Chcesz się spotkać?✨

1.1K 40 22
                                    

Siedziałem wraz z przyjaciółmi,oni byli zajęci telewizorem a ja byłem skupiony na telefonie na którym widniał czat. Nasze spotkania działy się z przypadku i nie wiedziałem jak teraz jej zaproponować spotkanie. Załamany usunęłem wiadomość i rzuciłem telefonem w Sebe.

- Ała Janek kurwa za co to było?

- Sorry po prostu ja nie wiem.

- Czego nie wiesz? - Wtrącił się Walczuk który siedział na fotelu.

- Nie wiem jak zaproponować jej spotkanie. Poprzednie były z przypadku a teraz muszę napisać bo nie ma opcji bym znów przypadkiem gdzieś ją spotkał na ulicy.

- Co jest niby trudnego w napisaniu najzyklejszego chcesz się spotkać.

- Sebastian kurwa nie denerwuj mnie.

Zaczęli się śmiać z mojego załamania do momentu aż mój telefon wydał z siebie dźwięk mówiący o powiadomieniu z instagrama. Sebastian wziął mój telefon i patrzył się na niego z wielkim skupieniem.

- Ej a jak ona ma na instagramie?

- Nie pamiętam.

- Aaa okej.

- A czemu cię to ciekawi?

- Bo właśnie chyba ci napisała byś się ogarnął i w końcu napisał co chcesz.

Rzuciłem się na chłopaka i wyrwałem mu telefon z ręki. Spojrzałem na urządzenie i okazało się że Sebastian mówił prawdę. Pod wpływem emocji napisałem w końcu czy chce się spotkać. Oczywiście dziewczyna od razu to odczytała a ja zamarłem.

- Kurwa przecież na pewno jest w jakieś szkole lub coś w tym stylu.

- Janek jest weekend.

- No to z znajomymi.

- Japierdole wyjeb mu ktoś.

Było widać już po Lanku że denerwuje go swoim gadaniem więc ucichłem. Nastała między nami cisza ale nie na długo. Ciszę przerwał mój telefon i jak się okazało było to powiadomienie z instagrama. Dziewczyna się zgodziła spotkać i jeszcze na dodatek bardzo szybko bo jak się okazało była w okolicy. Pobiegłem szybko do pokoju. Ubrałem dżinsy, czarną bluzkę i do tego pierwszą lepszą bluzę. Nie chciało mi się ogarnąć włosów więc jedynie założyłem czarną czapkę na głowę.

- Czyli jednak chcę się z tobą spotkać?

Spojrzałem się na Sebe który posłał mi uśmiech a zaraz potem na resztę która też się dziwnie uśmiechała.

- Co się tak dziwnie szczerzycie?

- Wiesz Janek twoje zachowanie trochę przypomina nasze zachowanie gdy się zakochaliśmy.

- Japierdole zjebani jesteście.

Nie zwracając na nich już uwagę ubrałem buty i kurtkę. Zeszłem jak najszybciej się dało. Jak się okazało dziewczyna już była pod moją klatką ale była zajęta swoim telefonem. Ja natomiast ją zlustrowałem. Miała czarne dżinsy, różową bluzę, czarną czapkę, zwykłe białe buty i czarną letnią kurtkę. Na jej twarzy gościł szeroki uśmiech. Podszedłem do niej i trąciłem ją łokciem. Zadziałało bo dziewczyna podniosła głowę w górę by spojrzeć mi się w oczy.

Ludzie, zdarzenia || Jan-Rapowanie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz