-1-

2.3K 88 104
                                    

- Felix! - usłyszałem wołanie z salonu, był to donośny głos mojej mamy, jednak nigdy nie mówiła do mnie takim tonem. Szybko wstałem z łóżka i wręcz zbiegłem ze schodów o mało nie zaliczając upadku

- Tak, mamo? - Usiadłem obok niej trochę przerażony

- Nadal przyjaźnisz się z Ricky'im? - stanowczo zapytała, był to mój słaby punkt, kiedyś był to mój najlepszy przyjaciel do tej jeden sytuacji gdy przyłapałem go na obmacywaniu wtedy mojej dziewczyny którą później mi odbił

- No można powiedzieć że tak - skłamałem, nie chciałem jej mówić o tej sytuacji w końcu miałem wtedy dopiero 17 lat, a za niedługo skończę 19

- Dostałam wiadomość od matki Ricky'iego że organizuje imprezę i chcę żebyś abyś tam przyszedł, ale nie podobno odbierasz - spojrzała mi w twarz a ja wtedy zamarłem, co miałem jej powiedzieć, to że specjalnie zmieniłem telefon i numer żeby już nigdy więcej nie odzywać się do tego chuja.

- Mogę pójść.. Zmieniłem telefon mamo, nie pamiętasz? - Tak bardzo nie chciałem tam iść, ale może wyjście z domu, dobrze mi zrobi? Od jakiegoś czasu siedzę w domu, uczęszczam na nauczanie domowe, przez co nie muszę w ogóle z niego wychodzić

- Racja, w takim razie powiem Jinsoul że przyjdziesz - Odparła chwytając za telefon, Jinsoul była jego matką. Kiedyś bardzo się przyjaźniły jednak od naszej wyprowadzce również straciły kontakt.

Wróciłem chwilę później do pokoju, usiadłem przy biurku, i zaczęłam grać, czyli tak samo jak każdego wieczoru od ponad 6 miesięcy, nigdy nie mogłem grać czy mieć social medii przez moich rodziców i ich "prace". Była druga w nocy gdy postanowiłem się położyć, nie mogłem zasnąć przez natłok myśli o tej sytuacji z przed ponad dwóch lat. Nawet nie wiem kiedy zasnąłem, obudziłem się około 7:30 rano. Dostałem przygotowany przez nauczycieli program zajęć, zawsze rano robiłem wszystko żeby potem mieć czas wolny, dzisiejszego dnia było wyjątkowo dużo pracy zrobienie tego, zajęło mi ponad kilka godzin. Ale wkońcu udało się była już wtedy 14, wyszedłem z pokoju, wziąłem czyste ubrania i poszedłem w stronę łazienki, pod prysznic.

Moją głowę zaprzątały myśli, co nagle się musiało stać z sunwoo że zaprosił mnie na jakąś imprezę którą organizował. Dowiedziałem się również że zaczyna się ona o godzinie osiemnastej, więc zostały mi zaledwie 4 godziny. Gdy wyszedłem z pod prysznica osuszyłem swoje długie blond włosy ręcznikiem. Po wysuszeniu już włosy udałem się do swojego pokoju w celu wybrania odpowiedniego stroju, mój wybór padł na czarną koszulę i czarne spodnie z dziurami, kupiłem kiedyś też glany więc postanowiłem że może w końcu je założę. Została mi godzina, a musiałem jeszcze dojechać, szybko zarzucałem na siebie płaszcz, założyłem buty i podeszłam do pudełeczka leżącego na półce w korytarzu, wyjęłam z niego mój ulubiony srebrny pierścionek i cienki łańcuszek z małymi diamencikami, chwyciłem za telefon i ruszyłem w stronę drzwi.

- Wychodzę! - Krzyknąłem. Nie czekając nawet na odpowiedz matki. odpaliłem stojący przed domem czarny samochód i pojechałem w wskazany adres, było to około czterech przecznic dalej, więc w sumie nie aż tak daleko. Trafiłem pod dom, naprawdę bardzo nie chciałem się widzieć się z Ricky'im, ale w tym samym momencie nie chciałem zrobić przykrości matce. Wyszedł z samochodu ostatnie rzeczy z niego.

Czułem na sobie dziwny wzrok innych, ale dlaczego? Coś ze mną nie tak? Byłem naprawdę zdziwiony. Ujrzałem uśmiechając się matkę chłopaka czekając przy drzwiach. Podszedłem do kobiety i s ukłoniłem się nisko

- Ale się zmieniłeś Felix, tak dawno cię nie widziałam - Uśmiechała się bardzo szeroko, była naprawdę piękną i kochaną kobietą.

- Ja również dawno pani nie widziałem, widzę że Pani nigdy się nie zmienia - uśmiechnąłem się do niej niechętnie, próbowałem żeby nie wyglądało to sztucznie ale nie byłem pewny czy napewno mi się udało.

- Zapraszam tutaj do salonu, a ja już lecę - poklepała mnie po ramieniu i poszła w swoją stronę. Niepewnie wszedłem do salonu, widziałem tam kilka znanych mi twarzy, osoby z którymi chodziłem kiedyś do szkoły. Ale pewna twarz przykuła moją uwagę, jego czarne włosy padające delikatnie na oczy, siedział obok Ricky'iego, który wyglądał i szukał mnie wzrokiem.

- Cześć - odezwałem się, po czym wszyscy skupili wzrok na mnie, był tam Han z Minho, Seungmin, Changbin, Bangchan, a nawet Jeongin który wciąż nie był jeszcze pełnoletni, i wiele innych jeszcze osób.

- Cześć Felix! - krzyknęli wszyscy razem i zaczęli szybko wstawać z kanapy, podchodzili do mnie i się witali, ku mojemu zdziwieniu wstał też mój były przyjaciel, podszedł do mnie i wziął na bok

- Lix, ja naprawdę przepraszam za to, i tak Mina zostawiła mnie jakiś czas później - Wręcz błagał mnie i przebaczenie, miałem go naprawdę dość.

- Spoko, niech ci będzie wybaczam ci - mój głos jeszcze nigdy chyba nie był tak niski jak teraz. Wróciliśmy do salonu. Byłem dość zdezorientowany gdy Ricky kazał mi usiąść obok tego chłopaka który od początku przykuwał mój wzrok, naprawdę wydawał się interesujący. Usiadłem obok, nie zareagował. Może dlatego że  rozmawiał o czymś z Seungmin'em.

- Hej, jestem Felix - starałem się żeby zabrzmiało to miło, spoglądałem na niego.

- Hyunjin - mruknął, po czym się już nie odezwał, ani do mnie ani do Seungmin'a. Jakiś czas później przynieśli alkohol. Nie piłem, nie lubię, poza tym nie miałem humoru.

- Felix, napij się z nami chociaż raz - Słyszałem głos Changbin'a który podał mi kieliszek, szybko wypiłem z nimi jego  zawartość aby już więcej tego nie musieć robić. Wyszedłem do łazienki, gdy już tam dotarłem, poprawiłem włosy i oparłem ręce o blat, spojrzałem na sobie w lustrze i powiedziałem do samego siebie - Hyunjin.. - rozmyślałem o nim tak jeszcze poprzez następne 10 minut. Wróciłem jakiś czas później, część chłopaków była już dosyć pijana a nie bylo mnie tylko chwilę. Jednak jedna osoba wciąż była trzeźwa, nie wypiła nawet kieliszka, a to był Hyunjin.

- Nie pijesz? - Spojrzałem na niego, a on przez chwilę na mnie patrzyła jednak zaraz po tym odwrócił wzrok.

- Nie lubię - Odpowiedział i wrócił do przeglądania czegoś na telefonie. Widocznie nie jest mną zainteresowany, ale to można zmienić.. pomyślałem.

- Też nie lubię - chwyciłem za swoją szklankę z napojem, Hyunjin nawet mnie nie słuchał. Wciąż robił coś na telefonie.

- Mhm - wymruczał coś pod nosem, szczerze mówiąc trochę się zdenerwowałem, jednak coś przykuło moja uwagę, Minho znowu podrywał Hana, od liceum byli w sobie zabujani. Jednak słyszałem od Jeongin'a że podobno od jakiego czasu są razem, tak naprawdę tylko z im utrzymałem kontakt.

___________________________________________


Jak rozwinie się ciąg
dalszy tej imprezy?

Dotyk | Feljin | Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz