmy dalej w ciszy. Po 30 minutach, usłyszeliśmy jakiś huk.
-Zaczekaj tu chwilę okej? Sprawdzę co to było... -włączyłem latarkę na wszelki wypadek.
-No okej...
Gdy poszedłem sprawdzić co to było, okazało się że to była tylko jakaś...puszka?
- AAAAAAA!!
- Kate?!-usłyszałem krzyk dziewczyny. Pobiegłem szybko sprawdzić co się stało, ale gdy dotarłem, dziewczyny nie było na miejscu.
GDZIE ONA JEST?!
Pobiegłem w stronę skąd dobiegł krzyk.
Zobaczyłem Kate przyduszaną do ściany przez Vanny.- Vanny!
Dziewczyna odwróciła się dalej przyduszając Kate.
- No brawo, ofiara i jej chłoptaś jak słodko.
Lekko się zarumieniłem ale szybko spoważniałem.
- Vanny koniec z żartami, zostaw ją!
- Hmmm, a co jeżeli... Nie? -mówiąc to puściła dziewczynę i zaczęła się do mnie zbliżać.
- U-umm n-noo...
- No dalej, czekam...
- Wezwę z Vanessą policję...
- Pfffft, co niby taka "policja" może mi zrobić, hmm?-przyłożyła mi nóż do gardła.
Myślałem że już po mnie. Usłyszałem szybkie kroki za dziewczyną jakby ktoś biegł i nagle Vanny upadła. Okazało się że się że Kate ją walnęła latarką. Z jaką siłą ona ją walnęła?...
- D-dzięki...
- Nie ma za co...
- A-ała... -jęknęła Vanny
- Emm... Z jaką siłą ty ją walnęłaś?
- A wiesz że nie wiem?
- CO TO BYŁO KURWA? -odpowiedziała zdenerwowana zajęczyca trzymając się za plecy.
- No a na co ci to wyglądało?-odpowiedziała Kate.
- CZYM TY MNIE WALNĘŁAŚ?
- Latarką ,a co?
- Że co.
Nastał chwila ciszy.
-... Ale co, co?
- Że niby TY walnęłaś MNIE LATARKĄ?
- Yyy no tak. Jakiś problem?
- A wiesz że nie wiem?
- No dobra...
Nie wiedziałem właściwie, co się dzieje. One se tak normalnie rozmawiały?
- Czyli co... Koniec bujki?-zapytałem
- Hmmm... No...nie wiem... Chyba nie- zajęczyca nastawiła się żeby rzucić nożem kiedy COŚ się pojawiło.
- Vanny.
- Ummm, cześć Glitch.
- CZYM TY KURDE JESTEŚ?!-krzyknąłem.
- Narazie, do wiedzy ci to nie jest raczej potrzebne.A tak na kiedyś, nie CZYM tylko KIM. Tak czy siak, Vanny, co ty do cholery robisz?
- Yyy no... Chce zabić ludzi?
- *sigh* Vanny, masz się skupić na tym bachorze a nie na innych strażnikach!
- Ugh, tak, tak, jasne.
- Możesz iść szukać tego dzieciaka, ją zaraz dołącze.
- Skoro mówisz...
Vanny wyszła z wściekłą miną. Tymczasem, TO COŚ podeszło do mnie i dziewczyny.
- Sory za nią. Wiecie o co mi chodzi tak?
- No okej, ALE ONA CHCIAŁA NAS ZABIĆ, A TY TAKIE NORMALNE "SORY"?!
- No cóż, nie moja wina. Tak czy inaczej, jestem GlitchTrap. -przedstawił się tłumacząc królik.
- No dobra... Ja jestem Jeremy...
- Ciebie to znam-podszedł trochę do Kate- ale ty jesteś chyba tu nowa. Prawda?
- Yy t-tak -zarumieniła się- jestem Kate.
- Okej. O boże jak głupio to wygląda. JĄ witający się i przedstawiający który ratuje STRUŻÓW NOCNYCH, jak jakiś kabaret.
Było trochę dziwnie, miał rację. Ale jakim cudem on sie pojawił tak z nikąd poprostu?! I kim on jest? Czy on pomaga siostrze Vanessy w zabijaniu?
- No więc, Jerry możesz iść.
- Jestem Jeremy i nie.
- Czemu nie?
- Co? mam zostawić Kate? Jeszcze jej coś zrobisz!
- O to się bać nie musisz- królik uśmiechną się podejrzanie.
- No dobra... Uważaj Kate...
Pov. Kate
Jestem trochę przerażona. Jestem sama w tym dziwnym pokoju z tym całym GlitchTrapem. Co on mi chce zrobić? Na myśl przechodziły mnie ciarki.
- Ej no rozumiem że możesz się bać, ale bez przesady- odezwał się.
- D-dobrze...
- Ja ci nic nie zamierzam zrobić spokojnie.
- To, po co chciałeś ze mną porozmawiać czy coś?
- Więc widzisz... Ehh... Jesteś nową strażniczka nocną... I musisz uważać na Vanny... Już wiesz dlaczego...
To było dziwne. Chciał mnie jakby ostrzec... Ale... Czemu?
- No okej...
- Miło było spotkać.
- Mam nadzieję że się jeszcze spotkamy
-powiedziałam.- Heh, napewno :)
Królik znikł. To było dziwne uczucie...nie umiem tego opisać...Przynajmniej, się jeszcze spotkamy.
Wyszłam z tego pokoju i poszłam szukać Jeremy'ego.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witam ponownie. Nareszcie koniec tej dramy. No, dzisiaj nareszcie nasza bohaterka spotkała naszego GlitchTrapa :D ( nareszcie)
Dzisiaj było trochę z perspektywy Jeremy'ego (praktycznie cały rozdział)Więc tak... Papatki!
CZYTASZ
You're mine and only mine (GlitchTrap x Night guard)
Random[ZAWIESZONE] Kate ma 21 lat, jest nowym nocnym stróżem nocnym w Mega Pizzaplexie. Poznaje tam Vanessę i Jeremy'ego. Z czasem poznaje również siostrę Vanessy, Vanny. Potem poznaje tajemniczego królika który staje się jej częścią życia, ale z czasem...