-7-

1.2K 60 153
                                    

Wstałem dość wcześnie jak na mnie było 9:30, nadal miałem uczucie pustki? Jakby ktoś mi bardzo brakowało, myślałem nad tym cały wieczór jak i cały ranek. W domu nie było nikogo, rodziców nie ma, rodzeństwo pojechało z nimi. Zostałem sam, całkiem sam w tym domu. Przebrałem się w czarne obcisłe skórzane spodnie i czerwony sweter. Postanowiłem że zaproszę do siebie Minho, Hyunjin'a i Jeongin'a.

- Przepraszam, dostałem szlaban i rodzice mnie nie wypuszczął z domu - Smętnym głosem powiedział najmłodszy.
Rozumiałem to bo sam czasami doświadczałem takich sytuacji.

Wyszło na to że całą resztę dnia spędzić mieliśmy we trójkę, przyjść mieli na 13.30 tak jak się umówiliśmy. Dom był czysty więc nie miałem co sprzątać, zrobiłem sobie szybki śniadanie a po spożyciu posiłku udałem się do swojego pokoju. Tu był mały problem był dość duży bałagan, jednak miałem jeszcze trochę czasu więc postanowiłem to posprzątać. Wszystkie rzeczy wróciły na swoje miejsce, starłem kurze, odkurzyłem a nawet umyłem podłogę. Gdy wszystko udało mi się już zrobi zostało mi około pół godziny do przyjścia chłopaków. Wyszedłem z domu aby przejść się do pobliskiego sklepu spożywczego i kupić jakiś przekąski. Na sobie miałem zwykła czarną kurtkę i swojego czarne ciężkie buty sięgające aż do kostek.

Gdy już wychodziłem rozpoznałem tam dość znajome mi twarze, Hyunjin i Lee stali przed wejściem jakby zaraz mieli wejść. Wtedy to ja się pospieszyłem i wyszedł do nich.

- Oo nie spodziewaliśmy się ciebie tutaj - Powiedział zadowolonym głosem Minho spoglądając na mnie z 3 siatkami w rękach.

- Przyszłedłem po jedzenie, a wy co tutaj robicie? - zaciekawiony spytałem, spoglądając na nich.

- A my w tym samym celu - Zaśmiał się Hwang zabierając odemnie torby. - Daj mu to - Uśmiechnięty dodał.

- uhuhu - Piszczał minho, a my tylko na siebie spojrzeliśmy z zażenowaniem na twarzy. - No Felix mogłeś mi powiedzieć że randkujesz z Hyunjin'em - Dodał i mrugnął do mnie jednym okiem. Miałem ochotę mu nieźle przywalić.

- Minho skończ - Powiedział trochę poddenerwowany Hwang. W tej chwili wkońcu się zamknął. - Jeszcze się przekonasz że mówi prawdę - Szepnął i na ucho, a moje policzki zalała fala gorąca. Na co on się uśmiechnął i założył rękę na moje ramię.

- Masz wolną chatę, Lix? - Odwrócił głowę do mnie. - Tak, tak dalej się wypierajcie - Przewrócił oczami i znowu odwrócił się w stronę chodnika.

- Rodziców nie ma w domu, a co do nas to nic nie ma - Odpowiedziałem chodź byłem trochę zdenerwowany, własne teraz żałowałem tego że zaprosiłem tego głupka. O wiele lepiej czułem się przy Hyunjin'ie.

Chwilę później znaleźliśmy się pod moim domem, szybko otworzyłem drzwi i wszyscy równym krokiem wszedliśmy do mojego pokoju.

- Chcecie coś obejrzeć? - Zapytałem siedząc na łóżku z pilotem w ręku. Odkręciłem się do nich czekając na odpowiedź.

- Możemy obejrzeć horror - Zadowolony odpowiedział najstarszy, dobrze wiedział że ich nie lubie.

POV MINHO

Wiedziałem że Lix ich nie lubi ale powiedziałem to żeby popatrzeć sobie jak przytula się do Hyunjin'a, bylem pewnym że między nimi coś jest, jeszcze ostatnio jak widzieliśmy się we trójkę mieli do siebie dystans. A teraz jakby zniknął?

KONIEC POV MINHO

- A jaki chcesz mino? - Zapytałem, spoglądając na niego i wskazując pilotem na telewizor.

- Możemy obejrzeć, "Obecność" a potem "Obecność 2" - Zadowolony powiedział, dziwnie się uśmiechając. Co mnie trochę przeraziło.

- Okej okej, to usiądźcie a ja zaraz wrócę przyniosę jakieś kubki i miski na jedzenie - Powiedziałem i szybko wyszedłem z pokoju zabierając leżącą przy drzwiach torbę z kupionymi wcześniej przekąskami i napojami. Chłopacy odmachali tylko głowami.

Będąc w kuchni zastaniałem się czy nie wyjdę na bojaźliwego gdy spanikuje, ale w sumie każdy boi się czego innego, wyjęłam kilka misek i trzy szklanki, przełożyłam jedzenie i szybko wróciłem do reszty. Wtedy minho włączył film i zaczęła się tak 5 godzinna katorga. Leżeliśmy na moim łóżku, byłem pomiędzy nimi, po lewej Minho po prawej Hyunjin, zdało mi się zaczepiać o jego rękaw od bluzy dłonią. Gdy były już te naprawdę straszne sceny myślałem że się popłacze, horrory to było coś czego najbardziej się bałem. Schowałem głowę za rękami. Poczułem czujś uścisk ramion, i znane mi już perfumy, to były mocne a zaraz bardzo ładne perfumy Hwang'a. Czy on mnie przytulił? Chyba tak.. Przez następne kilka minut siedziałem ze skuloną głową w objęciach starszego który co raz głaskał mnie bo włosach. Uspokoiłem się.

- Spokojnie Lix, jeśli nie chcesz tego oglądać możemy wyłączyć - Cicho szeptał mi co raz do ucha, głaszcząc mnie raz po włosach a raz po plecach, moja głowa wylądowała na jego torsie a on się nie sprzeciwiał. Ledwo powstrzymałem łzy, gdy on znowu zaczął mnie pocieszać coś we mnie pękło, z policzków powoli zaczęły spływać łzy. On podniósł moją głowę i otarł dłonią policzek. 

- Lino, wyłącz - Powiedział stanowczo spoglądając w jego stronę. Po chwili znowu się do mnie odwrócił.

- Ojoj nasz Felix się popłakał. Widzisz mówiłem że jesteście parą inaczej byście się tak nie zachowywali - Zadowolony z siebie niechętnie wyłączył film i sięgnął po telefon. Gdy wypowiedział drugie zdanie łzy leciały mi bez przerwy wręcz litrami. Wybiegłem z pokoju trzaskając drzwiami od łazienki.

- Minho do czego ty go doprowadziłeś - Wręcz wkurzony powiedział Hyunjin i wybiegł chwilę za mną, Lino tylko śmiał się pod nosem. Starszy wręcz walił w dzwi abym mu otworzył, byłem w tak opłakanym stanie że nie miałem na to siły.

POV HYUNJIN
Gdy młodszy był we mnie wtulony czułem się jak nigdy dotąd, moje serce waliło niemiłosiernie. Starałem się go pocieszać, zdawałem sobie sprawę że niechętnie to ogląda a wręcz próbuje unikać robienie tego. Gdy leżał na mojej klatce piersiowej myślałem że odpłynę, gdy usłyszałem jak cicho szlocha a jego łzy spływają na jego policzek coś we mnie pękło. Nie byłem wstanie patrzeć na osobę którą kocham, zrozumiałem to i nie chciałem walczyć już z tym uczuciem. Minho był bardzo arogancki dla blondyna, gdy tamten wybiegł w pokoju bałem się że jest w stanie sobie coś zrobić, a nie chciałem to tego dopuścić. Waliłem w zamknięte dzwi kilka razy, bez odpowiedzi. Słyszałem cichy płacz, nawet i ja powoli pękałem a łzy napływały do moich oczu. W końcu udało mi się dobić do łazienki w której znalazłem skulonego na podłodze młodszego. Podbiegłem do niego i czym prędzej przyciągnąłem go do siebie.

KONIEC POV HYUNJIN

- Przepraszam za niego - Wymamrotałem wtulony w starszego który siedział na kolanach naprzeciwko mnie.

- Nic się nie stało - Odpowiedział gładząc mnie dłonią po plecach. - Jak się czujesz? - Zapytał.

- Myślę że lepiej.. - Odpowiedziałem szczerze, od jakiegoś czasu to przy nim czułem się najlepiej. Tak jak kiedyś przy Sunwoo ale z nim to już inna historia.

- Wstań - Odpowiedział i wyciągnął do mnie rękę, delikatnie złapałem za jego dłoń i wstałem. Byłem cały czerwony, moje oczy były podkrążone i sine. A ciało trzęsło się.

- Nie będziesz zły za to co zrobię - Szybko rzuciłem przemyślenia tego. Starszy tylko odkiwnął głową a ja zrobione coś co chciałem już dawna. Nasze usta na sekundę się złączyły. - Przepraszam - Przybity odpowiedziałem.

- Nie przepraszaj - Odpowiedział i złączył nasze usta w chwilowy bardzo przyjemny i uczuciowy pocałunek. Po chwili odszedł i dodał - tym razem to ja przepraszam - uśmiechnął się. Teraz i na mojej twarzy pojawił się szczery uśmiech.

___________________________________________

Czy ta sytuacja zmieni
Ich życie na zawsze?

Dotyk | Feljin | Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz