34. Jesteśmy przyjaciółmi Tommy?

195 18 6
                                    

Obudziłem się zdecydowanie za wcześnie. Była 9 a ja już wstałem z łóżka i poszedłem ogarnąć się do łazienki. To nie tak że chciałem jakoś idealnie wyglądać, by przypodobać się dziewczynie. Po prostu się stresowałem, przez co nie mogłem dużej spać. Dziś był wyjątkowo ciepły dzień, ubrałem więc jasno niebieskie jeansy, a do tego koszulkę z czerwonymi rękawkami, która była już moim znakiem rozpoznawczym. Przemyłem twarz zimną wodą i zszedłem na dół by zjeść śniadanie.

-Co się wydarzyło, że wstałeś tak wcześnie?- zaczął śmiać się Tubbo.

-Shut up! Po prostu nie mogłem już zasnąć.

-Stres przed randką z wymyśloną dziewczyną?- spytał Will

-To nie randka! A Alexa nie jest wymyślona!

-Alexa... ciekawe imię.

-Ona cala jest ciekawa- powiedziałem pod nosem na co reszta się zaśmiała, a ja zacząłem przygotowywać śniadanie.

Od Alexa:
Spotkanie nadal aktualne?
Sorry jak budzę

Uśmiechnąłem się na wiadomość, na co ci debile coś zaczęli gadać. Oczywiście to zignorowałem, bo wiedziałem, że oni po prostu juz tacy są. Nawet trochę w nich to lubiłem.

Do Alexa:
Spokojne już nie śpię.
No mam nadzieje że aktualne ;)

Odłożyłem telefon i wziąłem się za jedzenie jajecznicy, rozmawiają przy tym z przyjaciółmi. Oczywiście unikając tematu mojej (nie)znajomej.

Około 13 zdecydowałem się już wyjść z domu. Nie chciałem przychodzić jakoś strasznie przed czasem by nie wyjść na psychola. Po prostu chciałem wstąpić do kwiaciarni, by kupić jej niezapominajki. Czemu akurat te kwiaty? Bo Tulipany byłyby dziwne, gdyż nie znam jeszcze ich historii. Po za tym jak sama nazwa mówi "Nie zapominaj" nie chciałem by Alexa o mnie zapomniała. Kupiłem mały bukiecik po czym spiesznym krokiem udałem się do parku.

-Tommy!- usłyszałem radosny krzyk dziewczyny, po czym poczułem jej ciało na swoim. Przytuliła mnie na powitanie po chwili się odsuwając.

-Cześć Alexa, mam coś dla ciebie- powiedziałem wręczając jej kwiatki.

-Niezapominajki! Dziękuje są śliczne- odparła z uśmiechem.

-To gdzie idziemy?

-No do kawiarni- zaśmiała się po czym pociągła mnie za rękę w stronę miasta.

Szliśmy chwile za nim doszliśmy na miejsce, rozmawiając przy tym na różne tematy. Mimo, że znaliśmy się krótko rozmawiało nam się bardzo dobrze. Czuliśmy się przy sobie komfortowo i nie zważaliśmy uwagi na różnice pomiędzy nami.

W kawiarni Alexa zamówiła mrożoną kawę o smaku karmelu, a ja sheaka czekoladowego, bo nie lubię kawy. Chciałem za nią zapłacić, lecz ta stwierdziła e woli zrobić to sama. Uszanowałem to i nie upierałem się na swoim, bo nie widziałem takiej potrzeby. Mi zostaną pieniądze na koncie, a dziewczyna będzie zadowolona. Wybraliśmy stolik przy oknie, po czym usiedliśmy naprzeciw siebie.
-Nie rozumiem, jak można nie lubić kawy!- oburzyła się, popijając swój napój.

-Może jeszcze do niej nie dorosłem- zażartowałem na co dziewczyna zaczęła się śmiać.

-Właśnie, o to nie zapytałam. Ile masz lat?

- 9 kwietnia kończę 18 lat- odparłem przy okazji podając jej swoją datę urodzin

-To tylko 2 tygodnie! Ja skończyłam 17 lat niecały miesiąc temu. Urodziłam się 29 lutego.

TommyInnit - My NotebookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz